Dziennik gawenzi, 01 gru 19

brawo za wytrwałość 👍 

to tylko 6 dni ale ważne :) 

gawenzi to JUŻ 6 dni, "już" brzmi lepiej niż " tylko" 😉👍 

brawo! małymi kroczkami ale ważne że do przodu 😊👍 

Hej, a może spróbować coś wyeliminować z jedzenia? Mnie pomogło odstawienie chleba i pieczywa pszennego: nie miałam napadów glodu, że muszę jeszcze, bo jestem głodna. Mogę teraz jeść warzywa i owoce (kiedyś po zjedzeniu jednego jabłka żołądek chciał mnie wysłać na tamten świat, a truskawki i czeresnie musiałam liczyć na sztuki). Tylam nie wiadomo z czego. A teraz pierwszy raz udało mi się po 10 nadwagi schudnąć! 

witaj dziękuję za sugestie udało mi się schudnąć 14 kg mimo że jadłem chleb pro body z piekarni hert. teraz rzadziej go kupuję i dość często biorę kajzerkę na przerwę. różnie czasem grahamka z czasem bułka z ziarnem czasem zwykła pszenna więc rzeczywiście w porównaniu do tego kiedy schudłem teraz jem jasne pieczywo. owoce zawsze lubiłem I potrafiłem jeść dosłownie na kilogramy śliwki truskawki jabłka mandarynki czereśnie... ograniczam przede wszystkim słodycze i może mi nie uwierzycie ale gdyby nie fat sekret to jadłbym po trzy i pół tysiąca - 4000 kalorii więc dzięki FAT Sekret i tak graniczam się ale nie na tyle żeby przestać przybierać na wadze. Z największą przyjemnością zjadłbym wszystkie słodkie bułeczki z Biedronki ale staram się tego nie robić i dotychczas zjadłem może 6 razy w rok.więc unikam wszystkich drożdżówek iseven days. najtrudniej mi zrezygnować z kupienia na przykład trzech Malag albo pięciu o opolanekek lub kilku jakiś cukierków typu michaszki bo przecież kupuję ... kółka sztuk a to diO kalorii kilka... tylko kilka sztuk ale to jest dużo kalorii 

gawenzi a jak paczki od Mikołaja, już wszystkie "uratowałeś" dla dobra dzieci 😂😉 

póki co 50 g pralinek i 100 g Haribo zostało uratowane. dzisiaj ratuje też drugie Danio bo traci ważność a dziecko już nie chce dawać Bo woli fantazje coś ostatnio. także mimo zbawienia świata dziś też będę miał fajny dzień poniżej 2300 

😂💪👍 

🤣🍰🥗🍰🥧🍰🍬🍬🍬 

Na Placu Orlat jest mała piekarnia "ciasteczko". Jeśli jesteś ciekaw to zachęcam do zajrzenia tam i porozmawiania z Panem cukiernikiem 😁 Przemiły człowiek i dobre ciasta robi. Ważył 106, a teraz szczupły i biega we Wrocławiu. Może podpowie i znajdziesz inspirację i zachętę?  

ooo zapamiętam, co nie Paweł? 

Ja nawet wiem ktora to piekarnia😁, mieszkałem w okolicy 

A ciężko było przez ten tydzień na 2330? Może warto iść za ciosem i pociągnąć kolejny tydzień? Małymi kroczkami...  

łatwiej zmobilizować się na 2300 niż na 2600... dziwne ale w końcu padnie jakieś piętro ptasiego mleczka paczka chipsów lub duża pizza i znów zacznie się coraz to większą kaloryka. pytanie jest tylko kiedy... 

No to musisz znaleźć złoty środek, zeby tu i wilka i owce przydybac. 🐺|🐑 Rozważyć wszystkie za i przeciw i zdecydowanie wprowadzić w życie. Skoro łatwiej jest pilnować 2300,a ciągnie do🍬 to może tylko 1 na smaczek, a nie od razu całe piętro. Małymi kroczkami...  

odjąłem Danone. dziś już go nie zjem. zjem po dacie ważności rano. miałem ochotę na.... kolejne kiwi. w ostatnich dniach wcinam kilka. uwielbiam tak jak pomelo śliwki truskawki malinu czereśnie... aaajjjj!!!😁 Niestety biorąc pod uwagę ostatni tydzień to tak smutno mi za porządnym pięterkiem ptasiego! 

Owocki dobra rzecz, ale też trzeba wiedzieć kiedy jeść i ile... Też uwielbiam słodkości. Ale pomyśl, że dzisiaj zjesz trochę, jutro drugą trochę i zawsze to będzie mniej niż dwie całości, a będziesz po dobrej stronie licznika. Smaczek będzie i satysfakcja, że dałeś radę... Wytrwałości 

ciężko z tym trochę troszkę tyci ale próbuję 

trzymam kciuki 😁 ✊🐺🐾