Dziennik niunqa, 31 sie 17

Cześć. Wracam [albo i nie] po krótkiej przerwie. Potrzebuję mądrych głów do pomocy.
W czym jest problem:
Przestałam normalnie jeść, albo w ogóle jeść. Jem, kiedy się niemal przewracam albo kiedy mam takie mdłości, że już nie mogę wytrzymać. Post mam zazwyczaj od 14 albo od 17 aż do 14 następnego dnia. Żołądek boli mnie po każdym jedzeniu, co by to nie było. Mam wrażenie, że zaraz wybuchnę i najlepiej mi jak jestem głodna. Przestałam pić kawę, pije sporo herbaty z cytryną i wodę żywioł gazowaną, bo tylko to nie potęguje złego samopoczucia. Chyba napytałam sobie biedy, bo włosy wypadają mi garściami, mam sińce pod oczami jakbym była pobita, paznokcie połamane a skóra blada i okropna. Łykam leki na pusty żołądek, bo nie mogę ich odstawić, a jedzenie nie wchodzi. Potem czuje się jeszcze gorzej. Wizytę u mojego Ps-a mam dopiero za 2 miesiące i zdaję sobie sprawę, że nie jest dobrze. Mąż się martwi i denerwuje. Nie mam w nikim więcej wsparcia. I nie piszcie mi proszę, że chce być w centrum zainteresowania, bo ja kurna naprawdę potrzebuję jakiegoś wsparcia. Albo że " przejdź na keto, lub jedz tłuszcz" bo to nie pomoże, jak jedzenie nie wchodzi. O tyle dobrze, że waga stoi ale gęba zapuchnięta i pewnie woda się zatrzymuje.

Chciałam zrobić kompleksowe badania i mówiłam o tym lekarce, ale mam clexane - zastrzyki z heparyną i kończę je dopiero jutro. Zaburzają morfologię, więc musi upłynąć pewnie kilka dni zanim cokolwiek dojdzie do normy [ o ile w ogóle]. Leków nie mogę odstawić, to zbyt niebezpieczne. Poradźcie mi proszę jak rozruszać ten organizm i od czego zacząć, żeby jeść jakieś małe porcje czegoś lekkostrawnego. Szukałam trochę w sieci, ale nic ciekawego nie znalazłam.

Ostatnio mam bardzo duży stres. Mama jest w tragicznym stanie [szpital] - nie wiadomo czy z tego wyjdzie. Nie mam snu - co pewnie też nie pomaga. Nie mogę nawet ćwiczyć bo mam uszkodzenie LCL, naderwany mięsień i płyn w kolanie + noga w ortezie, dopiero co zdjęli mi gips z ręki. Jednym słowem - jestem w czarnej dupie...

