Dziennik asik24, 26 maj 17

Dlatego lepiej przestawić się na długoterminową zmianę sposobu żywienia. Wprowadzaj dobre zmiany stopniowo i przy nich pozostawaj. Primo wywal chleb i produkty zbożowe, a waga zacznie szybować dół. Tłuszcze trans takie jak margaryna są przez nasz organizm nietrawione wiec tez radze to zamienić na masło lub smalec.  

maslo jadam prawdziwe ale sporadycznie bo tego ktorego uzywamy w domu jest tak tluste i kaloryczne ze jak widze tabelke kalorii to mi sie go odechciewa mimo iz jest przepyszne wykluczylam wszelkie produkty maczne ale bez chleba ani rusz bo u mnie ciezko sie zorganizowac i najszybciej co wziac do jedzenia to kanapke na szczescie chleb pieke sama wiec przynajmniej wiem co jem :) 

Niepotrzebnie boisz się tłuszczu. To są mity. Nie chcę na siłę przekonywać ale moje życie zmieniło się odkąd odstawiłem wszystkie produkty zbożowe. Tutaj nie chodzi o to skąd jest chleb tylko z czego. A jest robiony ze zbóż, które mają silne efekty uczulające. Wiele osób myśli, że rośliny to takie bezbronne istotki, które z chęcią chcą wskoczyć nam do buzi, a to nie prawda. Mają wiele mechanizmów do zniechęcania swoich oprawców. Nie mam tutaj miejsca na rozpisywanie się. Polecam zainteresować się tematem. Wszystko jest w internecie, a jak wiedza się skończy to są książki. I nie patrz w tabelki kaloryczne, też tak robiłem całe życie. Ciągle jadłem chudo, liczyłem kalorie ale tak się nie da na dłuższa metę. Nie da się całe życie liczyć kalorii. Zacząłem jeść tłuszcz i białko, odstawiłem wszystko co pochodzi od zboża, makarony i kasze również. Czuję się dzięki temu wspaniale, nie mam gazów, problemów z żołądkiem, uczucia ciężkości. Mimo, że jeszcze dużo mi zostało do zrzucenia to wiem, że z łatwością się to uda przez następne kilka lat.  

dobrze mówi 😀 a jak już waga pomału spada, to i po małych grzeszkach szybko wraca się na tory, bo widać różnicę w samopoczuciu i człowiek już nie ma ochoty na to co odkrył że zdumieniem, że mu nie służy.  

Wszystko prawda co piszecie. Bułki czy chleb można robić w wersji bez zbóż, ja sobie czasami piekę.