Dziennik kwiatus12, 04 maj 20

Pomocy 😭 Miał ktoś z Was problem z kompulsywnym objadaniem się i jak z tego wyszedł?
56 kg Do tej pory straciłeś: 0 kg.    Wciąż do stracenia: 3 kg.    Zastosowanie diety: Dość Dobrze.
Zyskuje 1,3 kg na tydzień

26 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 42
Komentarze 
Tak. Ja. Dobrze zbilansowana dieta pomaga przy napadach obżarstwa. Ale moim zdaniem nigdy nie można powiedzieć że w 100% się z tego wyszło. Trafi się słabszy dzień, stres, smutek i problem potrafi wrócić. 
04 maj 20 przez użytkownika: Cziki8
szczerze? zawsze mialam z tym problem ale kiedyś mówiłam sobie ze nie mogę ważyć więcej niż 70 kg i odkąd stanęłam na wadze i zobaczyłam 72kg tak naprawdę z dnia na dzień się to zmieniło. Trzymaj się swoich zasad poprostu  
05 maj 20 przez użytkownika: AgaAga00
Tak jak ktoś powyżej - dobra dieta, takie 80/20 czyli 80% to zdrowa, normalna żywność, a 20% to jakieś słodycze, chipsy itp. Często przyczyną takiego kompulsywnego objadania się jest fakt, że ucinamy sobie za dużo kalorii, wystarczy 300 kalorii deficytu i jest git + nie zabraniaj sobie wszystkiego co jest niezdrowe, możesz zjeść loda czy ciastko kiedy masz na to ochotę i nic się nie stanie, zwłaszcze jeśli nadal masz deficyt. Jedząc w taki zdrowy sposób ochota na słodycze znacznie zmaleje. Polecam zajrzeć na bloga wilczoglodna.pl ona ma też kanał na yt. Naprawdę warto. 
05 maj 20 przez użytkownika: vyj
Zastanów się czy nie za mało kalorii spożywasz. Jeżeli trzymasz "czysta michę" tzn, starasz się jeść cały czas zdrowo i nie pozwalasz sobie na słodycze, to nic dziwnego że potem się na nie rzucasz. Wliczaj spokojnie wszystko co jesz. a Nawet jeżeli zjesz coś za dużo to nie panikuj i nie rzucaj się na jedzenie. Nasz organizm to nie jakiś kalkulator że trzeba mieć wszystko pod kontrolą. Jeżeli waga spada, czujesz się dobrze to wszystko idzie w dobrym kierunku. Czasami ja się tak objadłam gdy za długo byłam na deficycie, warto w tedy wejść na nasze zero kaloryczne aby się dożywić i odpocząć od deficytu.  
05 maj 20 przez użytkownika: kretka5
po prostu nie stosuj głodówek w ramach "rekompensaty " napadu. Terapia i stała liczba kalorii. 
05 maj 20 przez użytkownika: jaokej
Dieta 80/20 (jak mam ochotę na coś niezdrowego to jem to ale w mniejszej porcji), mały deficyt, objętościowe posiłki, polecam także blog Wilczo Głodna (ale w niektórych kwestiach nie ma racji) i oczywiście dobrego psychologa 
05 maj 20 przez użytkownika: klaudiamisilo
Tak no ja potrafię zjeść za cały dzień licho 400 kalori(sniadanie +obiad) A wieczorem 1300 kalori słodyczy takie mam napady....🤦‍♂️🙈🤦‍♂️ 😫😫  
05 maj 20 przez użytkownika: Emk4.
poczytaj sobie bloga wilczogłodna. otwiera oczy na wiele spraw 
05 maj 20 przez użytkownika: Carolina Ferrera
klaudiamisilo w jakich sprawach wilczo glodna sie myli? chciałabym wiedzieć:) 
05 maj 20 przez użytkownika: Carolina Ferrera
Pomijając psychologa, to mi pomogło też zwiększenie ilości białka w diecie oraz "zaplanowane napady". Jak się domyślam, że będę chciała jeść czekoladę wieczorem, to w ciągu dnia jem mniej. Zamienniki, np. czyste kakao zamiast wspomnianej czekolady. No i oczywiście nie trzymanie w domu "zapalników" 
05 maj 20 przez użytkownika: Spearheart
Wilczoglodna - Jej blog, kanał na you tube, książki, kursy online! Nie zwlekaj! Wyciągnęła mnie z największego bagna!❤ 
05 maj 20 przez użytkownika: Kamzik
nie wyszedłem od lat. rzucam sie na jedzenie po pracy. jak mi pachnie, lezy obok. na pchanie sie jablkiem czy woda na nix sie zdaje. jest czekolada to musze ja zjesx... cala!  
05 maj 20 przez użytkownika: gawenzi
Również jestem wielką fanką wilczogłodnej, wiele się u mnie zmieniło odkąd ja znalazłam. 
05 maj 20 przez użytkownika: Cziki8
