Dziennik xbadxhabitx, 28 lut 24

Sam jestem 23 dzień bez papierosa, a od początku waga w dół. Z pierwszym posiłkiem miałem podobnie, więc zacząłem co 2 dni jeść te 30 min wcześniej i pomogło, najbardziej w nadmiernym spożyciu wody, polecam podobny sposób :) 

Rzucenie palenia powoduje duże zmiany w organizmie, więc pojawiają się nieprzewidywane reakcje. BH, trzymam za Ciebie mocno kciuki, bo wiem, że organizm Ci podziękuje zdrowym oddechem, pięknym odcieniem skóry i bogatszymi zmysłami 😍. Mówię z doświadczenia 🙂 

FatLou111, a brałeś jakiś desmoxan, czy tak sam z siebie? Ja właśnie 3 raz na desmoxanie, ale zwykle odkładałam tabletki, od razu jak przestałam palić, teraz jednak cały czas je biorę i zastanawiam się, czy problem z wodą jest wynikiem tabletek, czy to raczej skutek uboczny braku palenia, choć nigdy wcześniej mnie to nie spotkało 🙈 w sumie ogólnie nie czuję się jakoś najlepiej 🤔  

Silver, takich jak teraz wcześniej nie miałam, dlatego trochę się dziwię 🙈 Ale fakt, organizm podziękuje, a oczyma wyobrazni już widzę ten gruby portfel 😂😂 

lepiej to przyjdzie dopiero po czasie. na razie to nawet gorzej być może gdy się organizm czyści 

Droga BH Obecnie kończę terapię tabletkami Tabex. To samo co Desmoxan jeśli chodzi o skład, a cena niższa. Przez pierwsze 9, może 12 dni faktycznie więcej wody wlatywało, ale pewnie przez to że czymś trzeba było się zająć, a wolałem wypić niż zajadać, tymbardziej że dźwiganie ciezarow nie szło z tym parze. Tak jak Vibo wspomniał, proces regebrqcyjny zajmie dłuuuuższą chwilę, przynajmniej u mnie po 12 latach buchania. I najwazniejsze: rzucanie palenia z dietą beż cwiczen, czy czymkolwiek podobnym by zająć ciało i głowę, jest dużym wyzwaniem. Liczę, że Tobie się uda tym razem i uwolnisz się od tego świństwa, pozdro! 👊💪 

Vibo69, jestem na to gotowa, byle by było lepiej 💪ten rok traktuję jako swoją ostatnią szansę 😅  

FatLou111 też wolę pić, niż zajadać, ale te ok 5l wody dziennie przerosło trochę moje oczekiwania. Dziś ok 1l i widzę poprawę wieczorem. Gumy i kawa pomagają zamiast wody (choc kawa już nigdy chyba nie będzie smakować jak przedtem) 😅 na szczęście pracuję dużo, z własnego wyboru, więc mam czym się w miarę zająć, a nawet jest lepiej niż się spodziewałam, ale po oczyszczeniu planuje właśnie jakieś inne zajawki żeby naprawić swoje ciało i głowę, więc musi się udać 👊 Mam nadzieję, że Tobie uda się raz na zawsze, nie jak mi zwykle 🙈  

BH, gdy rzuciłem palenie, zapoczątkowało to kolejne zmiany w moim życiu: zmieniłem pracę, zacząłem codziennie biegac, zostałem wegetarianinem (to było akurat głupie i wróciłem do jedzenia mięsa). Zaszła też duża zmiana w moim nastawieniu do życia, poczułem się pewny siebie i optymistyczny. Nieźle, prawda? 😁 

Silver, miałam podobnie jak porządnie schudłam (poza wege), ale później ludzie wyglądający gorzej ode mnie zabili we mnie te odczucia 🤣 tym razem mam podobny cel, ale nie dam się zabić 👊 będzie super  

QKY84, bardzo dziękuję, liczę, że się uda 💪 a co do kawy mam podobne plany, ale nie wszystko na raz 😂 

kiedyś miałem taką hipotezę, że nałogi łatwiej pokonać w zależności od fazy księżyca. ciekawe jak tobie pójdzie 

Vibo69 i w jakiej łatwiej idzie? Ja nie mogę spać kiedy jest pełnia 😅 

na razie to są obserwacje 😜 zobaczymy co wyjdzie na koniec badania 😜 

Mm, daj znać co z tego będzie, choć mam nadzieję, że już nie będzie mi dane z tego korzystać 😂 ale nie ukrywam, że ciekawy temat  

ludzie się z tego śmieją i bagatelizują albo sprowadzają do szamaństwa.. ale to jednak ma swoje odzwierciedlenie w zachowaniach (nie tylko ludzi). ja to zjawisko już obserwuję dobrych 15+ lat. w sensie wpływ księżyca na różne rzeczy. najlepszy tego przykład mam przez ostatnie ~5lat gdzie administruje ~600 stanowiskami.. i najwięcej zgłoszeń/awarii mam w okolicach pełni 😅 można się śmiać, że to przypadek itp... ale nie miesiąc w miesiąc 😅 

tak czy inaczej.. pełnia była w sobotę.. a to też moment kiedy ludzie dochodzą do decyzji o zmianach 😜 

Ja tam się nie śmieję i do takich "dziwnych rzeczy" zdecydowanie bliżej mi niż do Boga i gdzieś tam właśnie wierzę raczej w te różne dziwne wpływy. Wiadomo, że to rzeczy o których się nie rozmawia za bardzo, bo mało kto podchodzi do takich spraw inaczej niż do szamaństwa właśnie, ale ja tam zawsze mówię, że swój swojego znajdzie pośród tłumów. A pomimo, że człowiek różne rzeczy gubi gdzieś tam po drodze, to zawsze fajnie chociaż posłuchać. Teraz w pełni nie mogę spać, kiedyś za dzieciaka chodziłam pod dworze z kołdrą lunatykując- a przynajmniej moja mama do dziś wspomina, ze to było zawsze właśnie w pełni. A apropo sobotniej, w piątek rano już nie chciałam palić, ale dopiero w sobotę mi się udało, więc tym bardziej nie budzi to moich wątpliwości 😅  

szamańskie etykietki szybko można skutecznie odkleić krótkim stwierdzeniem - wiadomo, że księżyc wpływa na pływy wodne.. składasz się w 70% z wody.. więc jak może na ciebie nie wpływać 😄 i wtedy jest.. ooo.. nooo.. 😄 a co do spania to ja jakoś szczególnie nie reaguję. może to też wynika z tego, że jestem świadom kiedy jest jaka faza  

Gorzej jak nie przejdzie i spalą na stosie 😂