Dziennik vibo69, 28 lut 16

Niby nie takie trudne zacząć schodzić do 60-100g węgli, pytanie czy starczy na trzeźwe myślenie za kierownicą lub w pracy gdy zejdę z mojego mega pułapu węgli? 

Od równo 1 stycznia jestem na max 60g węgli na dzień (obecnie od jakichś 2-3 tygodni max 40g) i nie zauważyłem żadnych zwiech, ospałości czy trudności w myśleniu większych niż na standardowej diecie gdzie jadłem 50% zapotrzebowania z węgli (przy kaloryce ~3000kcal). Na tłuszcze przeszedłem w ciągu 2-3tygodni mocno dodając tłuszcze i obcinając węgle. Być może pomogła suplementacja olejem MCT, który podobno ułatwia wchodzenie w ketozę, niemniej żadnych zjazdów nie doświadczyłem. 

Zazdroszczę tak szybkiej adaptacji do tłuszczów, pytam bo zrobiłem sobie jakiś czas temu coś podobnego 40g węgli na dzień przy dużej wadze tłuszczu (parówki, jajka, ryby w oleju) całe 7 dni czułem się słabo. Może dlatego, że zszedłem z niedzieli 400g węgli od razu na tak niską wartość? Jeszce jedna sprawa: lepiej od razu obciąć np. o 50% udział węgli w dziennym spożyciu, czy rozkładać w czasie obcinając jakimiś gramami? 

Być może powinieneś zakupić olej MCT, około 30zł i starcza na nieco ponad miesiąc(stosuj według zaleceń na opakowaniu bo bez adaptacji może boleć brzuch, 5-10g do kawy czy do szejka białkowego, zero smaku) i wtedy spróbować wejść na tłuszcze. Vibo ci raczej lepiej doradzi jak obciąć węgle, na moim przykładzie możesz zrobić rekompozycje makro w ciągu tych 2 tygodni codziennie zmieniając wartości węgli i tłuszczu. A te parówki to wywal z diety ;p 

Generalnie na tłuszczach stabilizuje się apetyt, jesz rzadziej, czujesz momentami głód ale nie cieknie ci ślinka na widok jakiekolwiek jedzonka, szczególnie spada ochota na kebaby i słodycze czyli najsmaczniejsze jedzenie ;) Piersi z kurczaka, indyka, generalnie mięso drobiowe ma za mało tłuszczu, stawiasz na boczek i karkówke, smalec, śmietanę kremówke, jeśli na węglach masz problemy jelitowe itd to tłuszcze mogą ci ułatwić życie. 

tak jak wyzej. tnij powoli po np 5% na tydzien. bialko poczatkowo zostaw wysoko na ok 30%. jak dojdziesz do poziomu wegli 5-10% to zaczniesz stopniowo scinac bialko do 15%. mct i kokos ci tez powinien pomoc szybciej wejsc w keto bez 'spania'. dobrym pomyslem jest tez monodieta (jeden-dwa produkty w posilku) zeby nie laczyc za duzo produktow ze soba. zwlaszcza unikac polaczenia tluszczy z weglami. o tym jak wchodzic w keto jest caly artykul w moim dzienniku. niedawno wstawialem wiec sobie odszukaj :) tam chyba bedzie jeszcze kilka innych drobnych porad jak sobie radzic ze specyficznymi dolegliwosciami jesli wystapia