10 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 115
Komentarze 
Niunqa ostrzegaliśmy i stało się niestety. Z góry założyłaś jakich rad nie potrzebujesz. W dalszym ciągu wiesz lepiej. Ja nie wiem jak Tobie pomóc biorąc pod uwagę Twoje wymagania. Sorry. :( 
31 sie 17 przez użytkownika: CLLPL
Wiem, że się stało i czasu nie cofnę. I nic nie wiem lepiej. Nie mogę jeść, to jak twoim zdaniem mam przejść na lchf albo keto? Masz dobry pomysł, to chętnie poczytam. 
31 sie 17 przez użytkownika: niunqa
Próbowałam wypić BPC [nie wiem czy dobrze napisałam] - nie da rady. Cofa mnie po 1 łyku. Próbowałam jeść mięso, kiełbasę, warzywo - jest mi niedobrze na samą myśl. Jak się zmuszam, to kotłuje mnie w żołądku i od razu mam mdłości nie do wytrzymania.  
31 sie 17 przez użytkownika: niunqa
okej. nie mozesz jesc. ale raczej cos jesz. bo jakbys nie jadla wcale to juz dawno weszlabys w keto i czula sie swietnie. wiec co jesz? 
31 sie 17 przez użytkownika: vibo69
Ojej niunqa😧 współczuję sytuacji, ale kochana, musisz wziąć się w garść. Wszystko jest w głowie😑 ja mam też tak, że jak mam stres to nie jem. Walcz, nie poddawaj się💆 przytulam Cię mocno❤ trzymam kciuki😘 
31 sie 17 przez użytkownika: anetkapapetka
Niunqa rosół lub wywar z kości i do ciepłego surowe żółtko (rozbełtać), temp rosołu ma być taka, żeby się nie ścięło. Możesz nawet krótko gotować jak nie masz gazu, ważne by to był wywar lub rosół, może być z włoszczyzną. Zrobiłaś post jedząc zbyt małe ilości kcal i do tego biorąc leki na pusty żołądek jest szansa, że go rozwaliłaś :(  
31 sie 17 przez użytkownika: mal_07
Napiszę Ci co ostatnio jadłam: miska zupy ogórkowej [miałam straszną zgagę po tym], naleśnik z pieczarkami i serem żółtym [mdłości okrutne i ból żołądka, suchą bułkę [wzdęcia]. Jako tako idzie mi ser biały, więc zrobiłam chyba ze 4 dni temu leniwe - niestety polane masłem i bułką tartą i nic z tego nie było. Codziennie mam zaparcia, nie obywa się bez środków przeczyszczających. Vibo, wpieprzyłam się w jakieś solidne gówno i naprawdę potrzebuję pomocy. Spróbuje może ugotować jajka na twardo czy coś.. 
31 sie 17 przez użytkownika: niunqa
Zdaje się, że się władowałam w jakieś kosmiczne zaburzenia odżywiania i wiem, że to jest moja wina. "Im starsza, tym głupsza" - to niestety Ja. 
31 sie 17 przez użytkownika: niunqa
mal_ ma rację, rosołek A nie ogórkowa😕 leniwe z masłem , spoko, ale po co ta bułka? masło i olej koko na zaparcia! CLLPL dobrze radzi😉 
31 sie 17 przez użytkownika: anetkapapetka
Niunqa, musisz, ale to musisz przeprosic się z tłuszczami. Olej koko na początek, albo MCT. Bpc może nie wchodzic, nie każdy to lubi. W necie poszukaj przepisów z olejem koko. na początek chiciaż 1-2 łyżki na dobę, dasz radę więcej to ok. Jajka? mogą byc gotowane, nie musza byc smażone, mogą bez boczku itd. odrobina masełka wskazana, ale nie konieczna. Warzywka. Zupka z łyżką koko. rafinowany lub nie obojętnie. Zero gotowych produktów. Wiemy co jesz nic albo węgle. głodzisz się i Twój organizm od dawna działa w trybie awaryjnym, spowalnia metabolizm. Jaką masz temp w ustach? zrób pomiaru 3x na dobę przez 3 dni. g 9, 12, 15. Teraz nie pamiętam, ale cykl u kobiet ma znaczenie. Wychodz na słonce kiedy masz okazję, nawet posiedzieć. jeśli możesz spaceruj, nawet 10-15 min dziennie. Najlepiej 30 min możesz stopniowo zwiększac ilość spacerów. To tak na początek. 
31 sie 17 przez użytkownika: CLLPL
na zaparcie jeszcze woda. W tym przypadku pij dużo. Ze szczyptą soli, albo proszku zasadowego. Dodaj tez 1g wit c na dobę. Rosołek jak radzi mal to tez dobry pomysł. Stawiam nacisk na koko albo mct bo to szybko daje energii bez obciążania układu pokarmowego a tego teraz potrzebujesz. 
31 sie 17 przez użytkownika: CLLPL
Powiem wam szczerze jak było. Zaczęłam od 800 kcal i ładnie schudłam, więc chciałam więcej. Waga stanęła, więc jadłam koło 500. I dalej nic. Potem były posty i też nic. A później się rzuciłam na jedzenie i jadłam koło 2000 kcal, ale jadłam też środki moczopędne i przeczyszczające. Obecnie nie chce mi się jeść w ogóle, ale środki zostały. Nie mogę się bez nich załatwić, cały czas boli mnie brzuch. Czuje, że to już za daleko zaszło. Mięsko mam jakieś, włoszczyznę chyba też to zrobię dziś ten wywar. Z tym że mam chyba tylko kurczaka.  
31 sie 17 przez użytkownika: niunqa
