Dziennik djtarpan, 29 sie 21

Ten Japończyk potrzebował 60 dni i użycia 5 gum o różnej grubości, żeby się podciągnąć raz bez pomocy gumy.
Myślę że ja będąc dużo starszym od niego i równie grubym obecnie, jestem wstanie to zrobić w przeciągu 15 do maks 20 dni bez użycia jakiejkolwiek gumy.
Piszę to nie po to żeby się chwalić, tylko nie raz i nie dwa na forum pisałem że gumy w przypadku podciągania się są słabym pomysłem u facetów, którzy genetycznie mają dużo "potężniejsze" plecy od kobiet.
Dwa podstawowe błędy tego sympatycznego Pana z Azji, to nadmierne użycie gum i całkowite zaniedbanie fazy negatywnej przy podciąganiu.
Linki do jego wyzwania:
https://www.youtube.com/watch?v=eUKxe0bsdCA
https://www.youtube.com/watch?v=bADbflx838Q
Oczywiście domyślam się że na tempo postępów ma wpływ znacznie więcej zmiennych i osobiste predyspozycje, ale chciałem się podzielić swoimi przemyśleniami, ponieważ drążek od zawsze stanowił wyzwanie dla wielu forumowiczów, a ja jestem na etapie powrotu do formy.
Obecnie dzień ósmy u mnie drążkowego wyzwania.

Zobacz Kalendarz Diety, 29 sierpnia 2021:
1629 kcal Tłusz: 90,41g | Białk: 52,74g | Węglo: 166,50g.   Śniadanie: Chleb, Ogórek Małosolny, Pomidory, Cukier, Bystry Parówki Wykwintne. Obiad: Fasolka Szparagowa z Bułką Tartą. Przekąski/Inne: Borówka Amerykańska. więcej...

