|
Takie weekendowe przemyślenia... Mimo podobnej kaloryki w dniu roboczym i weekendzie, w weekend najczęściej waga wzrasta mi o jakieś 0,3 kg dziennie... Ja wiem, że pewnie treść jelitowa, itd... Ale tak się zastanawiam... W tygodniu mam posiłki 6/12-13/18-18.30, w weekend 7-8.30/13-14/18-19... A gdybym tak tylko w weekendy rezygnował z kolacji, a za to jadł ciut większy obiad, to metabolizm będzie głupiał, czy nie? Co myślicie?
|
2425 kcal
|
Tłusz: 126,62g | Białk: 116,99g | Węglo: 196,87g.
Śniadanie: Ser Gouda, Łaciate Masło Extra, Chleb Biały, Kotlet Schabowy w Panierce. Lunch: Snickers Snickers, Sushi. Obiad: Kotlet Rybny. więcej...
|
|
 Komentarze
Nie mam pojęcia 🤣. Spróbuj i zobacz jak się będziesz na tym czuł i jak się będzie zachowywać waga
18 lis 18 przez użytkownika: Agab121
|
Możesz zjeść kolację jako kolejne danie obiadu, o ile nie miała być posiłkiem potreningowym. :)
18 lis 18 przez użytkownika: KrzysiekM101
|
może mniej ruchu w weekend?
19 lis 18 przez użytkownika: fabregasowa
|
Jeśli waga rośnie, a potem spada to nie ma to żadnego znaczenia przecież.300 g to nic. Znaczenie może mieć także to, co pijesz w weekend i w tygodniu. Może mniej? Może więcej?
19 lis 18 przez użytkownika: panizetka
|
Nie piję w ogóle. Ruchu w weekend raczej mniej, rzeczywiście popatrzę co jem w weekend, na pewno częściej przekąski wpadają... to bardziej irytujące przy długich weekandach, bo przez 4 dni potrafi wpaść i kilogram... miłego poniedziałku, chociaż deszczowy 🙂
19 lis 18 przez użytkownika: MariuszW.
|
Mariusz ale picie większej ilości wody choćby spowoduje, że więcej jej zatrzymasz. Może w pracy nie pijesz aż tyle płynów co w domu?
19 lis 18 przez użytkownika: mal_07
|
im mniej posiłków tym zdrowiej.
19 lis 18 przez użytkownika: vibo69
|
Mal, nie zwracałem na to uwagi... Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem wydania 200 zł i kupienia wagi mierzącej zawartość wody itd. Tylko jak obecna wciąż działa, to odwlekam ten zakup i odwlekam 😂😂😂
19 lis 18 przez użytkownika: MariuszW.
|
Mariusz, ale do czego Ci to potrzebne? Wahania masz niewielkie, raz zjesz więcej raz mniej, raz zdrowiej, innym razem wręcz przeciwnie. Rób nadal to co robisz, działaj intuicyjnie... A efekty przecież masz
19 lis 18 przez użytkownika: Agab121
|
MariuszW. mam to samo z wagą ;) Ale moja już ledwo zipie :D Więc jest nadzieja :D
19 lis 18 przez użytkownika: JW1206
|
"Apetyt rośnie w miarę jedzenia", ale w sumie to rzeczywiście rozkminiam pierdoły... bez większego znaczenia...
19 lis 18 przez użytkownika: MariuszW.
|
| |
|
|
| |
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
|
|
|
|