Mam kryzys przez duże K
Zobacz Kalendarz Diety, 26 października 2016:
|
1895 kcal
|
Tłusz: 99,44g | Białk: 56,46g | Węglo: 190,79g.
Śniadanie: Winiary Majonez Sałatkowy, Lisner Sałatka Ziemniaczana z Boczkiem, Mlekpol Ser Salami, Rzodkiewka, Ogórek Kiszony, Jajko na Twardo. Lunch: Dr. Oetker Słodka Chwila Budyń Czekoladowy, Pączek, Ciasto Drożdżowe. Obiad: Amino Rosół, Ciabatta. więcej...
|
|
2585 kcal
|
Ćwiczenie:
Spacer - 3 godziny, Odpoczywanie - 13 godziny, Spanie - 8 godziny. więcej...
|
|
1 do 20 z 40
Komentarze
Ja wprowadzilam dwie szklanki wody przed każdym posiłkiem i w wciągu dnia 3l płynów wtedy głód jest mniejszy a druga sprawa to węglowodany generują częstsze uczucie głodu,po zjedzeniu tłuszczy nie ma czegoś takiego jak glod,dopiero jak treść żołądkowa przejdzie dalej to można poczuć brak sytości ale nie taki ostry głód jak po weglowodanach wtedy pakuje się do ust jak leci:-)
Nie warto rezygnować z marzeń
26 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
woda przed posilkiem akurat nie jest dobrym pomyslem. zmniejszasz kwasowosc zoladka a to jest niekorzystne. juz duzo lepsza opcja jest nawpieprzac sie salaty do pelna jesli brak jest nasycenia
26 paź 16 przez użytkownika: vibo69
|
Nie polecam pić wodę przed lub od razu po posiłkach. Jak ja tam kiedyś próbowałam skończyło się wymotami i zgaga
26 paź 16 przez użytkownika: MimiWilkL
|
bo zmniejszona kwasowosc = zgaga
26 paź 16 przez użytkownika: vibo69
|
Naturalnie że płyny rozrzedzaja kwas solny w żołądku.....ale!!!
Zawsze należy sprawdzić ile jest plusów a ile minusów danej sytuacji,stanu rzeczy..... oraz komu to posłuży,a komu już nie......
Na pewno racją jest by nie pić po posiłku bo samemu można sobie zrobić "krzywdę" i wydaje mi się że każdy kto trenuje,cwiczy,rzeźbi,itp.to już wie ale!!!!!! ....... jeśli ktoś boryka się z jedzeniem kompulsywnym to lepiej dla niego by wypił te wodę nawet po posiłku niżby miał wciągnąć przysłowiową "obore z krowami" czyli dużo dużo jedzenia więcej....
Więc Vibo nie dla każdego Twa rada będzie dobra jeśli chodzi o wciąganie sałaty do sytosci! Choć zapewne jest to racja:-)
Jak będę "rzeźbić" na pewno zglosze się pod Twoje drzwi👍
26 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
No właśnie...węglowodany...ciągnie mnie do nich jak nie wiem co. Z kolei jak zjadam tłuszcze, to mam kłopot z żołądkiem - czuje wtedy mdłości i ból (jest tak od czasu operacji). I tak źle i tak nie dobrze... w dodatku mam teraz miesiączkę i wszystko mnie drażni, mam chęć na śmieciowe jedzenie i już nie wiem czym się zająć, żeby poskromić te myśli. Najlepiej mi jak jem dużo białka, ale powrót do białek to ostatnio wyzwanie .. :( shit!
27 paź 16 przez użytkownika: niunqa
|
Miesiaczka-temat rzeka:-)
Niestety nie będę odkrywcza i dołączę się do miliona innych osób które twierdzą że w tym stanie najlepiej jeść skromnie,rzeczy lekkostrawne,na chwilę odrzucić te ciężkie potrawy i (wiem że to czasem niewykonalne) powinno się ćwiczyć lub spacerować choć brzmi to fatalnie podczas miesiączki ale naprawdę pomaga.... naprawdę
Sama wyprobowalam na sobie i jest ogromna różnica w stanie ogólnym czy nawet samopoczuciu ,nawet 15minut ćwiczeń czy spaceru pomaga,naprawde warto spróbować choćby dla samego sprawdzenia czy pomoże
27 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
Mam przymusowy spacer 4 razy dziennie po min 20 minut. Ciężko było się zwlec z łóżka, ale zmusiłam się wczoraj i nie było tak źle. Bolało jak jasna anielka, ale pies nie poczeka. Może dziś będzie lepiej..
27 paź 16 przez użytkownika: niunqa
|
Ma Pani przepiękną buzie,a pies to rzeczywiście "złoto" bo wyciąga zawsze na spacer chociażby 3-5minut:-) kiedyś lekarz ginekolog polecił by podczas miesiączki stosować płynna dietę warzywną czyli np,miksowalam zupę kalafiorową albo robiłam szejka z zielonych warzyw i w sumie fajne to było ale dość pracochłonne:-) za to szczerze mogę polecić spokojne ćwiczenia np,kucanie-wstawanie delikatny ruch rozluźnia i nie przeciaza,pomijam już że gdy boli to zawsze nospa szła w ruch .......
27 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
Dorisnati, w kazdym przypadku picie wody okoloposilkowo jest bledem. niedokwaszony zoladek to zgaga, wzdecia, nietolerancje, alergie, choroby skorne. zle strawiony pokarm wywoluje te rzeczy. a co do okresu jest duzo wypowiedzi osob ktore twierdza ze na keto wogole nic nie czuje albo prawie wcale.. mimo ze wczesniej potrafily miec stan agonalny wrecz i zwalniac sie z pracy. tak samo ze brak checi na cukry
27 paź 16 przez użytkownika: vibo69
|
Vibo......albo Vibovit:-)
Twoja mądrość przekracza granice mojego mózgu więc raczej nie polemizuje...ale żeby picie wody przed posiłkiem skutkowało alergią lub chorobami skórnymi?eeeeeeeee.....
