Dziennik alisses_, 11 sie 17

A ja takie pytanie mam do Was na ten piękny piątek: na czym opieracie swoją dietę? Pytam z ciekawości, bo obserwuję tu ścieranie się różnych opinii, chyba ile ludzi tyle podejść do żywienia. 🙈Czym się kierujecie? Czego się wystrzegacie?

'keto','lchf', 'przerywane posty' to tylko ogólne określenia - potrafilibyście mi w skrócie napisać swój cel + 3-5 Waszych własnych zasad żywienia? Proszę tylko o jedno - przybijamy piątkę tym co jedzą podobnie, ale tu ⬇️ nie krytykujemy zasad innych ;p

➡️Cel: chcę być jak najzdrowsza - aby móc z powrotem często oddawać krew i przede wszystkim zyskiwać sprawność ciała i energię - chcę bić swoje rekordy, budować siłę i wytrzymałość, być zadowolona ze swojego ciała. Cel pośredni po drodze to pozbycie się nadwagi, która ciągnie się za mną od lat na podobnym poziomie 'kilku kg tu i ówdzie za dużo’

➡️Moje zasady:
1. Wracam do słuchania swojego organizmu, chcę odzyskać sprawnie działający ośrodek głodu i sytości i nim się kierować - jeść wtedy kiedy jestem głodna i przestawać kiedy czuję sytość. Słucham też konkretnych „mam ochotę na ..”, mając nadzieję, że w ten sposób mój organizm intuicyjnie weźmie sobie to co akurat potrzebuje.
2. Nie jem syfu i staram się jeść jak najbardziej różnorodnie i bogato w składniki odżywcze.
3. Nie reaguję na pierwszy głód, czekam aż organizm weźmie sobie coś z zapasów i na takie 'o, teraz jestem naprawdę głodna', a nie 'coś bym w sumie zjadła'
4. Nie mam nietolerancji i alergii, ale obserwuję siebie, co mi służy, a co nie - w ten sposób praktycznie wywaliłam pszenicę z diety, ale nie na 150%umręomatkojakzjembułkęsłodką. Aktualnie sprawdzam np. jak działa na mnie to, że nie łączę w jednym posiłku białek i węglowodanów.
5. Stosuję zasadę 80/20 - żywienie to nie jest moja obsesja i nie chce aby wokół tego kręcił się mój świat.🚀

Uff, udało się! W sumie fajnie tak sobie to przemyśleć i wypunktować :D Pozdro!

Zobacz Kalendarz Diety, 11 sierpnia 2017:
1954 kcal Tłusz: 88,61g | Białk: 75,48g | Węglo: 212,57g.   Śniadanie: EkoWital Kasza Gryczana Niepalona, Sądecki Bartnik Miód Gryczany, Sante Masło Orzechowe z Kawałkami Orzechów, Plony Natury Płatki Owsiane Górskie, Mleczna Dolina Mleko 2%, Bakalland Orzechy Wloskie, Glanc Czekolada Gorzka 70%. Lunch: Kapust Kiszona lub Kwaszona, Piątnica Śmietana 12%, Ogórek (Obrany), Pomidory, Antrykot. Obiad: Alma Market Olej Słonecznikowy, SPC Chleb Żytni 100% na Naturalnym Zakwasie, Krokus Powidła Śliwkowe bez Dodatku Cukru, Egg. Przekąski/Inne: Mrożone Truskawki, Bakoma Bita Śmietanka Spray. więcej...

