Dziennik Geekst, 13 paź 16

dobry zart. na nastepne swieta widze cie tu z dwukrotna nadwaga niz teraz jesli bedziesz to kontynuowac 

Lata mijają, pokolenia kobiet się zmieniają, ciągle te same fakapy. 

Nie polecam takiej diety. Byłam na takiej, bo wpadlam w obsesję; i było tak, jak wspomniał Vibo. Organizm przyzwyczaił się do niskiej kaloryczności, a później zjadając ich więcej (normalniej) od razu odkładał tłuszcz. Zrezygnuj ze słodyczy i pszennych rzeczy i będzie lepiej. 

Przemyśl dwa razy co fundujesz swojemu organizmowi. Prędzej czy później on sam Ci to uzmysłowi. Wyjałowienie, zwolnienie metabolizmu, skrajność. W następstwie efekt jojo, obniżone samopoczucie, mniej energii do codziennego funkcjonowania a najgorsze- wyjałowiony organizm. Podatność na choroby itp.. itd.. 

2 kg w 2 tygodnie... Jak weźmiesz furosemid czy inne moczopędne produkty - to spadnie Ci 2 kg w kilka dni :| A to będzie tylko woda... Więc wiesz, 2 kg a 2 kg... Chcesz trwało stracić 2 kg, to nie strać z wody ^^ Bo to co chwila sie zmienia... Dieta 550 kcal? Tyle kcal ma zadowolić każda najmniejsza komóreczkę Twojego ciała? Uhh... Współczuję organom i ogólnie ciału. :< 

nie do konca jest tak jak wyzej.. ze niby cialo 'sie przyzwyczai'. za nasze zapotrzebowanie odpowiada ilosc masy miesniowej. organizm w niedozywieniu pierwsze co robi to pozbywa sie miesni (ktore zreszto sa ciezkie) wiec waga szybko ladnie spada ale wraz z nimi zapotrzebowanie (tluszczu tez troche ubywa ale znikomo). gdy zjesz wiecej niz twoje zapotrzebowanie to tyjesz. w efekcie zabiegu jaki dokonujesz powodujesz stopniowe pomniejszenie swojego zapotrzebowania dzieki czemu za jakis czas nie bedzie mozna juz zjesc tyle co wczesniej nie powodowalo tycia bo bedzie to juz za duzo i sie odlozy. i tak na prawde 2kg w 2 tyg jest jak najbardziej mozliwe ale trzeba to zrobic jak nalezy. tak jak robisz to idziesz po jojo. podstawa jest trening silowy aby zahamowac mozliwie najbardziej ubytek miesni no i dieta z ujemnym bilansem. i 500kcal to sobie mozna jesc.. ale na ketozie.. i to tez w sytuacji gdy ktos jest mocno zaadoptowany. tak czy inaczej zadaj sobie pytanie czy interesuje cie cyfra na wadze czy mniej tluszczu w ciele.. bo to co robisz sprawi ze: 1. spalisz miesnie 2. tluszcz zostanie 3. potem bedzie jeszcze latwiej utyc 

jak patrzę na Twój dziennik to aż mnie ściska w brzuszku :o 

Matko najrozmaitsza... 550 kcal? Przecież to jest horror jakiś, mój kot chyba więcej zjada. Odchudzanie nie polega na wycieńczającym zagłodzeniu, tylko na tym, żeby stopniowo przestać jeść ZA DUŻO. Nie idź tą drogą. :) 

Trzymam się na tej diecie już 6 miesięcy, zrzucilam około 15 kg, czuję się z tym dobrze i z moim zdrowiem jest o niebo lepiej niż przed nią. Wystarczy mieć silną wolę 

U mnie na razie wszystko w porządku, cerę mam okej a wlosy mi nigdy nie wypadały  

Nie no super dieta. Nie wiem jak z wagą, ale miesiączkę będziesz miała z głowy :) 

Geekst, szkoda ze nie masz zanotowane ubytku wagi przez ten okres w rownych odstepach czasu. byloby mozna zauwazyc ze waga z biegiem czasu spada coraz wolniej. a to oznacza ze deficyt masz coraz mniejszy.. a deficyt masz coraz mniejszy bo masz coraz mniejsze zapotrzebowanie. a zapotrzebowanie masz coraz mniejsze bo masz coraz mniej miesni. gotow jestem sie zalozyc ze wkoncu dojdziesz do zapo rownego 500kcal i wtedy juz nic sie nie bedzie zmieniac a nadal twoja sylwetka nie bedzie ci sie podobac. i tak na marginesie robiac to prawidlowo to w 6 miesiecy to spokojnie mozna 25kg spalic obzerajac sie jak swinia :) 

Z miesiączka też okej od 6 miesięcy diety, jest regularna, nie mdleje już odkąd jestem na diecie więc nie wiem w czym problem gdy nawet badania mam książkowe oprócz żelaza bo z tym mam zawsze problem ponieważ nie jem mięsa od 5 lat. A chudne coraz mniej bo staję się coraz chudszabi podczas wysiłku spalam mniej, proste i logiczne panie Vibro 

to dlaczego ja chudnac kilkanascie kg chudlem z ta sama i stala predkoscia? :) 

Pewnie zwiekszales intensywność ćwiczeń... 

nie zwiekszalem. cwiczylem caly czas tak samo. po drugie cwiczylem jedynie silowo. nawet minuty cardio nie wykonalem ani interwalow i chudlem sobie spokojnie po 0.7 na tydzien  

nie. ja zrzucilem 18kg. raz 12 a drugim razem 6 i za kazdym razem waga (tluszcz) ubywala liniowo dokladnie wedle moich wyliczen 

Jeśli stopniowo będzie spożywała więcej kalorii i nie będzie jadła świństw, nie powinna mieć efektu jojo, ale to bardzo ciężko, bo ograniczanie się do tylu kalorii sprawia, że potem chcesz jeśc i jeść, bo organizm czuje potrzebe wchłonięcia kalorii. Też miałam tę dietę i bardzo nie polecam. Szybko chudniesz, ale potem szybciutko Ci się te kg zwracają i to razy 2. Ja powoli podnoszę ilość kcal, udaje mi się, bo waga ani nie spada, ani się nie podnosi, ale serio, nie polecam tej diety. Trening siłowy też jest ważny, chociaż mi wystarczy po prostu moja robota, bo to wysiłek fizyczny i dużo nosze i jestem ciągle w ruchu. Pij dużo wody, ogranicz produkty pszenne do minimum,owoców też zbyt dużo nie jedz, bo cukry, więc lepiej sięgnąć po warzywa, unikaj cukrów i się ruszaj.  

o kurwa, 550kcal, możesz w ogóle chodzić i ruszać rękami? XD 

Jeszcze daję radę hahaha.... a tak serio to nie czuję potrzeby po typu miesięcach jeść więcej, mie wyobrażam sobie teraz jeść 1800 kcal, po 600 robi mi się niedobrze