Dziennik Magda_Llena7, 04 mar 20

Jakby policzyć wszystkie kilogramy ktore zgubiłam a potem wróciły to schudłam już ze 100kg... i tak od 10 lat... Szlag mnie chyba trafi. A przeczytalam wiecej publikacji i badań niż niejeden student dietetyki. I g.wno mi to dało...
78,7 kg Do tej pory straciłeś: 10,3 kg.    Wciąż do stracenia: 10,7 kg.    Zastosowanie diety: Dość Dobrze.

Zobacz Kalendarz Diety, 04 marca 2020:
2142 kcal Tłusz: 65,76g | Białk: 47,59g | Węglo: 339,52g.   Śniadanie:  Herbata z Cukrem , Nutella Nutella, Łowicz 100% z Owoców Extra Gładki,  Naleśniki. Drugie Śniadanie: Tasso Rurki Waflowe, Cukier, Herbata bez Cukru, Ogórek Kiszony, Chleb, Wieluń Mój Ulubiony Twarożek Kanapkowo-Sernikowy. Lunch: Jabłko, Zupa Pomidorowa (Przygotowana z Wodą), Ryż Biały (Długoziarnisty, Gotowany). Obiad:  Masło, Iglotex Knedle z Truskawkami. Kolacja: Hochland Serek Topiony Śmietankowy, Knorr Gorący Kubek Rosół z Kury z Makaronem. Przekąski/Inne: Wedel WW, Aksam Beskidzkie Łakocie Choco Pałki. więcej...
2011 kcal Ćwiczenie: kroki - 1 godzina, Odpoczywanie - 15 godziny, Spanie - 8 godziny. więcej...
Traci 4,2 kg na tydzień

