Dziennik 10998371, 30 mar 17

Pozdrawiam, 2godzinki rowerka oczywiści w tempie kardio + dieta i niema bata by waga nie spadła ;-)) 

kolejny to który? jaki trening? akurat rower (treningowy) jest stworzony do interwałów a robienie cardio na rowerku to marnowanie potencjału. fakt regulacji obciążenia pozwala ćwiczyć nawet siłowo. Po co 2 godziny jak lepszy efekt można uzyskać w 20-30 min ? 😎 

bo niektorzy wola sie patrzec w pulsometry niz robic sylwetke szybko i latwo :D 

właśnie wróciłem z mojego rowerowego cardio, 3 godziny 52kilometry wykręcone;-)) czuję się fantastyczne! pozdrawiam 😆 

za jakis czas zmienisz podejscie i przestaniesz patrzec na spadajaca wage a zaczniesz na spadajacy smalec. tyle ze wtedy bedzie juz troche za pozno i zostaniesz z sylwetka tzw skinny fat ktora pomimo niskiej wagi nadal nie nadaje sie do pokazania ludziom. takze skorzystaj z dobrej rady i zacznij cwiczyc silowo poki nie jest jeszcze za pozno :) ..a rowerowanie pozostaw sobie jako dodatek 

jazda w terenie to co innego, daje po prostu frajdę :) 

pol zycia na rowerze spedzilem takze wiem ;) 

ten co pół minuty cardio nie zrobil ;) 

ja przez cardio rozumiem celowe nabijanie jednostajnej aktywnosci ;) zreszta ja jezdzilem dynamicznie. nigdy zadnych dystansow powyzej 10km 

do 10km to rozgrzewka ;) Prawdą jest że ja jeździłem głównie po górach bukowych, wymagający teren. Ostre podjazdy, zjazdy, asfalt, piach, szutr, leśne ścieżki, konary. Płasko asfaltem jak wieczorem do domu zjeżdżałem ;) 

pomijajac juz co dla kogo jest rozgrzewka powiem jedynie ze ja 3x widelec polamalem tak jezdzilem ;)