Dziennik gaweł_po_40, 17 kwi 18

No i weekend nie poszedł w boczki 😊 

Sobota remont, niedziela micro spacer. Muszę dotrwać do końca remontu, bo już siadam. Jako człowiek delikatnej budowy i konstrukcji średnio nadaję się na pracę na dwa etaty😉 

Ale martwiles się, że ta zmiana wywołana remontem wpłynie negatywnie na Twoje postanowienie. A tu proszę! Pracę remontowo - budowlane to ciężka praca.  

Motywacja 100%, bo kto raz zaznał uroków Spaślandii nie będzie chciał tam wracać. Tylko ciężko odmawiać jedzenia Teściowej. Wczoraj pojawiła się z wielką siatką naprawdę luksusowych produktów z delikatesów i trzeba będzie to zjeść bo nie chce jedzenia wyrzucać. A wszystko ma swoją potworne kalorykę, tęsknię za warzywami na parze a wcinać będę sałatki i składniki co nawet nie wiem jak się nazywają. No ale jeszcze kilka dni i wracam do mojego sielkiego życia spacery/rower/jogging i zdrowe jedzenie😉😉 

A jak Twoja żona odnajduje się w tym czasie? Ma wakacje od przygotowywania swoich fantastycznych posiłków, prawda?  

Teraz ma ostry okres w pracy, ale stara się z cudów od swojej mamy coś ugotować. Tylko, że to często prawie gotowe dania więc najczęściej tylko smak poprawia no i kolorków dodaje, bo wtedy bardziej smakuje😂 

A może byście dali jej listę zakupów? 😂Coś na wzór listy prezentów na wesele😁. (już widzę ten foch😂)