Dziennik Brzezmic, 15 gru 16

A co to takiego? Znaczy widze ze makaron, ale z czym?;) 

zdrowo? wolne zarty. od kiedy makaron jest zdrowy? ;) 

zrobimy z fatsecret tluszczowcow samych:-) kazdy ww bedzie oznaczony i napietnowany:d swoja droga widac jak dzialaja media itp lansujace'zdrowe' odzywianie i godzimy cardio. a da sie zjechac wagi na karkowkach, silowych tremingach i 0cardio:-) 

Mik schudnąć to nie to samo co zdrowo. Samo schudnięcie nie oznacza zdrowia. Co do ww zgoda. Media robią ludziom kisiel w głowach. Ale cardio jest potrzebne, nie żeby schudnąć ale żeby mieć wydolność, pojemność płuc, wytrenowane serce. Tylko trzeba mieć balans pomiędzy cardio a siłowym. 

tak sie akurat sklada ze juz pelna glodowka jest zdrowsza niz redukcja na weglach :) jedynie trzeba zadbac o mineraly. cardio jest zbyteczne bo z fizjologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia nie jest czlowiekowi do niczego potrzebne. tak na chlopski rozum.. kto bedzie uciekal przed lwem ze stala predkoscia i danym zakresie tetna? :D sprint owszem jest prozdrowotny. ale typowe cardio to tylko stres oksydacyjny. nic w tym zdrowego 

Może nie z punktu utraty wagi ale wydaje mi się, że pływanie jest bardzo ok. Na moim przykładzie: gdy zachorowałam na rzs, pływanie postawiło mnie na nogi i utrzymuje moje stawy w dobrej kondycji do dziś.  

Kolega z biura skwitował to krótko, cardio krytykują lenie, którym nie chce się biegać ;)  

bo po co to robic jesli sie nie robi tego z pasji (?) cardio jest szkodliwe 

YennS, wszystko opisane pod zdjęciem/ w przepisie: papryka, brokuły, pierś z kurczaka trochę śmietany, tagliatelle i parmezan. vibo69, specem nie jestem, ale zdaje mi się, że w przepisie na makaron nie ma specjalnie czegoś niezdrowego. Tak na prawdę, lubię, więc jem. 

jest. mąka 

Jedzona przez setki i tysiące lat, więc chyba aż tak straszna nie jest. Dodatkowo jeżeli wybierzemy mąkę pełnoziarnistą, prawdopodobnie, wiele osób nazwie to zdrowym jedzeniem. 

Tu muszę się zgodzić z Vibo, pszenica to samo zuo. Wiem, wiem jadły nasze babki, prababki i zdrowe były ale kiedyś nie było tak modyfikowanego ziarna jak teraz, roundapu nie było, GMO nie było... a był orkisz, płaskurka, samopsza. Mąka pełnoziarnista wcale zdrowsza nie jest. Z wielu względów, np kwasu fitynowego. Ja osobiście czasem zjem chleb ale na zakwasie i jak coś mącznego mam zjeść ( bo uszka w barszczu muszą być !!! ) to ze zbóż glutenowych wybieram orkisz organiczny.  

gdy wybierzemy make pelnoziarnista to bedziemy mieli wiekszy problem z jej strawieniem co w polaczeniu z przeciekajacym jelitem przelozy sie na wszelakie choroby autoimmuno. maka jaka mamy teraz jest calkowicie inna niz byla jeszcze 50lat temu. to jest teraz zupelnie inny zmodyfikowany genetycznie produkt. co wiecej zjedzenie 2 kromek chleba pelnoziarnistego podnosi glukoze we krwi szybciej niz 6 lyzeczek bialego cukru. czyli masz gotowy przepis na cukrzyce typu 2 i ogolnie syndrom metaboliczny i cala game chorob z tym zwiazanych. moglbym tak jeszcze pol godziny pisac ale mysle ze tyle wystarczy 

zreszta jedze ziarna czy to tego co kiedys czy tego co teraz na ewolucyjnej osi czasu czlowieka wystepuje w ulamku procenta 

Jasne, rozumiem choć jem tylko jasne pieczywo i sporo makaronów, nie odmawiam sobie słodyczy i krew zawsze oddaje bez problemu- wyniki są prawidłowe- przepis na cukrzyce się nie sprawdza. Mąka jest nie taka co kiedyś, owoce nie takie, mięso nie takie, a te ekologiczne chyba jeszcze gorsze. Skoro przeszkadza w tym daniu mąka w makaronie to myśle ze równie dobrze mięso kurczaka, pryskane warzywa itd. 

Nie wiem ile masz lat i czy na nic nie chorujesz, na pewne rzeczy zarabia się latami tym bardziej na cukrzycę czy inne cudowności. Nie chodzi a przynajmniej mi nie chodzi o wyprawę krzyżową i walka z innowiercami ( patrz wyznawców białej mąki ). Mozna jednak wymienić swoje opinie. Ja tu np. jestem, żeby się dowiedziec coś więcej, zrozumieć jak moje ciało funkcjonuje, po mimo tego że wydawało mi się, że już dużo wiem.  

Brzezmic a ile masz lat ? 

Jasne, ze tak i jak najbardziej rozumiem i popieram. Choć do konkretnego zdobywania wiedzy wole artykuły naukowe a nie dyskusje na forum tym czy innym. Jak najbardziej jednak jestem otwart na rozmowę i wymianę wiedzy/doświadczenia. Lat mam 25 wiec jasna sprawa ze wszystko może wyjsć z czasem. Staram się badać poziom cukru w miarę regularnie wiec mam nadzieje ze nie zaatakuje mnie z dnia na dzień. Co do zwolenników i przeciwników maki, na pewno nie zaliczam się ani do jednych ani do drugich po prostu aż tak nie sprawdzam co jem, aż tak się na tym nie skupiam bo idąc tym torem można popaść w obłęd wszystko jest w jakiś sposób sztuczne i inne niż było. W kwestii jedzenia staram się być po środku.  

Po środku- nie jadac w fastfoodach etc. robić jedzenie i wybierać w miarę zdrowsze skladniki. Nie popiłem obiadu cola czy energetykiem a woda. Nie słodzę i nie sole (bo nie lubię), ale jak będzie ochota na kanapkę z masłem orzechowym i jabłkiem zielonym to zjem nie przejmując się szczególnie mąka, tlustoscia i konserwantami ani pryskanym owocem. Bo jakbym miał wszystkie składy jedzenia czytać i tak o to dbać to faktycznie dla konsekwencji zachowania, musiałbym nie nosić barwionych, sztucznych ubrań ani nie używać perfum/ antyperspirantu etc gdzie chemia wchłaniana jest przez skore. Mam nadzieje ze widać o co mi chodzi.  

tak, jak miałem 25 tez mi nic nie szkodziło, tak myślałem, ale na konsekwence złego odżywiania trzeba trochę poczekać i nie mam tu na myśli fast food bo tego nigdy nie jadłem. :)