I raczej na pewno trzeba do lekarza. 
31 sie 17 przez użytkownika: niunqa
Pije dużo tej wody żywioł. Schodzi mi minimum 2 butelki 1,5l dziennie. A co to te MCT? Olej koko mogę kupić, vit C mam. A po tej wodzie z solą nie zwymiotuję? 
31 sie 17 przez użytkownika: niunqa
jezeli po kwasnej zupie masz zgage to masz wode w zoladku a nie kwas. pozostala ci juz tylko glodowka o wodzie z sola i mineralami (himalajska itp). jezeli nie naprawisz zoladka to DOPIERO zaczna sie problemy. proszek zasadowy w tym momencie to zly pomysl. tak samo tluszcze. nie rozlozysz ich z takim 'kwasem'. pozostaly ci do wyboru albo woda albo bulion i to taki gotowany kilka dni zeby mineraly wylazly. o lekarzach zapomnij. wiadomo co ci dadza na zgage - srodki zobojetniajace kwas 
31 sie 17 przez użytkownika: vibo69
do wody mozesz jeszcze dodwac ocet jablkowy. i pamietaj ze jesli juz nie bedziesz mogla sie obyc bez jedzenia to nie moga to byc weglowodany. one tez zobojetniaja kwasy zoladkowe. osobiscie jak mam posilki mocno nafaszerowane tluszczem (>50g) to jeszcze ocet dodaje bo jesli tego nie zrobie to tez mi sie ulewa lekko kwasem. czyli im wiecej masz kwasu w zoladku to tym mniejsza masz zgage. tak to dziala. albo jak nie masz wcale kwasu to tez nie masz zgagi. ale wtedy nie trawisz i wszystko co zjesz gnije w jelitach i wtedy brzuch boli. o nabiale tez zapomnij. 
31 sie 17 przez użytkownika: vibo69
Na swoim profilu piszesz, że na HSGD jesteś od marca. Mamy sierpień, dalej to ciągniesz? Bo taki cytat zapodam: HSGD trwa 30 dni, choć jej wariant „Extended” wydłużony jest trzykrotnie, a dieta przewidziana jest aż na 3 miesiące. Oczywiście, zarówno krótsza, jak i dłuższa wersja może poważnie „namieszać” w organizmie, jednak im dłużej stosujemy ten wątpliwie „zdrowy” sposób żywienia, tym większe ryzyko negatywnych skutków ubocznych, których ilość przewyższa znacząco potencjalne korzyści wynikające z jej stosowania. I dalej: Gdyby uśrednić wszystkie wartości z 30 dni, dieta HSGD dostarczałaby około 1000 kcal na dobę, co odpowiada zapotrzebowaniu energetycznemu dziecka od 1 do 3 lat o umiarkowanej aktywności fizycznej [1], nie zaś nastoletniej lub pełnoletniej kobiety. Do tego dochodzą ćwiczenia fizyczne (przynajmniej 3 razy w tygodniu po 30 min ćwiczeń aerobowych, jednak zwykle jest to częściej), których wydatek energetyczny można uzupełnić, o ile nie przekroczy się w ten sposób założonego na dzień limitu. I trzeci fragment: Jest to sposób na zrzucenie masy – bardzo często mięśniowej, zamiast tłuszczowej – co w szybkim czasie spowalnia metabolizm, pogłębia niedobory pokarmowe i powoduje zaburzenia hormonalne i psychiczne. Ponadto wraz z jej zakończeniem, utracone kilogramy często szybko wracają – nierzadko z lekką nadwyżką – zaś metabolizm spoczynkowy może ulec znacznemu obniżeniu (tzw. załamanie metaboliczne), co będzie utrudniało każde następne próby redukcji masy ciała. Niektóre osoby, poza spowolnieniem pracy tarczycy, zatrzymaniem cyklu miesiączkowego i anemią mogą doprowadzić do rozregulowania gospodarki glukozowo-insulinowej. Te zmiany trudno jest odwrócić. Wszystko ze strony http://bonavita.pl/dieta-hsgd-zasady-efekty-i-opinia-dietetyka Powiem szczerze, że mnie taki sposób "odchudzania" przeraża. 
31 sie 17 przez użytkownika: ASMP07
vibo koko nie trzeba rozkładac a tym bardziej mct. z ilosciami 1-2 łyżki sobie poradzi. Wedle tego co napisałeś to woda z solą jest lepszym pomysłem, fakt. Przeciez ona jest na głodówce, co jej pomoże dalsza? MCT takie "tłuszcze proste" łatwo się wchłaniają i dostarczają emergii. 
31 sie 17 przez użytkownika: CLLPL
ASMP nie tylko dalej ciągnęłam, a jeszcze dołożyłam. W sumie od miesiąca albo dłużej dzieje się coraz gorzej. Od 2 chyba miesięcy jestem na senesie i rzewieniu. Na spacery kuśtykam 2 razy dziennie z psem, tak koło 15 min ale i tak siadam bo z tym szajstwem na nodze nie da się chodzić. W sobotę chyba, o ile stan mamy pozwoli, to pojadę na Mazury. Będzie choć świeże powietrze.  
31 sie 17 przez użytkownika: niunqa
hej Kochana, masz jadłowstręt (też to przerabiałam po silnej traumie) na ból żołądka i nadkwasoty zrób sobie shake banan+mleczko kokosowe 
31 sie 17 przez użytkownika: ołowiana wrona

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi niunqa


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.