11 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 50
Komentarze 
W skrócie 15 lat temu miałem fatalne samopoczucie nieprawidłowy LDL, TGL, cukier, podwyższone ciśnienie, nadwagę. Cel... żyć... poprawić jakość życia, wyniki. Waga to drugoplanowy cel. Przez te 15 lat przyjmowałem, leki, zmieniałem diety, pracę. Było lepiej, ale nie dobrze. Dopiero na LCHF wyniki błyskawicznie się poprawiły, waga powoli w dół. Węgle u mnie to 40-80g doba, więc nie KETO tylko faktycznie LCHF, choć czasem wchodzę w KETO jak mam okresy z niższymi węglami :) Ograniczam gotowe produkty, sporo z własnego ogródka, w tym owoce. Unikam drobiu, jem ryby, orzechy. Zboże zakazane i cukier zakazane :) to tak w skrócie.:) 
11 sie 17 przez użytkownika: CLLPL
Cel: Wrócić do wagi, przy której czułam się dobrze ze sobą, a potem poprawić kompozycję ciała. Innymi słowem chcę schudnąć tak, by stracić przy tym jak najmniej tkanki mięśniowej i jak najwięcej tkanki tłuszczowej, a potem zabrać się zamiennie za masę (lub rekompozycję jak się uda) na siłowni. Zasady: 1) Jem wszystko na co mam ochotę, ale staram się jeść jak najbardziej tłusto i jak najmniej węglowodanów 2) Staram się trzymać poniżej 100 g węgli w średniej tygodniowej 3) Jem wtedy, kiedy jestem głodna 4) Liczę kalorie do 1400 kcal 
11 sie 17 przez użytkownika: Titi95Titi
Przez rok liczyłam kcal nie patrząc na makro, unikając śmieciowego jedzenia, cukru. Byłam na redukcji 8 miesięcy, schudłam 27 kg. Od marca utrzymuję wagę i szukam czegoś dla siebie na całe życie. Chyba po prostu równowaga jest dla mnie najlepsza. Liczę kcal z FS. Teraz ograniczyłam węgle na rzecz tłuszczu, zjadam około 100g węgli dziennie, czasem mniej, czasem więcej. Mam wyskoki typu lody, bo je kocham, czasem alkohol i takie tam grzeszki. Dużo się ruszam, ćwiczę, staram się być po prostu aktywna i szczęśliwa. Nie służy mi nabiał. Mam tygodnie kiedy nie jem go wcale, ale sa i takie gdzie coś się trafi. Jak jem regularnie od razu organizm reaguje. Mam problem z cukrami na czczo :( 2 ciąże z cukrzycami ciążowymi, w tym druga z insuliną. Planuję 3 ciązę i już się boję. Szukam sposobu na opanowanie tych cukrów na czczo. Po posiłkach zawsze w normie. Chcę być zdrowa i chcę o siebie dbać :) Dla siebie, dla dzieci i dla męża, który w końcu zazdrości kiedy widzi spojrzenia innych mężczyzn w moją stronę ;) Dumna jestem, że DBAM O SIEBIE. Bo kosmetyczka, higiena czy fryzjer to jedno, a zdrowie to drugie i wg mnie ono jest najważniejsze :) 
11 sie 17 przez użytkownika: JW1206
Cel: utrzymac aktualna wage na ktora pracowalam ponad rok.... Nie mam zadnej diety,nie mialam i raczej miec nie bede. Jestem osoba, ktora uczy sie na bledach wiec je popelnia jednakze caly czas szuka .... Lubie eksperymenty w kuchni ... Ostatnio wyszlo mi TSH 4.72 i niby mam niedoczynnosc tarczycy, ale ogolny lekarz stwierdzil ze to maly odchyl wiec farmakologii nie wprowadzamy, nie ruszamy, kontrola za pol roku...Jestem bardzo ciekawska wiec szukam informacji (lekarze sa malo rozmowni) i weryfikuje je ... Nie jem kupnych slodyczy,bialego pieczywa,majonezu, cukru,gotowych wysokoprzetworzonych dan. Nie pale od prawie 3miesiecy. Nie pije wogole alkoholu. Unikam:smazonego, lodow, kupnych slodyczy,ciezkich potraw i tlustych. Unikam nie oznacza ze wogole ich nie spozywam ale rzadzej. Uwielbiam owoce i warzywa i mieso....drob,ryby,wieprzowina. Wynalazki kulinarne to moja obsesja ... Co chwila cos zmieniam ale obserwuje wage .... liczylam kalorie ale stwierdzilam dzisiaj ze popadlam w nałóg... w obsesje .... w kontrolowanie nie tego co trzeba.... ilosci a nie jakosci.... robie sobie male testy na sobie i bardzo chetnie przyjmuje rady ( nie rozumiec ze je wszystkie stosuje, mam wlasny rozum i wedle niego sie kieruje ). Nie chce byc niewolnikiem kulinarnym. Są produkty z ktorych jestem w stanie zrezygnowac ale nie cale kolumny.... np zrezygnuje z kupowanych w cukierni ciast ale upieke sama bo kontroluje skladniki... to tak w skrocie hehe  
11 sie 17 przez użytkownika: Sokolica83
