Dziennik vibo69, 05 kwi 16

:) 

Ostatnimi czasy jadę na niskich węglach, więc może za jakiś czas zrobię podejście do keto, mimo, że w sumie jestem ciut sceptycznie do niej nastawiony. Chciałbym w każdym razie przekonać się na własnej skórze czym jest ta dieta i czy rzeczywiście można dzięki w niej wejść prawie, że w stan nirwany, bo mniej więcej do tego z Twoich, jak i innych relacji, można porównać ten cudowny, błogi stan jakim jest rzekomo ketoza :D Tak więc na razie kontynuuję LC, i o ile nadmiar tłuszczów mi się nie zbrzydnie to zacznę wchodzić powoli w temat :)  

pamietaj zeby kilka miesiecy przynajmniej jechac na >50% tluszczu zanim zechcesz stosowac keto. wtedy bedzie bezbolesnie 

Kilka miesięcy? Myślałem, że kilka tygodni to góra. Chociaż myślę, że chyba nie powinno być tak źle, skoro nawet jak bardzo nie ograniczałem węgli to i tak miałem prawie 40% tłuszczu codziennie;]  

no to w takim wypadku powinno byc spoko. wiele osob skarzy sie na tzw keto-flu ale ja nigdy takich rzeczy nie mialem. takze jeszcze poczytaj o tym i jak sie zabezpieczyc