Dziennik AgiChol, 09 mar 20

jedziesz jak taran 😄 

Sama w szoku jestem 😅 

gdy wytworzysz odpowiednie podloze hormonalne sprzyjajace paleniu smalcu to to nie moze sie nie udac 😄 

No właśnie teraz mam wrażenie, ze to leci samo bez moich staran 😅 wcale nie narzekam  

No i pięknie 🙂 trochę samoregulacji i jedziesz 😉 

samoregulacja to bardzo dobre slowo. gdy cialo odzywiamy w prawidlowy dla niego sposob to samo skoryguje sie do prawidlowej dla niego wagi/sylwetki. teoria kalorii juz dawno zostala obalona. na tluszczach zeby sie utuczyc to trzeba sie na prawde mocno postarac 

No nie wiem, z obserwacji na tym forum wynika, że na keto się ludzie po prostu najadają mniejszą liczbą kalorii. Nie widziałam jeszcze, żeby np. jakaś kobieta na keto wsuwała po 3000 kcal i chudła albo chociaż nie tyła. Co nie znaczy, że takich osób nie ma, ale póki co jakoś nie trafiłam.  

Julka.. bo na keto o to chodzi, żeby zjeść mniej kalorii.. resztę energii organizm dobierze z tłuszczy wewnętrznych. Jeśli zjesz na keto tyle kalorii co organizm potrzebuje to nie schudniesz. Bo po co organizmowi więcej tłuszczu jak wsio mu było dostarczone? 🙂 

Maczek_ na każdej diecie trzeba zjeść mniej kalorii niż organizm potrzebuje, żeby schudnąć. Bez znaczenia, czy to keto, post Dąbrowskiej, czy norweska. Chudnie się od deficytu kalorycznego a nie typu diety.  

tylko gryps w tym ze w zaleznosci od diety deficyt ten latwiej lub trudniej wytworzyc i bedzie on mial inna kaloryke w zaleznosci od makro. ja np jednoczesnie robilem mase i chudlem na keto/LC. czyli masa ciala rosla. a tkanka tluszczowa malala. to bylem na deficycie czy nadwyzce? 😄 

Btw to forum jest złym wskaźnikiem odnośnie keto. Tutaj dobrze keto to robi może z 5 osób w porywach do 10 i raczej sobie nie odmawiają 😄 

domincao - idealne podsumowanie (!) niestety, zgodzę się... taka prawda! Dieta tylko wpływa na to czy się czujemy na i po niej lepiej, czy gorzej... Bez deficytu nie ujedziesz. Mimo, że obwody faktycznie maleją w porównaniu do wagi 🤔 ale tu raczej nie ma się czemu dziwić.  

Vibciu, twoje dwudniowe eksperymenty o niczym nie świadczą. Wciąż u ludzi na keto widzę po prostu deficyt. Jeśli niektórym łatwiej go utrzymać na tłuszczach, to spoko, ale to nadal deficyt, jak w każdej diecie na schudnięcie.  

Kto "robi to dobrze" i je ponad zapotrzebowanie i chudnie?  

gowno widzisz a nie deficyt. to czy ktos ma deficyt zalezy od tego jakie ma makro oraz od tego ile razy je w ciagu doby. ta liczba jest ruchoma i nie masz o tym zielonego pojecia czy ktos jest na deficycie czy nie jest 

zupelnie innej kaloryki u tej samej osoby potrzeba zeby utrzymac mase ciala w zaleznosci od tego czy leci na glukozie czy na tluszczach. tutaj wazne jest jakie mamy podloze hormonalne. ale to juz za bardzo zaawansowane rzeczy dla ciebie zeby to zrozumiec 

🙌🙌🙌 

Maczek_, przy keto to nie do konca tak dziala. organizm ma ograniczona zdolnosc przyswajania kaloryki z tluszczu. jezeli dasz mu za duzo to po prostu przeleci to przez ciebie. jezeli troche poczytales o keto to na pewno natrafiles na wzmianke ze u osoby niezaadaptowanej mozesz dostac tzw biegunki tluszczowej gdy przegniesz z jego iloscia. to wlasnie jest dokladnie to ;) 

julks ale większość osób, zwłaszcza tutaj, keto stosuje żeby schudnąć, więc co w tym dziwnego, że są na deficycie? Palma nie raz mówiła, że je 3-4tys kcal, podejrzewam, że ketokocur też je minimum swoje kaloryczne 0, skoro przyżądza sobie keto lasagne co ma 4tys kcal. Tutaj i na keto grupach, większość osób sie jednak odchudza. Będę robić mase gdzieś od lipca i będę zdawać relacje jak to jest nie na deficycie 😆 Palma niby twierdzi, że jej mięśnie rosną, ale jak dla mnie to wygląda dość przeciętnie, więc bardzo jestem ciekawa jak wyjdzie masa na tłuszczach.  

ona nie oglada palmy raczej bo jest w dysonansie badylowym wiec nie wie o takich oczywistosciach