Dziennik Teddy47, 02 sie 14

Wydaje mi się, że bardziej działa na mnie wysiłek fizyczny niż dieta. w takim sensie, że jak rano zrobię spacer na 500 kcal, to potem "szkoda" mi zmarnować ten spacer i zjeść duże śniadanie. Tak samo jest z kolacją. Jak wieczorem zrobię 20-25km na rowerze albo 6km spacer, to łatwiej mi jest nie jeść kolacji, bo nie chcę zmarnować tego wieczornego wysiłku.
Wszystkim Wam polecam wieczorny sport zamiast obżarstwa. U mnie to działa!
111,2 kg Do tej pory straciłeś: 5,7 kg.    Wciąż do stracenia: 16,2 kg.    Zastosowanie diety: Dość Dobrze.

Zobacz Kalendarz Diety, 02 sierpnia 2014:
3029 kcal Tłusz: 138,68g | Białk: 66,64g | Węglo: 268,92g.   Śniadanie: Inka Kawa Zbożowa Inka, Mleko z 2% Tłuszczu, Mlekovita Ser Salami, Bułka z Ziarnami, Ogórek (Obrany). Obiad: Bułka Tarta, Miód, Jajko, Masło, Gotowana Zielona Fasolka Szparagowa (z Surowego Warzywa). Przekąski/Inne: Ogórek Małosolny, Chleb Pszenny, Smalec, Żywiec Piwo Jasne Pełne, Brzoskwinie. więcej...
2971 kcal Ćwiczenie: endo - 2 godziny i 52 minut, NIC NIE ROBIENIE - 21 godziny i 8 minut. więcej...
Traci 3,2 kg na tydzień