P.S. świetny temat...dzieki temu jakos łatwiej sie okreslic i poznac innych uzytkownikow i zrozumiec ich cele, nawyki oraz sposob odżywiania....gratuluje pomyslu 😀😃 
11 sie 17 przez użytkownika: Sokolica83
u mnie to po prostu wygoda (bo ja jakiejs nadwagi czy cos to nie mam). zjesz raz-dwa i masz z dyni. a i na psychologie dobrze dziala obezrec sie :D mysle ze najwiekszym motywatorem jest niesmiertelnosc na choroby (kiedys tj. na weglach.. od byle gowna chorowalem). dlatego jem jak jem ;) a jem kiedy jestem glodny. nie jestem to nie jem. tyle. 
11 sie 17 przez użytkownika: vibo69
Alisses bardzo podobają mi się Twoje zasady - ja staram się kierować podobnymi. Wsłuchuję się w swój organizm, na nowo odkrywam uczucia głódu i sytości. Powoli uczę się samoograniczania i delektowania się posiłkami. Z góry planuję dla siebie i chłopaka jadłospis oraz zakupy spożywcze. Uwielbiam gotować. Moim celem jest powrót do wagi, w której czułam się najlepiej. Chodzę na zajęcia fitness 3-4x w tygodniu. Ograniczam spożywanie węgli, nie jem glutenu i lubię przepisy paleo (choć nie ograniczam się tylko do tej diety). W niedalekiej przyszłości chcę spróbować postów bardziej w celu oczyszczenia organizmu niż traceniu kg. Jednak jeszcze za mało o tym wiem. Muszę poczytać więcej artykułów na ten temat :) Trzymam za Ciebie kciuki ;) 
11 sie 17 przez użytkownika: Humoreska7
U mnie wszystko zaczęło się trzy lata temu gdy przytyłam 8kg po pewnej kombinacji leków i przy moim wzroście (1,63) sprawiło to taka duża różnice ze nie poznawałam się w lustrze 😉 Leki odstawiłam, waga została i tak zaczęła się walka o powrót do idealnej wagi. Na początku tylko liczyłam kcal i pilnowałam makro, ćwiczyłam ale kompletnie nie było efektów nie wiedziałam co robię zle. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się o LCHF niedługo minie mi pierwszy miesiąc, na wadze mniej, wymiary mniejsze, samopoczucie super 👌skończył się problem wzdetego brzucha, ospałości i braku energii odkąd nie jem węgli. Główne zasady: zamiast 5 posiłków jem maks 3, dwukrotnie więcej tłuszczy niż węgli, jem dużo warzyw, dalej pilnuje makro odpuściłam sobie obsesyjne liczenie kcal bardziej pilnuje proporcji, nie jem ŻADNYCH slodyczy (dla mnie to cud byłam jak uzależniona) odstawiłam śmieci typu chipsy ciastka paluszki. Nie pije słodkiego i gazowanego, nie słodzę nic. Raz w tygodniu pozwalam sobie na cheat meal ale tez patrzę na jakość tego co jem czyli nie wciagam maca tylko porządna pizzę na cienkim cieście 😋 To tak w skrócie, efekty powolutku widzę wiec to dodatkowo motywuje! 
11 sie 17 przez użytkownika: martyn3k
gazowane akurat nie jest zle. aby to byla czysta woda ;) 
11 sie 17 przez użytkownika: vibo69
Vibo w co ty wierzysz? Cola, fanta, piwko 😂 
11 sie 17 przez użytkownika: martyn3k
Zima 2013 - waga 134,5, zdiagnozowany zespół metaboliczny, nadciśnienie, piguły na cukier i obniżenie ciśnienia krwi. Wizyta u dietetyka i dieta (ciemne pieczywo, drób, nabiał niskotłuszczowy itp.). I ćwiczenia kardio. W ciągu 9 miesięcy zjazd do 115 kg, następnie zastój i powolny wzrost wagi tak, że w sierpniu 2016 waga pokazała 127 kg. Wtedy strzał w LCHF wg zasad Lutza (do 72 gramów ww na dobę). Od tego czasu zgubione prawie 25 kg. Cel? Na chwilę obecną zejść poniżej 100 kg. Co dalej? Się zobaczy. Takie zasady mi pasują (z wielu powodów), więc nie zmieniam sposobu jedzenia. 
11 sie 17 przez użytkownika: ASMP07
No i zapomniałem dopisać - odstawione piguły na ciśnienie, poziom cukru w normie, ciśnienie krwi w normie, lipidogram w normie. 
11 sie 17 przez użytkownika: ASMP07
cel- przede wszystkim utrata wagi, z którą zmagam się od urodzenia pierwszego dziecka, to było prawie 27 lat temu...tak nie jestem już najmłodsza. 4 lata temu schudłam 16 kilo, wciągu 2 następnych wróciło 26. Teraz odkryłam lchf i służy mi, dolegliwości się zmniejszyły, waga spada a głodna nie chodzę. Badania zawsze miałam ok cukier, ciśnienie, morfologię zawsze w normie, cholesterol właśnie będę badać to zobaczę. Jak stracę zbędne kilogramy zacznie się walka o utrzymanie wagi i to będzie wyzwanie większe niż schudnięcie. Ale z takim wsparciem jak tutaj jest dużo łatwiej, i tym razem kilogramy już nie wrócą  
