Czytałam wczoraj i szczerze mówiąc w sezonie jem bardzo dużo arbuzów i jakoś nigdy nie trafiłam na podróbkę :P Chociaż teraz będę się mieć na baczności.
14 cze 15 przez użytkownika: mraugorzata
|
to ja po przeczytaniu tego wybralem sie do stokrotki zupelnie w innym celu.. patrze.. i nie wierze.. same rozowe arbuzy lezaly :D
14 cze 15 przez użytkownika: vibo69
|
A ja arbuzów nie znosze :D wiiii
14 cze 15 przez użytkownika: CukierkowaOla
|
Jak byłam mała to też nie lubiłam, bo do Polski dostarczali takie na wpół niedojrzałe i w ogóle nie były słodkie. Dopiero jak pojechałam chyba do Hiszpanii i zjadłam tam takiego słodkiego to polubiłam ;) A we Włoszech jak byliśmy, to zakładaliśmy się, komu uda się kupić większego. Nasza sztuka miała chyba 11 kg :D
14 cze 15 przez użytkownika: mraugorzata
|
Chyba nigdy się nie przekonam. Polskie owoce są najlepsze <3
14 cze 15 przez użytkownika: CukierkowaOla
|
Co kto lubi ;) Z polskich uwielbiam śliwki i maliny, czasem w zimie mam ochotę na jabłko, ale np. gruszki mogłyby dla mnie nie istnieć. Truskawki- dawno już nie jadłam naprawdę dobrych i jakoś mnie mocno do nich nie ciągnie. Wiśnie- takie prosto z drzewa to ze 3-4 zjem, ale jak już przerobimy na wiśnie w syropie (albo nalewkę wiśniową :D ) to poległam ;) A z zagranicznych to uwielbiam banany, mandarynki, pomarańcze.
14 cze 15 przez użytkownika: mraugorzata
|
Akurat natchnełaś się na Polską patrjotkę o sarmackich kożeniach i poglądach więc będę bronić wszystkiego co Polskie własną klatą :D
14 cze 15 przez użytkownika: CukierkowaOla
|
14 cze 15 przez użytkownika: mraugorzata
|
No niestety z tym mam problem i mimo że chce nic zrobić nie mogę
14 cze 15 przez użytkownika: CukierkowaOla
|
jezeli chodzi o trunki to dla mnie mirabelka bije wszystko :P
14 cze 15 przez użytkownika: vibo69
|
Co do sarmackości... Polska swego czasu sięgała od morza do morza. To nie jest tak, że np. pomarańcze czy arbuzy to pojawiły się u nas dopiero w XX wieku, bo były one już za czasów I RP. Szlachta w ogóle chętnie sprowadzała różnego rodzaju nowinki kulinarne, a na szlacheckich stołach pojawiały się kulinarne eksperymenty. Słynna ryba opisana w "Panu Tadeuszu"- która była w części gotowana, w części pieczona, w części smażona- nam się to wydaje niemożliwe, bo jak można np. pół ryby upiec a jednocześnie pół ugotować bez dzielenia tej ryby przed przygotowaniem na części. A jednak- odpowiednio jedną część smarowali tłuszczem i nad ogniem się smażyła, jedną owijali czymś mokrym, że się gotowała itp. (nie pamiętam szczegółów, był bardzo ciekawy artykuł kiedyś na onecie chyba nt. takiej staropolskiej, bardzo staropolskiej kuchni). Polakom polskie owoce kojarzą się z np. z gruszką (bo Rzędzianie z sąsiadami mieli spór o gruszę na miedzy), a tymczasem były u nas również hodowane i egzotyczne rośliny, tylko w południowej części kraju.
14 cze 15 przez użytkownika: mraugorzata
|
A z ortografię możesz coś zrobić, przynajmniej częściowo. choćby nauczyć się reguł pisowni i wtedy wiedziałabyś, że przymiotniki pochodzące od nazw państwa (np. polski, niemiecki) pisze się z małej litery :P
14 cze 15 przez użytkownika: mraugorzata
|
ja tam cale zycie mialem 2 z polaka :D
14 cze 15 przez użytkownika: vibo69
|
To już wiem dlaczego ostatnimi czasu kupowałem i były suche, mało słodkie.
Teraz będę macał przed kupnem. Ja się dziwiłem, że takie blade i mało słodkie i do tego białe pestki.
14 cze 15 przez użytkownika: dreamer1897
|
Vibo a ja mimo tej okropnej ortografi 4+ a zdazylo sie że nawet 6 i to dość czesto
14 cze 15 przez użytkownika: CukierkowaOla
|
Ja się nie będę chwalić :P
14 cze 15 przez użytkownika: mraugorzata
|
slownik najlepszy.mam takze problemy z ort 1 slowo w zdaniu i 3x inny blad :(
14 cze 15 przez użytkownika: zwariowany
|
CukierkowaOla, niestety teraz to taki poziom szkolnictwa jest ze z 4 wypuszczaja kogos kto pisze 'ktury' :P za moich czasow podstawowki by nie skonczyl ;)
14 cze 15 przez użytkownika: vibo69
|
Prosty sposób ja w podstawówce zawsze z matmy kartkówka każdego dnia z tabliczki mnożenia i tabliczkę do dziś pamiętam. Dyktando 3 razy w tyg. w podstawówce i gimnazjum i było ok. A dzisiaj mają smartfony i wielcy uczeni.
14 cze 15 przez użytkownika: dreamer1897
|
Własnie znalazłam ten kontrartykuł na gazeta.pl
http:// pieniadze.gazeta. pl/pieniadz/1,136159,18173674, W_sieci_wrzawa___Podrabiaja_arbuzy__Sprzedaja_nam.html#MT
19 cze 15 przez użytkownika: Pa_trycja
|