5 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 22
Komentarze 
tak czy inaczej dieta to 90% sukcesu :) mozesz cwiczyc do bolu ale jak bedziesz jesc za duzo to nie bedzie efektu 
02 sie 14 przez użytkownika: vibo69
zgadzam sie z VIBO:)  
02 sie 14 przez użytkownika: sacario
mam podobnie z tym, że mi po wysiłku nie chce się jeść 
02 sie 14 przez użytkownika: Migotka69
Nie zgadzam się z tym, że dieta to 90% sukcesu. Myślę dokładnie odwrotnie. Że wysiłek to 90% sukcesu. Jak zjem 2000 kalorii i przeleżę cały dzień, to nie będzie to tak efektywne odchudzanie jak gdy zjem 3000 kalorii i spalę 3000 wysiłkiem. Jak dla mnie to ruch to podstawa, mimo... że go nie lubię. 
02 sie 14 przez użytkownika: Teddy47
ani jedno ani drugie nie przyniesie dobrych rezultatów. Można schudnąc samą dietą, ale co z tego jak ciagło potem wygląda jak rozlazły worek. Trzeba i ćwiczyć i zdrowo się odżywiać, to klucz do sukcesu:) 
02 sie 14 przez użytkownika: ibiza11
Bo nie chodzi o dietę... tylko o zmianę nawyków żywieniowych ;) Ja na jutro planuję indyka w sezamie z sałatką z rukoli, mango i koziego sera. Porcja około 800 kalorii, ale pyszne i zdrowe. ... Za schabowym też tęsknię, ale pozwalam sobie na niego tylko wtedy, gdy w ten sam dzień robię 40km na rowerze.  
02 sie 14 przez użytkownika: Teddy47
O! Widzę, że moja krucjata przynosi efekty :) Diety to... już nawet mi się nie chce pisać. Raz na jakiś czas i schaboszczak dobry :)  
02 sie 14 przez użytkownika: 56 kilo w dół
teddy.. mylisz sie. cwiczylem pol roku bez diety.. cwiczylem pol roku z dieta. i w drugim przypadku mialem efekty.. w pierwszym nie. takze wiem co mowie bo juz to przetrenowalem. caly sukces lezy tylko w tym zeby wyciac wegle w znacznym stopniu i nabic bialka do odpowiedniego poziomu. czy reszte wypelnisz tluszczem zdrowym czy nie.. nie gra wiekszej roli. ja jedzac smieci pokroju parowki i zupki chinskie cwiczac silowo po 20-30 minut dziennie i wozac dupe samochodem wszedzie jestem w tym momencie na prawie 11% smalcu. takze wierz mi.. nie ma wielkiego znaczenia czy przelezysz caly dzien czy nie. ja leze do gory brzuchem caly weekend - cwicze tylko pn-pt. co wiecej.. zeby bylo smieszniej cwiczenia takie jak np bieganie czy rower oddalaja cie od sukcesu. grunt to po prostu nie wierzyc w te bajki co sprzedaja ludziom media na ten temat.. bo to wszystko jest specjalnie nagrane w taki sposob zeby potem dietetycy, trenerzy..itp mogli trzepac kase na nieswiadomych ludziach. a i jeszcze co do 'rozlazlego worka' to to jest akurat dla mnie bardzo proste i szybko to wyjasnie - cialo w deficycie preferuje miesnie jako paliwo.. dlatego zjada je chetniej od smalcu. smalec tez zjada.. ale nie tylko jego tak jak kazdy wciska ludziom. dlatego KONIECZNE sa cwiczenia silowe bo bez tego miesnie po prostu sie spalaja.. i potem zostanie na nich kupa smalcu i zmniejszone okno kalorycze ktore jeszcze szybciej i latwiej mozna przekroczyc (potoczne jojo). mozesz oczywiscie robic po swojemu.. katowac sie godzinami na jakichs aerobach lub innych pierdolach.. ale wierz mi ze to jest droga do nikad. waga nie jest zadnym wskaznikiem. kup sobie wage ktora liczy sklad ciala. i popatrz sobie jak zmienia sie sklad twojego ciala. wtedy zrozumiesz o czym mowie.. a im dluzej bedziesz robic tak jak mowisz to tym bardziej w czarnej dupie bedziesz sie znajdowac bo potem jak sie juz spali miesnie to bardzo trudno jest to odbudowac bez wejscia na plus kaloryczny. oczywiscie zrobisz jak zechcesz :) byc moze dla ciebie gowno wiem itp..i dlaczego mialaby to byc prawda skoro WSZYSCY na okolo beda ci mowic inaczej.. albo nawet poczujesz sie urazony lub cos w tym stylu. wiedz jedno.. ja to sprawdzilem na sobie. koledzy tez sie ze mnie smiali. nawet ci co cwiczyli po 10 lat. a teraz sami sie pytaja co jak robic. na co sie nie zdecydujesz to powodzenia! :) 
02 sie 14 przez użytkownika: vibo69
No to ja jestem idealnym przykładem aby zaprzeczyć twojej teorii. Po pierwsze mam wagę poleconą przez znajomego lekarza. Impulsami elektrycznymi mierzy skład ciała. Latałem na siłownię, jadłem białko i praktycznie zero węgli. Pół roku i zrzuciłem 4 kg z czego procentowy udział mięśni wzrósł o jakiś procent czy dwa. Teraz odżywiam się zdrowo. Większość ćwiczeń to rower i marsze czyli znienawidzone przez Ciebie kardio. Jem co chcę w racjonalnych ilościach i proszę w dwa miesiące zrzuciłem 16 kg. Katuje się raz w tygodniu - piątek. Bo wcześniej kończę w fabryce. Po drugie większości nie chodzi tylko o zbicie wagi, nabicie mięśni, żeby jebnąć fotkę na fejsbunia. Myślę, że większości chodzi o zmianę stylu życia. Zamiast siedzieć na dupie przed tv i chłonąć cały ten syf to wyjdzie na spacer, rower czy inne rolki. Widzę po sobie, że zamiast gapić się w tv wolę iść do lasu, przejść się a później zalec na ławce z książką. I ostatnie najważniejsze co służy tobie niekoniecznie może służyć innym. Czego ja chyba jestem najlepszym przykładem. Pewnie źle ćwiczyłem, źle jadłem itp.  
