Dziennik moonfire666, 15 maj 21

za malo sodu/potasu 

To jest tak zwana keto grypa. Za kilka dni przejdzie. Więcej soli ( najlepiej różowa himalajska) i dużo pić ! Niech cię nie wystraszy ilość nawet 5-6 litrów dziennie. To normalne. I weź dobry magnez najlepiej z jedzonka, ale tabletki też mogą być. Powodzenia👍😜! 

Cały czas pije wodę z solą...himalajską..w każdym razie już jest ok.. wydaje mi się że to było odwodnienie  

Gratuluję, masz ketoze 💪 Nie martw się to przejdzie i będzie git 

Sól Kłodawska ma dużo więcej mikroelementów niż himalajska. Nie ma co przepłacać i nabierać się na tą ścieme. :) pozdrawiam z laboratorium mineralogii 

klodawska ponoc kupuja a potem maluja na rozowo ;) 

Sól cechsztyńska bo o takiej mówimy w kontekście "himalajskiej" chodzi o czas i warunki powstania. Ta sama jest w Kłodawie ;). Barwa wynika z zawartości tlenków żelaza. Obecnie trwają badania nad związkiem występowania tych tlenków a chorobami Alzheimera i Parkinsona. Poza tym tz. sól himalajska nie ma nic wspólnego z Himalajami. Różni się tylko rzekomo bardziej prymitywnym wydobyciem, jednocześnie nie jest czyszczona przez co zawiera więcej takich pierwiastków jak kadm, ołów i uran. Kolejnym argumentem za naszą solą jest to że jest jodowana dzięki czemu udało się w społeczeństwie zapobiegać chorobą wynikającym z niedoboru tego pierwiastka. (Choć tutaj akurat zależy oczywiście od przypadku, ale chodzi o generalny problem przy zwykłej polskiej diecie) ;) Tak pare ciekawostek dla tych co przepłacają za sól. 😉 

jak sól to tylko do przetworów ☺ niewarzona ☺ możesz wspomagać się też wodami wysoko zmineralizowanymi lecz te nie mają prawie potasu i zwykle mało sodu ,zostają jeszcze elektrolity z apteki. 🙄 

Dzięki za rady:) ale już przeszło. Soli nie używam dużo , tyle co szczyptę.. już nawet sól jest ściemniona😱 

soli powinno sie spozywac wedle smaku. nie unikac. nie przesadzac. solic tyle co smak podpowiada :) 

ja prawie nic nie dosalam. spożywam te która już jest w produktach. jak zrobiłam badania w tym sód to był w normie,w dolnej granicy ale w normie