Dziennik Panna_Joanna, 19 lip 18

bardziej wazne jest jakie jest makro a jeszcze bardziej ile jest posilkow. jezeli masz gowniane weglowe makro i jesz wiecej niz 3x dziennie to nie ma sie co dziwic :) 

Vibo69, napiszesz o tym coś więcej? 

Przy 1500 kcal i 5 posiłkach waga spadała. Ale teraz dokładam trochę, głównie warzywa i owoce bo mi ich zdecydowanie za mało w diecie było i waga stoi. Może po prostu na tyle jestem już skazana ;) 

U mnie jest to samo, cm stoją ale waga się wacha o 2-3 kg , wyczytałam ze to procesy metaboliczne itp. Ale te wachania są dość duże. W zasadzie to już sama nie wiem ile wazę, tez robię błąd ze ostatnio sprawdzam wagę dość często. Mam ochotę wyrzucić ja przez okno 😂 chociaż obawiam się konsekwencji bo jest szklana 😂😂 

Panna_Joanna, a moze po prostu opisze ci co ja zrobilem a ty juz sobie przemyslisz wszystko od nowa czy zapadl wyrok czy jednak sama sobie rzucasz klody pod nogi. tak wiec.. przy 4 posilkach dziennie i kaloryce 2000kcal z rozkladem makro po 33% ze wszystkiego powoli zalewalem sie smalcem. przy dokladnie takiej samej aktywnosci i kaloryce 3000kcal z rozkladem makro w 50-75% z tluszczu i 2 posilkach po 1500kcal chudlem.  

Siak89, pytaj. bo temat obszerny 

Siak89 - u mnie waga waha się też razem z cyklem. W czasie okresu nawet nie próbuję się ważyć :O 

Najbardziej ufam analizie składu ciała, ale to niestety na co dzień nie jest dostępne;)  

Vibo69 - wierzę i nie podważam, ale to raczej jednak nie dla mnie. Za dużo tłuszczu w diecie nie służy mojemu organizmowi (problemy z układem trawiennym).  

Ja podobnie jak dziewczyny...siak89 i Panna Joanna...siedzę i kombinuje ''O co kaman🤔?...ze mną i z tym jedzeniem.. jak to rozgryźć🤔 

Ja przez rok straciłam 38kg, dużo przytyłam w ciąży przez żarcie , hormony wodę , rozwalona tarczyce. Teraz moja waga stanęła na 56/58- nie wiem od czego zależą te różnice. Generalnie nie jestem na żadnej diecie, tylko zdrowo się odżywiam, staram się unikać cukru itp ale wiecie jak to jest... im większy restrukt tym większy głód... czasem zjem max 4 kawałki czekolady to ok 120-160 kcal. Ciagle jestem na ujemnym bilansie kcal. I nic się dalej nie dzieje... mam 172 chciałabym ważyć 55 kg i nie mogę z. Tych ostatnich kg zejść. Ćwiczę w domu, ale ćwiczę intensywnie plus codziennie marszobieg po 12-15 km. Co jest nie tak? Mam nadzieje ze nie napisałam wszystkiego zbyt lakonicznie.  

Siak89 -172 cm i nawet te 58 kg to już musisz mieć super figurę! Może organizm się po prostu broni przed nadmierną utratą tkanki tłuszczowej? Sprawdzałaś jak to procentowo u ciebie wygląda?  

Ja podobnie tak Ty siak89...po ostatniej ciąży wróciłam już do wagi...nawet wagi sprzed pierwszej ciąży...ale marzy mi się chociaż 60tka....Nie jem słodyczy chyba ze jakieś ciasto ''mamusine'' bardzo rzadko...Założyłam tą aplikację i teraz opętańczo wszystko ważę i sprawdzam...i CO...okazuje się że tak jak Ty nie potrafię dobić nawet do podstawowej kaloryczności jaką sobie wyliczyłam. 1430...Wczoraj mi sie udało przekroczyć to było ok 1500...czułam się jakbym zjadła nie konia ale słonia z kopytami...ufff.Ćwiczę 5/6 razy w tygodniu w domu....ale marzy mi sie siłownia za sprawą tych wszystkich tu na FS polecających... Czasami wpadam w zamet myslowy co zmienić żeby waga ruszyła i zebym zobaczyła 60. 

Panna_Joanna, jakie dokladnie problemy? ile to jest za duzo? jak bardzo stopniowo przechodzisz z jednego modelu zywienia do drugiego? ..bo wiesz.. jakbym teraz nazarl sie duzo blonnika to tez bym mial 'problemy trawienne' ;) 

siak89...a ile jesz posiłków? 

siak89, zasadniczym bledem jest jedzenie czekolady. nawet 160kcal z czekolady jest bardziej szkodliwe dla ciala niz 0kcal przez caly dzien (ogolnie jakiekolwiek kalorie tylko z weglowodanow). i jezeli ktokolwiek chce skutecznie chudnac (spalac tluszcz a nie tracic kilogramy) to obligatoryjne jest cwiczenie silowe. robiac to juz jestes jedna noga w domu. ale mozesz zrobic jeszcze wiecej i jesc rzadko a duzo. 1-2 posilki na dobe. a jeszcze lepiej jesli beda to posilki wysokotluszczowe. tyle w skrocie ;) tak czy inaczej cwiczenia z ciezarami to podstawa. niezaleznie od diety. wygibasy w domu mozesz traktowac jako rozgrzewke. 

Vibo69...chyba musze uderzyć do Ciebie na korepetycje😉 

Siak89, ja mam 172cm wzrostu i przy 58kg wyglądam szczupło, a przy 55kg wyglądałam jak początkująca pro-ana. Jeśli narzekasz na swój wygląd przy takiej wadze, to niezawodny znak, że trzeba zacząć ćwiczyć siłowo. 😉 PS Przy siłowni nawet czekolada staje się tylko umiarkowanie szkodliwa. 😆