To dużo bardziej skomplikowany problem niż się wydaje. Trzeba zmienić na pewno swoje podejście do samego siebie. Nie patrzeć na siebie przez pryzmat odchudzania czy kilogramów. Zaakceptować siebie i odsunąć się od rzeczy, które kręcą się wokół odchudzania, bo żeby mogły pomóc w schudnięciu trzeba mieć zdrowy umysł. Mi pomogło uświadomienie sobie, że to jest silniejsze ode mnie i odstawienie instagramow o odchudzaniu, porad dotyczących detoksów, monodiet i wszystkiego co wymyślane było przez osoby z zaburzeniami odżywiania, odinstalowanie aplikacji odchudzającej i zaprzestanie liczenia kalorii. Starałam się żyć normalnie, tak żeby jedzenie nie przejmowało nade mną kontroli. Teraz minęło już kilka lat i wróciłam ostrożnie do aplikacji, ale wiem ze mam tendencje do takiego autokratycznego podejścia do siebie i obiecałam sobie, że jeśli to się stanie zbyt wciągające, to przestanę:) A z takich praktyczniejszych porad to może warto obrócić myśl o odchudzaniu na myśl o zdrowym trybie życia? Żeby celem nie były kilogramy ale dobre samopoczucie? ❤️🌱  
05 maj 20 przez użytkownika: patricjaxo
Warto się zastanowić czemu to Ci się przydarza. Czy z powodu ograniczania sobie tego co lubisz czy jednak ma to podłoże psychiczne. Dla mnie osobiście rozwiązaniem jest pozwalanie sobie na jedzenia, które nie jest fit. Ważne żeby zachować umiar i wliczać wszystko w bilans całego dnia.  
05 maj 20 przez użytkownika: Kate Franc
miałam problemy i to spore.. bardzo ważne są zdrowe relacje co do jedzenia, im bardziej się ograniczałam tym bardziej w to wpadalam, gdy zaczęłam lekko sobie odpuszczać co do trzymania się jedzenia samego zdrowego jedzenia itp., dałam ulgę swojej psychice i bardziej skupilam się tylko żeby nie przekraczać zapotrzebowania to wyszłam na prostą 😄 
05 maj 20 przez użytkownika: grondapatrycja
Też mam ten problem, teraz objadam się bardziej świadomie. Zadziałało też na mnie sprawdzanie, a ile to kalorii. Staram się być też dla siebie dobra, czyli jak mam ochotę na słodycze, to coś zjadam, ale racjonalnie (np. kawałek domowego ciasta), a nie odmawiam sobie przez tydzień. dwa, a potem zjadam całą czekoladę na raz. 
05 maj 20 przez użytkownika: Szarkha
Ja się w to wkopałam przez obecność w grupie "motywacyjnej", gdzie było mnóstwo "ekspertów" i każdy miał co innego do powiedzenia na temat odchudzania i wszechobecna była surowa krytyka każdego odstępstwa. Jeśli jesteś w takiej toksycznej grupie to zacznij od tego, że się z niej wypiszesz. Dobrym pomysłem będzie też porzucenie wszystkich fit profilów, które wywołują poczucie winy. Jak już pozbędziesz się tych negatywnych bodźców to polecam Wilczogłodną, jak już kilka osób wcześniej, bo mnie sama lektura jej tekstów mocno pomogła poradzić sobie z tym problemem. No i przede wszystkim nie podchodź do diety zero-jedynkowo. Jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie odmówić sobie słodyczy czy innych produktów, które są niezdrowe to nie rezygnuj z nich całkowicie. Jeśli masz ochotę na coś słodkiego to pozwól sobie na kawałek czekolady czy ciasta i nie myśl o tym jak o złym odstępstwie od diety tylko bardziej jak o przyjemności, na którą możesz sobie pozwolić. Nie rozliczaj się z każdej zjedzonej kalorii i nie potępiaj się, jeśli któregoś dnia zjesz ich za dużo. A najlepiej byłoby na jakiś czas w ogóle odpuścić sobie liczenie zjedzonych kalorii 
05 maj 20 przez użytkownika: paudzia
polecam bardzo książkę Kompulsywne objadanie się nie pamiętam autorki jak wpisaessw googlu na pewno wyszuka ! bardzo polecam 
06 maj 20 przez użytkownika: Bacha1989
Nie liczy się to co jesz a liczą się kalorie, licz kalorie a będzie wszystko dobrze 
06 maj 20 przez użytkownika: Krystek93

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi kwiatus12


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.