11 sie 17 przez użytkownika: aniak1202
Cel - staram sie dopasowac makro na dlugotrwaly termnin za pomoca korelacji posilkow = aktywnosci, sposobu na lepsze odzywienie, kontroli WW, zwiekszenia miesni, redukcja tkanki tluszcz z pomoca polaczenia LCHF+trening silowy (od 4 juz lat ale teraz widze najlepsze wyniki)... Dzieki FS oraz LCHF ludziom zauwazylam zmiany jak w psych tak i fiz kondycjii. ( stabilizacja nadcisnienia, znikanie bolu glowy, wytrzymalosc ciezkich treningow, samopoczucie od rana jest lepsze, polepszenie trawienia ). Ostatnio 3 mies temu mialam az taki ucisk w skroniach, jak nie wiem.. teraz zniklo ;)  
12 sie 17 przez użytkownika: rodnikovaya
zabawne jest to ze tylko ludzie na LCHF pisza o cudowym poprawieniu wielu parametrow zycia ;) to bedzie swietny odnosik do poczytania dla tych wszystkich co bezmyslnie powtarzaja ze kazdy jest inny ;) 
12 sie 17 przez użytkownika: vibo69
poczekajmy :) Niech każdy pisze. I uszanujmy prośbę autorki wątku, tylko przedstawienie swoich celów, diety, osiągnięć :) bez dyskusji co lepsze itd :) 
12 sie 17 przez użytkownika: CLLPL
ale ja tu dyskutowac o niczym nie zamierzam. cierpliwie czekam az ktos bedzie zachwalal diete zbilansowana :P 
12 sie 17 przez użytkownika: vibo69
U mnie odchudzanie zaczęło się jak to zwykle bywa źle: ograniczanie jedzenia, treningi z chodaczkiem po nocach, do 1000-1200kcal max i nie że zdrowo ale słodycze itd wliczone w bilans(czasem sama nie wierzę jak patrzę na tamte dni na FS xd) 2015/2016 ok 165cm wtedy 60 kg do teraz(przez rok) siłownia, rower, rolki i jest 52-53 oczywiście nie jest to zadowalający widok ponieważ nie miałam odpowiedniej diety (anoreksja, bulimia) przez ponad pół roku i nadal walczę także schudło skąd nie trzeba a reszta została -_- LCHF trzymałam się dokładnie jeden dzień xp gdzieś w październiku i było mi okej ale zbyt mało silnej woli i węgle wróciły po za tym mam problem z sytością i uczuciem głodu, jem więcej niż powinnam (1800 a jem ponad 2000) Teraz wracam do LCHF jednak zawsze te owoce.. Miód... Lub jakoś nie umiem skomponować by było max 100g węgli dzień. Uwielbiam słodkie i lody więc.. 😂staram się robić i kupować zdrowo,uczyć tego mamę, muszę zacząć duuużo jeść warzyw które dopiero teraz zaczynam wdrażać bo najlepiej jak wiadomo jeść bez gotowania itd jeśli można a to idzie mi słabo :p Nie pije gazowanych prócz jak bardzo chce mi się to gazowana zimna woda z cytryną i mięta. Aktualnie na siłowni chodzę na fitness(treningi obwodowe, interwały, step) oczywiście po lub w międzyczasie sama lece na wolne ciężary, planuje chodzić na basen. Cel: podniesienie pupy i odchudzenie z lekka udek, w sumie ogólna poprawa swojego wizerunku fizycznego i psychicznego. Chyba tyle. :)  
12 sie 17 przez użytkownika: beska99
Mój cel główny: budowanie sylwetki. Cele dodatkowe: Poprawienie wydolności i poprawa słabych ogniw. Główne zasady: Po pierwsze mają zgadzać się makroskładniki (do kalorii przywiązuje większą uwagę na redukcji) - 1.5-2 gram / na kg masy ciała białka, reszta energii z tłuszczy i węglowodanów Po drugie jedzenie makroskładników w odpowiednich porach - większość węglowodanów wlatuje okołotreningowo, w miarę rozłożone białko tak aby maksymalizować syntezę białek mięsniowych. Po trzecie ograniczenie spozycia nasyconych tłuszczy, unikam łączenia tłuszczy z węglowodanami. Stąd też ograniczenia w słodyczach i przekąskach. Przez dwa lata wjechało ok. 10 kg mięśni.  
14 sie 17 przez użytkownika: thajedi
to prawda. problem jednak w tym ze im wiecej sie je slodkiego to tym szybciej bedzie sie glodnym i utrzymanie deficytu przy takim ukladzie to katorga. takze twoje porady sa z dupy jesli chodzi o zastosowanie ich w praktyce. 
14 sie 17 przez użytkownika: vibo69

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi alisses_


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.