02 sie 14 przez użytkownika: 56 kilo w dół
nie mowie nie i nie mowie ze tak. jak sie ma mniej smalcu to sie wszystko chetniej robi. wiem to. ja sie czuje jakby 10 lat mlodszy teraz. po schodach czasem po 2 schodki to dla mnie za wolno jest:) tak czy siak lekarz tez ma przeprany mozg i bedzie ci wciskal ze masz jesc wiecej niz faktycznie powienienes i wage tez ci wyliczy nie tak jak trzeba. zrob sobie ponownie pomiar i zobacz ile teraz masz procenst smalcu a ile masy miesni z kosciami i do tego dodaj 5-10kg wowczas bedziesz miec 10-15% smalcu. zdziwisz sie jaka ci wyjdzie waga. co do zarcia. trzeba jesc tak zeby po dodaniu swoich wszystkich aktywnosci dziennych wychodzilo ci w jedzeniu -800. w lato nawet z -1000 bo nie trzeba sie az tak ogrzewac (mniej sie spala). bialko na 25-30% trzeba trzymac. jezeli w ten sposob robiles to nie ma bata ze nie dzialalo. przy czym nie dam sobie reki uciac bo nie wiem jak jest gdy ktos ma wiecej niz 25% smalcu. ja tyle mialem na starcie i robilem tak jak pisze. z tym ze poszlo ci 16 w 2 miechy to troche za szybko i na 70% spaliles sobie znaczna czesc miesni. wykluczajac przypadek w ktorym twoje cardio bylo albo bardzo intensywne albo bardzo spokojne 
02 sie 14 przez użytkownika: vibo69
Ćwiczenia robię głównie cardio, w małym stopniu siłowe, zmiana nawyków zywieniowych i w 6 tygodni -6kg tłuszczu i +2 kg mięśni. Także ten. Dowód anegdotyczny to żaden dowód, żeby móc ekstrapolować na całe społeczeństwo grubasów. 
02 sie 14 przez użytkownika: moscamat
Ja już przestaje cokolwiek pisać o sposobie chudnięcia. Jak ktoś chce to niech stosuje diety czy inne wynalazki. Tak sobie dziś pomyślałem, że to nie ma sensu. Każdy chyba musi odnieść kilka porażek zanim stwierdzi, że wagę trzeba tracić z głową i najważniejsze nie są ćwiczenia, diety, węgle czy białko. Najważniejsza jest głowa i poznanie własnego organizmu. Trzeba wiedzieć co jest dobre co złe itp. itd. Tak więc ja będę robił to co u mnie działa Vibo będzie robił to co u niego działa i przynajmniej nas dwóch będzie szczęśliwych :) Tak więc niech dieta lub ćwiczenia lekkimi wszystkim starającym będą! 
02 sie 14 przez użytkownika: 56 kilo w dół
znowu zostałam hejterem? 
02 sie 14 przez użytkownika: moscamat
W sensie? Jeżeli chodzi o mnie to nigdy w życiu. Wielbię twoje wypowiedzi jak tylko się da lubić wypowiedzi przez internet. Sęk w tym, że doradzanie innym to jest głupia sprawa bo większość ludzi uważa, że i tak wie lepiej. Ja uważam, że diety cud z książek są z dupy. Inny twierdzi, że tylko białko i siłka, inny, że węgle i kardio... zamknięte koło ilu człowieków tyle opinii. Więc chyba trzeba dać ludziom robić to jak chcą a z czasem sami dojdą do tego co jest dla nich dobre.  
02 sie 14 przez użytkownika: 56 kilo w dół
Ale dyskusja rozgorzała ;) A ja dalej będę robił swoje :)  
03 sie 14 przez użytkownika: Teddy47
jak najbardziej podpisuje sie pod tym ze 'inni i tak wiedza lepiej' bo to jest zlote i za razem smutne zdanie :) w mojej opinii nadal uwazam ze bialko i silka licza sie najbardziej. dodam jeszcze jeden argument do tego wszystkiego.. otoz o ile przy wiekszej ilosci nadwagi byle jaki ze sposobow bedzie dzialal (lepiej lub gorzej) to mysle ze nie da sie inaczej niz przez to co wyzej napisalem dojsc do tych 10% smalcu. wezmy np sztandarowe zdjecie z google 'hiit vs liss' na ktorym mamy maratonczyka i sprintera.. jeden z nich wykonuje krotkie intensywne cwiczenia.. drugi zas dlugie o srednim nasileniu.. i teraz paradoks.. maratonczyk bedzie wygladal na chudszego.. ale tylko pozornie. on bedzie mial zezarte miesnie do absolutnego minimum (zeby sercu bylo lzej) i do tego bedzie zalany spora iloscia smalcu. sprinter zas bedzie mial zajebiste umiesnienie i niski smalec. dlatego glownie uwazam ze bieganie jest do dupy tak jak kazde inne kardio o sredniej intensywnosci :) zmierzam do tego ze o ile na samym cardio bedzie mozna zejsc troche ze smalcu i nawet cos zbudowac.. to wkoncu stanie sie w martwym punkcie w ktorym nie bedzie juz przybywalo miesni a bedzie ich ubywac. a wowczas okno kaloryczne bedzie spadac. i przez to albo ktos bedzie stal w miejscu bo bedzie jadl akurat optimum.. albo zacznie sie cofac. mam nadzieje ze to dosyc zrozumiale wytlumaczylem jak ja to widze :) 
03 sie 14 przez użytkownika: vibo69
http://www.onslowfitness.com/photos/custom/marathoner-vs-sprinter.jpg 
03 sie 14 przez użytkownika: vibo69
Daj linka po skróceniu albo wyślij w PW, bo nie wiem dokładnie, co mam zobaczyć / przeczytać. 
03 sie 14 przez użytkownika: Teddy47
http://www.onslowfitness.com/ photos/custom/marathoner -vs-sprinter.jpg moze tak.. zlaczyc trzeba :) 
03 sie 14 przez użytkownika: vibo69
Teraz jest git... To w sporcie wolę być sprinterem, w seksie maratończykiem ;) 
03 sie 14 przez użytkownika: Teddy47

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi Teddy47


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.