Dziennik Pani Sowa, 26 lut 24

Ja we wszystkim staram się szukać radości. Jest fajnie - fajno jest:) Nie stawiam sobie wielkich celów, cieszę się małymi rzeczami i do przodu. Choć chwile i całe fazy obniżonego nastroju miewam, a jakże. Wtedy daję sobie na to przyzwolenie, nie zmuszam się do Bóg-wie-czego. Miałem kiedyś takiego trenera, ojjj strasznie zdeterminowany i nienawidzący słabości. Kopa na dupę i zaprdlać do przodu. Ten wielki autorytet i straszny człowiek jest teraz moim starszym kolegą i widzę że trzymał się tej dyscypliny żelaznej tak bardzo, byle nie zgubić drogi. Ja jej nie gubię, przysiadam sobie przy niej gdym znużony, ale z niej nie schodzę. Dużo wędruję z plecakiem, to dobra metafora jest: droga-wędrówka-plecak. I zawsze tak jest - oddychnę, zarzucam plecak i maszeruję dalej.  

Sówko, wiem, że nie jest Ci łatwo... ale pomyśl sobie, że gdzieś w internecie jest nieznajomy facet, który bardzo Cię polubił, bezinteresownie Cię wspiera i wierzy w Twoją siłę i dobrą przyszłość. 💪❤️ 

czeslaw100 jest to jakiś sposób, trzymam kciuki , żebyś zawsze miał siłę na wędrówkę 👍💪 Silver.... dziękuję 🥹👌 

Jak ci ciężko to proszę na prive:) ja ci pomogę :)  

no to może jakiś inny plan działania ☺️ 

Nie wiem jak tu napisać do Pani prywatnie 😅 

Niech Pani napiszę na maila :). Utrecht21@wp.pl  

Książe Piotr dziękuję, odezwę się na mail :) 

Ok to czekam :) tam podam dane do jakiego kolwiek portalu żeby mieć kontakt szybki 

vibo69 plan działania... 🤔 Plan jest taki żeby się nie rozsypać i funkcjonować  

a nie podejrzewasz u siebie niedoborów witamin z grupy B? bo to ma duży związek z psychiką 

Miała Pani napisać:)) 

🌞 

Ksiaże Piotr próbowałam ale nie mogę wysłać maila na ten adres 

może kwestia dużych liter. loginy są zawsze z małych ☝️ 

utrecht21@wp.pl 

Lub proszę podać swój email:)