13 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 23
Komentarze 
Tak, zdecydowanie lepiej robić negatywne powtórzenia, izometrie i podciąganie w odciążeniu (np wspierając się nogami). Sam w ten sposób pomogłem wielu podopiecznym wykonać pierwsze podciągnięcie w kilka tygodni. Jednak zwykle podciąganie jest duzo większym wyzwaniem dla kobiet, niż dla mężczyzn, w tym przypadku mam dwie osoby, u których jeszcze się nie udało wypracować wystarczającej siły do podciągnięcia. Pozdrawiam :) 
29 sie 21 przez użytkownika: jakub.terazsport
Tak w sumie to nie jestem pewien czy to Japończyk czy Koreańczyk. Na bank nie Chińczyk. Muszę to sprawdzić. 
29 sie 21 przez użytkownika: djtarpan
patrząc po alfabecie w tytule to koreańczyk 
29 sie 21 przez użytkownika: Sylwia Le
djtarpan dawaj znać jak tam Ci idzie👍 ja robię tylko negatywy i już straciłam nadzieję 😅 
29 sie 21 przez użytkownika: Kulka Natulka
Ciekwa teoria na temat stosowania gum oporowych. Ale cóż… w necie można napisac wszystko 😂 
29 sie 21 przez użytkownika: Pazureus
Owszem, w necie można napisać wszystko. Jednak zainspirowany tym gościem, robię swoje wyzwanie i nagrywam codziennie. Może obraz nie jest najlepszy, bo nie dysponuje jakimś super sprzętem i drążek mam na dworze gdzie ustawienie w stosunku do światła jest niekorzystne, ale wyraźnie widać że jestem stary i gruby. Datownik z godziną jest włączony na obrazie. Ostatni raz byłem wstanie się podciągnąć raz czysto lub ledwo dwa razy słabo 4 lata temu. 3 lata temu zrobiłem nieudaną próbę podciągnięcia tak z ciekawości. Od tamtej pory tylko siedziałem na dupie i jadłem z powodu problemów osobistych i ważę ok 12 kg więcej niż te 4 lata temu. No więc moje wyzwanie zweryfikuje to co mówię. 
29 sie 21 przez użytkownika: djtarpan
Kulka dam Ci znać jak się podciągnę 😉 
29 sie 21 przez użytkownika: djtarpan
PS gdybym chciał maksymalnie skrócić czas do pierwszego podciągnięcia, to skupił bym się tylko na samych podciągnięciach i użył metody "smarowania gwintów" czy jakoś tak. Czyli robiłbym swoje dwa do trzech razy dziennie. Jednak nie o to mi chodzi i nie mam na to czasu obecnie, więc robię sobie na luzie raz dziennie. 
29 sie 21 przez użytkownika: djtarpan
@djtarpan Smarowanie gwintów przy negatywach to chyba kiepski pomysł. Przy podciaganiu z gumą, kiedy chcesz dojść do podciagania bez, to tez słaby pomysł. Smarowanie gwintów to nie tylko siła, ale głównie nabieranie wprawy w tym konkretnym ruchu, czyli bardziej jest dobry w robieniu tej konkretnej rzeczy, niż ogolnie silniejszy. Jeśli mechanika ruchu odrobine się różni, to już słabo się przełoży, a mechanika podciagania z guma różni się trochę od podciagania bez, negatywy (kiedy nie dajesz rady się podciągnąć) sa za to zbyt obciążające do smarowania gwintów. Generalnie metoda super i mi udało się nią zrobić życiówkę na drazku, jednak nie zawsze i nie do wszystkiego się nada. Jak już będziesz miał kilka podciągnięć, to możesz śmiało jej użyć :)  
30 sie 21 przez użytkownika: jakub.terazsport
Daj nazwę konta ja YT, bo nie umiem otworzyć linku  
30 sie 21 przez użytkownika: jakub.terazsport
jego kanał: "longbug" całego kanału nie oglądałem, zaintrygował mnie drążek, ale widzę że chłopak cały czas robi progres w odchudzaniu i poprawie sprawności fizycznej. 
30 sie 21 przez użytkownika: djtarpan
Nie wiem czy się zgodzisz ze mną, ale w smarowaniu gwintów chodzi też o stymulację układu nerwowego, co pomaga "wydobyć" większą siłę z już posiadanej masy mięśniowej. Możliwe też że nadużyłem tej nazwy, ponieważ dwa razy dziennie trudno nazwać smarowaniem gwintów, jednak pozwala to trochę przyspieszyć progres w jednym ćwiczeniu. 
30 sie 21 przez użytkownika: djtarpan
Co do negatywów, to muszę się przyznać szczerze że choć doceniam ich rolę, to jednak w drodze do pierwszego podciągnięcia nie jestem ich zwolennikiem. Nie można zaniedbywać fazy negatywnej, czyli puszczać drążka nagle bez kontrolowanego powolnego opuszczenia się, niezależnie od tego jak wysoko udało nam się podciągnąć. Jednak ze względu na moją sporą masę, zawsze obawiałem się że jeśli za wcześnie spróbuję zrobić negatywne podciągnięcie to nabawię się kontuzji. 
30 sie 21 przez użytkownika: djtarpan
Zawsze mnie ciekawi analiza takich przypadków, kiedy ktoś „późno” postanawia wziąć się za siebie. Trochę wtedy zazdroszczę ludziom spektakularności efektów (u mnie idzie powoli) Chętnie zobaczę.  
30 sie 21 przez użytkownika: jakub.terazsport
Mięsień w fazie negatywnej może wytrzymać kilkadziesiąt procent większe obciazenie, niż podczas pracy koncentrycznej. Nigdy nie spotkałem się z zerwaniem mięśnia podczas kontrolowanej ekscentryki. Problem może stanowić za duża objętość treningowa i ignorowanie zmęczenia. Masz racje co do tego jak trening wysokofrekwencyjny (no smarowanie gwintów) działa, jednak główna przewagę w nim stanowi poprawa koordynacji w danym ruchu, nie tyle tej srodmiesniowej, ale miedzymiesniowej. Robiąc coś często, poprawia Ci się współpraca synergistow, zmniejsza opor antagonistów, lepiesz bardziej ekonomiczny tor ruchu… to ten sam powód, dla którego maratończyk spala mniej kalorii podczas biegu z dana szybkością, niż np kolarz, narciarz biegowy, czy ktokolwiek inny nie biegający maratonów, a mający podobną (albo nawet lepszą) wydolność. Podobnie na rowerze, kolarz wklepie kazdemu, kto ma podobna wydolność, ale mało jeździ. Smarowanie gwintów to taka specjalizacja w danym ruchu.  
30 sie 21 przez użytkownika: jakub.terazsport
Dzień dziesiąty. Oj ciąży mi ten balast na brzuchu, przydało by się mieć teraz te 10 kg mniej 😁 
31 sie 21 przez użytkownika: djtarpan
Dzień dwunasty. Od 5 dni utknąłem na tym samym poziomie, czyli mniej więcej podciągam się do pozycji w której Koreańczyk jest na zdjęciu. 
02 wrz 21 przez użytkownika: djtarpan
Spróbuj odpocząć :) Wiem, to nie jest „Sexy”, ale działa :)  
02 wrz 21 przez użytkownika: jakub.terazsport
Masz rację, potrzebuję regeneracji 👍 Tym bardziej że nie mam 20 lat. 
04 wrz 21 przez użytkownika: djtarpan
I jak po odpoczynku? 
07 wrz 21 przez użytkownika: jakub.terazsport

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi djtarpan


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.