Dziennik Fronciara, 09 paź 18

U mnie też się gotuje, nastawiłam przed wyjściem na spacer 😋 

😍 

U mnie jeszcze 3 słoiki zapasu :D 

To wołowy? Z czego najlepiej robić? Bo ja zawsze drobiowy :)  

To nie rosół - to wywar z kości (ja dostałam cielęce u rzeźnika), tzw. zupa kolagenowa (możesz znaleźć w internecie pod hasłem „bone broth” albo właśnie „wywar z kości”). 🙂 

Słuchajcie, a można zostawić wywar na gazie przez całą noc? Czy lepiej wyłączyć i dokończyć gotowanie jutro? Bo widzę, że 12 godzin to nic na te wielkie kości, które dostałam i muszę gotować 24 godziny... 

najlepszy pod wzgledem wartosci bedzie z goloneczki z koscia. ja gotuje czesto nieprzerwanie i 3 dni. okno tylko lepiej pozamykac zeby plomienia nie zdmuchnelo i sie problem nie zrobil ;) 

O, uspokoiłeś mnie. :) A gotujesz pod szczelnie zamkniętą pokrywką czy uchyloną? 

calkowicie przykryte. po chlere latac i wode dolewac 😄 

Prawda 👍🏻 (ja już dolewałam ze trzy razy 🙈) 

A do jakiego momentu gotujecie? Kości mają się stać miękkie i rozpadać? Bo moje się jeszcze nie rozpadają i zmiękły tylko trochę.