Dziennik ołowiana wrona, 08 lip 17

koszmar transplantologa czyli nereczki :) plus placki ziemniaczane (bez maki)

19 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 25
Komentarze 
niam placki. no placki to ja dalej lubię. mam słabość z dziecinstwa do placków ziemniaczanych i babki ze skwarkami pieczonej w piekarniku. Przepis na tę drugą niestety moja babcia zabrała ze sobą :( 
08 lip 17 przez użytkownika: CLLPL
moja babcia też taką piekła, jadło się ją popijając zsiadłym mlekiem :)) mam gdzieś przepis spisany, jak znajdę to wrzucę, a nóż widelec będzie to coś podobnego do tego co znasz :) 
08 lip 17 przez użytkownika: ołowiana wrona
o super dzięki :) 
08 lip 17 przez użytkownika: CLLPL
Pięknie wygląda😍 A placki też uwielbiam😍 
08 lip 17 przez użytkownika: anetkapapetka
lubię wątrobke i serduszka ale nerki i płucka mnie straszą ...a już kompletnie to cynaderki  
08 lip 17 przez użytkownika: Bella O
płuc nigdy nie jadłam, tak samo mózg (móżdżek)...to dla mnie nie do przeskoczenia (choć smakosze zachwalają np móżdżek cielęcy w jajecznicy 😱) 
09 lip 17 przez użytkownika: ołowiana wrona
czekam na przepis na placuszki!!!1  
09 lip 17 przez użytkownika: madeline0tea
jadłam własnie móżdzek z jajecznicą o był.dobry aczkolwiek wyobraźnia psuła delektowanie 😊 
09 lip 17 przez użytkownika: Bella O
A twoja wyobraźnia czy tego jedzonego móżdżka psuła?😜 
09 lip 17 przez użytkownika: ASMP07
przepis na babkę ziemniaczaną: uwaga proporcje trochę na oko... 2kg ziemniaków, 2 cebule, 20dkg słoniny, 2 duże jaja, 2 łyżki mąki, 2 łyżki bułki tartej lub kaszy manny, sól, pieprz, majeranek/rozmaryn. Ziemniaki starte (jeśli sokowirówką to sok wraca do startych ziemniaków). Słoninę 4/5 przesmażyć na skwarki, dodać cebulę do zrumienienia. Letni tłuszcz dodajemy do ziemniaków, oraz pozostałe składniki (oprócz reszty słoniny). blaszkę wysmarować masłem, oprószyć bułka/kaszą i wylać masę. obłożyć reszta słoniny, ewentualnie kawałkami masła, piec w temperaturze 180°C przez 2h...tylko czas był na kuchenkę gazową, z termoobiegiem może być sporo krócej. tak czy inaczej musi się z wierzchu dobrze zarumienić. ważne też żeby dobrze doprawić babkę 😂 w Białymstoku zawsze zamawiam ją z leśnymi grzybami mmmniam :))) 
09 lip 17 przez użytkownika: ołowiana wrona
niektorych rzeczy sam bym nie przygotowal(serca, mozdzki, pluca) ale jakby mial na talerzu nie wiedzac dokladnie co tam jest to by mi zasmakowalo:-) 
09 lip 17 przez użytkownika: mik333sz
Ołowiana dzięki za przepis! to musi być to bo moja babcia pochodziła spod Łomży, do Białegostoku stamtąd 60 km :) Jak wszyscy w Szczecinie korzenie mamy z innych części hmmm Europy? 
09 lip 17 przez użytkownika: CLLPL
moja pochodziła z Kowelu więc kuchnia w naszym domu zawsze była mocno kresowa :)  
10 lip 17 przez użytkownika: ołowiana wrona
U mnie to różnie było bo każdy z dziadków pochodził z innego miejsca. :) Od Niemiec do Litwy :)  
10 lip 17 przez użytkownika: CLLPL
to musi być ciekawe takie połączenie różnych tradycji zwyczajów no i przepisów kulinarnych 
10 lip 17 przez użytkownika: aniak1202
kiedy ja sie pojawilem i zacząlem juz cos kumac to największa rewolucja i zcieranie sie zwyczajów pewnie juz minęło;) I juz byly wypracowane "standardy" ;) ja jako dziecko postrzegalem to raczej ze jedna babcia robi cos tak a druga inaczej. tak jak to bywa w domach, ze kazdy ma inny gust. albo uzywa troche innych słów. A ja byłem niejadek więc wielkich wspomnień kulinarnych nie mam :( fakt że w większości te wschodnie smaki mi nie pasowaly. Chociaz jaja z boczkiem nauczylem sie jesc od dziadka z Wilna. A od drugich sadzone na szybko albo w niedziele czesto byla jajecznica na kielbasie i cebuli. Tak czy owak trudno na pom zach o jakąś tożsamosc i tradycje, bo tu duza mieszanka :) 
10 lip 17 przez użytkownika: CLLPL
zgadza się :) zwłaszcza na wigilijnym stole było to widać :) Od strony ojca też Niemcy, a od mamy to aż pod Ural :) ale to chyba normalne wśród pokoleń które doświadczyły wojny. 
10 lip 17 przez użytkownika: ołowiana wrona
nie mam niestety takich doświadczeń. moja rodzina pochodzi z jednego miejsca że się tak wyrażę ;lubelskie. 
10 lip 17 przez użytkownika: aniak1202
Ołowiana ooo moja też z Kowelu :D 
10 lip 17 przez użytkownika: mal_07
mal i ołowiana sąsiadki może ;) Ania, ale za to ja mam same dobre doświadczenia z ludźmi z lubelskiego :) Rodzinę też tam mam :) Chyba to dobrze, że ominęła Twoją rodzinę tułaczka. Rodzina się pogubiła, nigdy nie odnalazła. Niektorzy zginęli. Potracili majątki. A na zachodzie zaczynali wszystko od zera. Nic do pozazdroszczenia. 
10 lip 17 przez użytkownika: CLLPL

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi ołowiana wrona


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.