Dziennik Klaudiii32, 12 sie 22

Tego się nie da wytłumaczyć 😁 

woda, miesnie, ksiezyc..teraz juz po pelni🙄 

Ja patrzę na trzy ostatnie zdjęcia. Pizza, zupa z masłem i rosół. To trochę tłumaczy wzrost masy... 

Taa.. Zjadłam całą zawartość garnka i całą pizze.. ;)  

Woda sie moze zbierac sproboj napar z miety oraz pokrzywy swietne jest codziennie przed snem wspomaga utrate masy oraz zapobiega zbieraniu sie wody ( sprawdzone pomoglo mi na redukcji -12kg) 

zdarza się czasem, rób , co robiłaś do tej pory, ruszy na pewno  

Waga może stać, albo nawet iść w górę i tak utrzymywać się na danym poziomie nawet tydzień. Tzw efekt plateau, ew. woda w organiźmie. Obserwowałem to u siebie już parę razy. Po tygodniu znowu szła w dół. Niekiedy mając nawet chwilowe wzrosty obserwowałem, że cm chociażby w pasie szły w dół. Na wagę wpływa bardzo wiele czynników... 

Mięśnie ważą więcej niż tkanka tłuszczowa. Lepiej sobie robić zdjęcia i robić porównanie zamiast skupiać się na wadze ;)  

Cześć Klaudiii30, problemem może być zbyt ostre cięcie kcal co może "palić mięśnie" i po jakimś czasie spowolnić metabolizm. Polecam metodę Michała Kanclerza: https://www.youtube.com/watch?v=XSsmtXqzCVQ. W skrócie liczysz ze wzoru orientacyjnie "zero kaloryczne", a później sprawdzasz czy to się pokrywa z rzeczywistością. Mi np. ze wzoru wyszło około 2800 kcal na utrzymanie wagi. Sprawdziłem to i od 2700-2600 faktycznie waga idzie w dół, a powyżej 2900 rośnie. Później robi się deficyt np. -500 kcal żeby redukować i tej wartości trzeba się trzymać każdego dnia. Oprócz tego mogą być też problemy typu Hashimoto albo insulinooporność - utrudniają redukcję więc warto sprawdzić, szczególnie jeśli ze wzoru wyjdzie 2500 kcal, a realne zero kaloryczne wyjdzie np. 1500-2000. Warto też brać jakiś suplement z pierwiastkami śladowymi (cynk, selen, chrom, molibden itd...). Ja np. biorę "Swanson Multi with Iron". Pestycydy w jedzeniu chelatują je z organizmu, co uszkadza szlaki metaboliczne, więc warto uzupełniać ;)