Dziennik alatym, 04 wrz 18

Mam taką wielką ochotę zjeść wszystko co jadalne 😂 Ale trzymamy się, nawet w pracy i po pracy i aż do skutku!

Zobacz Kalendarz Diety, 04 września 2018:
449 kcal Tłusz: 15,83g | Białk: 27,43g | Węglo: 49,83g.   Śniadanie: Pudliszki Ketchup Łagodny, Ser Gouda, Almette Serek Śmietankowy, Lidl Bułka Pszenna, Kawa (Parzona z Fusów). Lunch: Ser Gouda, Kawa z Mlekiem, Sante Extra Cienkie Wafle Ryżowe Naturalne. Obiad: Krasnystaw Serek Wiejski Lekki. więcej...
1798 kcal Ćwiczenie: Spacer - 50 minut, 100 - 16 minut, Odpoczywanie - 14 godziny i 54 minut, Spanie - 8 godziny. więcej...

8 zwolenników    Wsparcie   

Komentarze 
Jadłabym. Albo nie jadłabym NIC i zrobiłabym sobie SnakeJuice: https://youtu.be/t8794X4I8nk Powiedz mi, po co męczyć się z tym uczuciem głodu? 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
Nie tyle głód, bardziej odreagowanie emocji...😔 Naprawdę staram się myśleć pozytywnie, ale moje życie chyba tego nie lubi 😂 
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
Alatym, jeśli jesz tyle, ile wpisujesz w dziennik, to masz prawo negatywne emocje odczuwać trzy razy dotkliwiej. Naprawdę jesz tak mało? :( 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
Niestety tak... Za dużo stresu ostatnio, a przez nieprzyjemne zawirowania z odżywianiem rok temu właśnie tak reaguje. Jednocześnie mam ochotę zjeść wszystko, ale jakoś jak mam coś zjeść to mi przechodzi...  
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
Mówiłaś, że podobałaś się sobie, jak byłaś chudsza. Jak wtedy schudłaś? I jak przytyłaś? 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
I nie masz tak, że ten niewyraźny głód ("zjadłabym wszystko, nie zjadłabym nic") przybiera zawsze na sile, kiedy coś zjesz? 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
Schudłam trochę zbyt dużo przez zaburzenia, stres przed maturą i wrednego ojca do 45kg. W tym momencie wolałam siebie z 50. Jakoś wyszłam dzięki przyjaciółce, potem pozwoliłam sobie trochę za dużo i jestem tu gdzie teraz.  
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
Ten niewyraźny głód jak go nazwałaś pojawia się kiedy nie jestem zbyt zajęta.  
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
To prawda, ten głód nie pojawia się zawsze... Ale generalnie dobrą wskazówką, że coś jest bardzo nie tak, jest jeśli zjedzenie posiłku zamiast sytości i ulgi przynosi tylko większy głód. Jeśli tak masz, to zdecydowanie musisz zacząć więcej jeść, bo schodzisz znów na drogę, na której byłaś. 😞 Ja nie wiem, dla mnie doświadczenie zaburzeń odżywiania pozostanie chyba traumą na całe życie, jak to możliwe, że ty nie bronisz się przed tym rękami i nogami? 😕 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
Może dlatego, że przez delikatny szantaż nikt nie nie zdiagnozował tego tak na prawdę, więc mogę się oszukiwać, że nie było oficjalnie i się nie liczy. Ale myślę, że bardziej przytłaczają nie ostatnie nieprzyjemne wydarzenia, a nie zapowiada się na koniec, raczej jak początek domina.  
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
Wiesz, mnie też nikt nie zdiagnozował, ale teraz to widzę czarno na białym. I dopiero jak przyznałam sama przed sobą, że to, z czym się zmagałam, to zaburzenia odżywiania - to zaczęłam zdrowieć. Ale faktycznie, zaburzenia mogą mieć swoje podłoże, u ciebie mogą być reakcją na te nieprzyjemne wydarzenia o których mówisz, i póki one nie ustąpią, to pewnie nie ma też szans na uporanie się z ZO... Może warto byłoby pójść do psychologa/psychiatry? 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
Zabieram się do tego od miesiąca i jakoś ciężko mi dotrzeć, aż 15 min drogi 😂 jak mam być szczera lekarze nie odpychają, am z nimi kontakt zbyt dużo jak na moje 19 lat 
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
Poza tym dochodzi myślenie "przy takiej wadze nie mogę mieć ZO"  
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
Twoje ciało zasługuje na lepsze traktowanie niż odreagowywanie stresu, a jeśli rozmowa z psychologiem (to nie lekarz) mogłaby coś zmienić, to warto... Kiedy czytam, jak ktoś siebie niszczy, to przypomina mi się to uczucie głodu, zimna, osłabienia, beznadziei. 😤😓 Okropność! 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
ZO są zaburzeniami psychicznymi, więc nieważne, przy jakiej wadze występują. A organizm może być niedożywiony u otyłej osoby. Znasz blog Wilczogłodna? 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
Znam, ale niestety ostatnio wykorzystała go w złą stronę (brawa dla mnie za interpretacje). Nie wiem co Ty widzisz na zdjęcia które wstawiłam, ale ja widzę grubą dziewczynę, która nie może osiągnąć celu, więc ciało powinno się zmniejszyć.  
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
Zrozumiałabym Cię, bo sama tak o sobie myślałam, gdybyś do tego podchodziła pierwszy raz. Ale ty nie możesz powiedzieć, że ta dziewczyna nie może osiągnąć celu, bo już raz go osiągnęła i ciało było mniejsze. Już raz to zrobiłaś, więc udowodniłaś, że potrafisz. Ponieważ to osiągnęłaś poprzez zaburzenia odżywiania, to też dobrze już wiesz, jak fatalnie się wtedy człowiek czuje. I tu nie mogę zrozumieć: ja od kiedy wyszłam z tego stanu, na samo wspomnienie tamtych uczuć mam ochotę wiać, gdzie pieprz rośnie. Czuję się, jakbym wróciła zza grobu. Dlaczego ty tak nie masz?  
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
Może dlatego, że już raz wróciłam zza grobu i to nie jako metafora. Wtedy na samych kroplówkach trzymali mnie 3 tygodnie. Chociaż teraz może to głupie, ale czuję się bardzo bezsilna i tak jakbym chciała przekazać osobie którą kocham trochę mojego zdrowia, nie ważne że ja na tym stracę. Wiem, że tak się nie da, ale to wewnętrzne uczucie, które wszystko tłumaczy, każdy ból brzucha, każde odgłosy z niego wychodzące, a ochoty tak na prawdę jeść i tak nie mam.  
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym
Czyli jednak masz inną motywację tym razem niż tylko sylwetka... To mogę zrozumieć. Chociaż jeśli ta osoba cię też kocha, na pewno nie chciałaby twojego zdrowia. 
04 wrz 18 przez użytkownika: Fronciara
Nawet jeśli to najnowsze wiadomości skutecznie odbierają apetyt, którego i tak już nie miałam.  
04 wrz 18 przez użytkownika: alatym

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi alatym


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.