Masz w sobie ogromny potencjał teoretyczny i praktyczny to duży plus....ale.......troche Zapominasz o tej części psychologicznej pisząc że coś jest tylko białe lub tylko czarne,ze coś pomaga a coś szkodzi,niestety jest też kolor i jest też coś pomiędzy
,co innego odchudzanie co innego rzeźba a co innego WALKA każdego dnia by zjeść tyle ile normalny człowiek
,mialam pacjentów na sali którzy wazyli po 150kg
,jedli codziennie po kilkanaście tysięcy kcal i po obcieciu zaledwie tysiąca kcal zjadali kwiaty z wazonu albo zapychali się wacikami w skrajnych przypadkach,
Ja wiem że normalnemu człowiekowi może nie służyć picie wody podczas czy po posiłku,ale są wyjątki dla takich ludzi którzy nie panują nad swymi myślami,nad swym ciałem,nad swym zyciem i chyba wtedy ta szklanka,dwie,trzy wody jest lepszym wyjściem niż wiadro kolejnego jedzenia........
27 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
woda to oslabienie kwasowosci zoladka. slaby kwas to slabe trawienie. slabe trawienie to bialka w jelitach. bialka przenikajace przed jelito do krwiobiegu to wachlarz chorob autoimmunologicznych. czego tu nie rozumiec :P
27 paź 16 przez użytkownika: vibo69
|
27 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
Doris, za szybko tą flagę wywiesiłaś :P Vibo dobrze Ci radzi. Z powodu zbyt niskiego stężenia HCL w żołądku, białko zamiast zostać "pocięte" na poszczególne aminokwasy zostaje w formie której organizm nie poznaje, a potem to już same kłopoty...nie jest to miejsce na wykłady z biochemii, ale na prawdę warto zagłębić temat :-)
27 paź 16 przez użytkownika: bea.tris
|
Naturalnie jestem wdzięczna za każdą uwagę....a szczególnie wszechmocnego! I wszechwiedzacego VIBO:-)
To co piszecie naprawdę jest mądre,potrzebne i na pewno jest dużą bazą dla innych osób.....i ja zapewne skorzystam z wielu tych rad...ale niestety jestem dopiero na pierwszym etapie odchudzania,troche zachlysnelam się tą cudowną wiedzą itp.
Jednak co innego teoria......co innego real :-)
Szczególnie jeśli chodzi o tak prostych ludzi jak ja....
Zanim przyswojenie cały materiał potrzebny do zdrowej i naturalnej redukcji to muszę się z miesiąc pomeczyc sama ze sobą,ze swymi nałogami,ze swymi przyzwyczajenia i z tym całym złym szlamem....
I dopiero wtedy gdy opanuje to wszystko i będę miała władzę sama nad sobą to spokojnie można kombinować np.z tą przysłowiową wodą 15min przed posiłkiem......teraz tego nie ogarniam.....niestety....
Wiem że inni pewnie tak nie mają bo są normalni ja niestety mam zryty mozg i czekam aż wydobrzeje:-)
Ale doceniam każdą inicjatywę
27 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
Dorisnati, przyłączam się ;)
28 paź 16 przez użytkownika: niunqa
|
Tak to niestety jest że jedni idą do przodu metrami a inni kilometrami:-) a jeszcze inni milimetrami ...
ja to mam wrażenie że się cofam hahahahaha:-)
Czytam posty i czuje się coraz glupsza.... większość gna do przodu,radzi sobie.....używa skomplikowanych związków,okreslen,reakcji biochemicznych a ja jestem w czarnej dupie ponieważ z trudem przeszłam z cukru na słodzik hahahahaha
czuje się zgnitym jajem jak Idę na siłownię i ćwiczę z kilogramowymi hantelkami:-)
życzliwy "kolega" zerkając na moje "plie" stwierdził bym się nie osmieszała i ćwiczyła w domu :-)
Ja nie mogę tego zrozumieć czemu ludzie którzy już osiągnęli "coś" jakiś rezultat,efekt nie pamietają że też kiedyś zaczynali od zera...
Tylko że to zero dla kazdego to inna cyfra,inny stan inna nauka itp.
Ja zaczynałam źle i z każdym rokiem uczę się jak cosś zmieniać ale jest jeszcze życie poza własną osobą
28 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
Ludźmi się nie przejmuj a hantelki zmień na większe ;-)
28 paź 16 przez użytkownika: lillly78
|
Dziękuję:-) wcześniej miałam hantelki po 3kg ale byłam tak zafascynowana ćwiczeniami siłowymi że przedobrzyłam i przez tydzień sama nie mogłam się ubrać i ból tak straszny ze nie pozwalał normalnie funkcjonować...
Więc musiałam zmądrzeć i znów zacząć od nowa z nową granicą dla siebie:-)
i śmigam i polecam też innym ponieważ dodają nie tylko formę ale wzmacniają też hart ducha oraz konsekwencje co jest bardzo potrzebne słabszym osobom:-)takim jak ja😆
Udanego dnia
28 paź 16 przez użytkownika: dorisnati
|
to dobrze jak boli xD po prostu jak mam zakwasy to nie ćwicze, w ogóle jak się źle czuje fizycznie to nie ćwicze bo to dla mnie nie ma sensu. Nawzajem :)
28 paź 16 przez użytkownika: lillly78
|
|
|
|
|
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
|
|
|
|