27 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 66
Komentarze 
moim zdaniem lepiej czas poświęcić na spacer niż czytanie jak schudnąć. Większa szansa powodzenia. Oczywiście dobrze jest wiedzieć co i jak ale to wszystko się sprowadzi do "więcej ruchu, mniej jedzenia" 
04 mar 20 przez użytkownika: gaweł_po_40
W pracy robie ponad 15-25tys krokow dziennie wiec spacer odpada. Przerabialam juz joge, silownie, chodakowska itp, spacery bieganie pływanie tylko bary i uda mi rosną. Do tego wszystko to slomiany zapal - nie wytrzymam jeszcze trenowac jak w pracy musze tyle zapieprzac 
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
jeżeli masz 15-20k dziennie, czyli bardzo dużo to ile dziennie kalorii. Bo ta ilość powinna Cię bronić przed wszystkim 
04 mar 20 przez użytkownika: gaweł_po_40
chodzi mi o to że ciężko mi zrozumieć jak można tyle chodzić i mieć problemy z utrzymaniem wagi. Ja mam podobną średnią i waga generalnie pod kontrolną 😐 
04 mar 20 przez użytkownika: gaweł_po_40
Tez tak myslalam ale dupa. Nie jestem w stanie powiedziec ile jem dziennie bo wiecznie jestem na jakichs durnych dietach i juz sama nie wiem co jem co nie jem kiedy jak i co. Rzucilam wszystkie diety i probuje jesc normalnie ale nie wiem co to znaczy normalnie...  
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
To co machniesz w pracy to zapas kalori ok. 1200! Ja sobie takie coś załatwiam jak chce trochę zaszaleć i wyjść poza dzienne zapotrzebowanie.  
04 mar 20 przez użytkownika: Generał Rudy
Nawet sobie porobilam wszystkie badania i nic mi nie wyszlo. Ani tarczyca ani problemy z cukrzyca ani braki witamin. Jedyne co to podwyzszony kortyzol i lekko cholesterol ale to po keto;). Potrafię od pn-pt jesc malo i zadko a w wekendy nadrobic... w tygodniu jestem tak zestresowana ze nie chce mi sie jesc a jak przychodzi piatek wieczor to jem do niedzieli w nocy.... 
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
Znam to... U mnie to niestety to braki w silnej woli... 
04 mar 20 przez użytkownika: shenyc
jeżeli chodzi o samą aktywność to masz jej wystarczająco, żeby utrzymywać wagę. Więc logicznym jest że problem tkwi w sposobie odżywiania. Za słaby merytorycznie jestem, żeby coś wyrokować ale u mnie sprawdza się solidne śniadanie takie na wpych, obiad też żeby głodnym nie chodzić i lekka kolacja lub jej brak.  
04 mar 20 przez użytkownika: gaweł_po_40
mam na karku 70 kg jo-jo i takie odżywianie przy dużym ruchu daje radę. po nocach nigdy nie jem 
04 mar 20 przez użytkownika: gaweł_po_40
Najgorsze jest to że w ciagu dnia zwlaszcza w pracy albo nie mam czasu jesc albo jest mi niedobrze a na wieczor jak wyluzuje albo w weekendy to jem jak najęta bo musze uzupelnic braki 
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
A co z tą apką? Wyliczyłaś sobie dzienne zapotrzebowanie, stosunek wegli, tłuszczy i białka? Musisz zacząć jeść regularnie a skończy się podjadanie w weekend (prędzej czy później) bo inaczej zostaniesz w tej pętli.  
04 mar 20 przez użytkownika: Generał Rudy
Ja w nocy też nie jem, tylko wieczorami. Moge nawet nie jesc do tej zasranej 18 ale i tak to nic nie daje. Problem w tym że nie mam ochoty na zadne jedzenie, rzygam juz warzywami, miesem i tluszczami, itp. Jedyne co moge w kólko jesc to czekoladowe slodycze i batony 
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
A kto Ci powiedzial ze dobrym wyjściem jest jeść tylko do 18-stej? 2-3 godz przed pójściem spać! Ale widzę że z takim podejściem jak napisalas, to nie przeskoczysz tematu.  
04 mar 20 przez użytkownika: Generał Rudy
chciałbym Ci napisać, rzuć słodycze to schudniesz, ale ponieważ sam mam często zachciewajki to wiem jakie to jest trudne. Ja staram się słodkości na orzechy wymieniać, bo zawsze to zdrowsze 
04 mar 20 przez użytkownika: gaweł_po_40
Od 2 lat jestem w tej aplikacji z przerwami. Jak sie pilnuje to chudne. Jak przestaje to waga spowrotem wraca. Nie da sie cale zycie byc pod rygorem. Nabawilam sie kompulsów od tego i do dzisiaj nie moge z tefo wyjść. Szukam normalnego sposobu odżywiania ktory da sie wytrzymac cale zycie ale nie znalazlam jeszcze. 
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
Rzucalam slodycze wiele razy i za kazdym razem wracalam do nich ze zdwojona siłą. Na mnie nie dzialaja zadne ograniczenia bo po czasie rzucam sie na jedzenie. A jak nie mam zadnych ograniczeń to po czasie obzarstwa mi sie juz nie chce tych slodyczy. W ten sposob rzucilam chipsy ktore kiedys uwielbialam. Tak sie ich nazarlam przez dluzszy czas ze teraz jak otworze paczke laysow to mi śmierdzą i nie chce ich jesc. Niedawno codziennie po pracy kupowalam maxi kinga. Teraz nie moge na niego patrzec. Ale przerzucilam sie na monte snack;)  
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
Obliczylam sobie dzienne zapotrzebowanie i odjelam 200kcal - za duzo tez nie moge odejmowac bo efekt bedzie odrotny. Spróbuję utrzymywac codziennie taka kaloryke czyli de facto w ciagu tygodnia jesc wiecej a w weekendy mniej. I żadnych ograniczen co do tego co jem. Narazie waga idzie w dol. 
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
Shenyc wlasnie chodzi o to zeby nie uzywac silnej woli tylko zeby wszystko szlo naturalnie 
04 mar 20 przez użytkownika: Magda_Llena7
To chyba najrozsadniejszy sposób w Twojej sytuacji. Minimalne przecięcie i czas. Kiedy pojawi się radosny wynik na wadze to może znajdzie się siłka na rzucenie lub ograniczenie słodkości. Na diecie nie da się być cały czas, więc rozsądek najważniejszy. A że czasami się potkniemy i zjemy to i owo za duży. Cóż jutro też jest dzień i można odpokutować. Myślę, że wiesz, że słodycze są kluczem i wiele osób na forum twierdzi, że da się bez nich żyć😉👍 
04 mar 20 przez użytkownika: gaweł_po_40

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi Magda_Llena7


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.