Dziennik Allive, 02 gru 14

coś mi się zdaje...że moim mottem pozostaną słowa piosenki...:"Meghan Trainor - All About That Bass ...bo co bym nie robiła..to waga ani drgnie...:(
..inna sprawa..że nie robię za wiele.....;))
70 kg Do tej pory straciłeś: 0 kg.    Wciąż do stracenia: 10 kg.    Zastosowanie diety: Dość Dobrze.
stała waga

5 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 25
Komentarze 
Wybacz moja droga, ale ta piosenka to bardziej dla mnie jednak jest :D Może zacznij zapisywać co jesz :) To właściwie nawet fajna zabawa.. poza tym człowiek nagle zdaje sobie sprawę, że za 50 kalorii można sobie zjeść 12 g ptasiego mleczka (czyli jedną mizerną kosteczkę, której nawet dobrze nie poczujesz) lub.. 300 g pomidora co pozwala w zasadzie zaspokoić głód (np jako sałatka z solą i pieprzem) i w przeciwieństwie do ptasiego mleczka, pomidor odżywia ciało dzięki żywym enzymom i witaminom, a szczególnie fajne jest to, że pomidor zawiera likopen, który jako jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy opóźnia procesy starzenia. Ach rozgadałam się :D Mnie się też czasem nie chce.. ale pomyśl, że za 29 dni Sylwester :) No! Trzymam kciuki.. będę zaglądać :)  
02 gru 14 przez użytkownika: LenaGrian
ale Warzyw nie zapisujemy i nie liczymy :) każdy dietetyk Ci to powie :)  
02 gru 14 przez użytkownika: małolata
Ja tam zapisuję wszystko co zjadam.. szczególnie, że jestem zdeklarowaną wegetarianką :)  
02 gru 14 przez użytkownika: LenaGrian
Dzięki LenaGrian ;)) Tak, Sylwester jest pewnym motywatorem..może...gdybym tak od dzis zaczęła ćwiczyć.... :D to coś z tego bedzie...? Pisałam dokładnie wszystko co jadłam..tak gdzieś do końca wakacji ,ale waga spadła najwięcej 2-4 kg,po czym wracała. Nie jadam w ogóle słodyczy, bo nie lubię, nie słodzę kawy i herbaty, nie używam mleka. Za to nie potrafię odmówić sobie żółtych serów, słonych przekąsek,czasem piwa..;) Nie objadam się ,ale tez brak mi dyscypliny w odległościach między posiłkami. Zawsze jem solidne, urozmaicone /z warzywami/ sniadania, na obiad jakąs zupkę i..później cos dziabnę jak sobie przypomnę..nieraz nawet ok.21-22.00 ;) może to są moje grzechy...? ;) wolę jednak zwalać winę na niedoczynność tarczycy z którą się borykam od ponad roku..:P Cóż spróbuję jednak powalczyć jeszcze. Dzieki za wsparcie :) 
02 gru 14 przez użytkownika: Allive
ja od stycznia uzywam fatsecret styczen luty silownia pozniej bieganie i rower + drazek w domu, laweczka do brzuszkow, wiosla, kolko i rozciaganie sobota na mam talent lub wtorki/sroda liga mistrzow trening po 1,5 h duzo wiecej bialka, duzo mniej cukrow chcesz zjesc slodkie, zjedz czekolade gorzka, np. wawel gdzie jest duzo kakao jedno jajko dziennie, ryby, bez chleba ewentualnie na mace zytniej dzien wczesniej wyliczam pokarmy moja waga w styczniu 90-92 kg teraz 78-80 styczen drazek 4 razy, teraz bezproblemu 10 w jednej serii WARTO - czytaj forum kulturystyczne  
02 gru 14 przez użytkownika: gruniu
aha,dodam jeszcze że wegetarianką byłam przez 3 miesiące w tym 1 miesiąc nawet weganką..ale tyle tylko wytrwałam bo strasznie gubiłam włosy...:( Być może powód był inny i tylko zbiegł się w czasie..jednak wystraszyłam się trochę i zaczęłam jeść "normalnie"/jakkolwiek to brzmi../ 
02 gru 14 przez użytkownika: Allive
Ja też mam niedoczynność :/ trochę poprawiłam stan tarczycy postem na sokach.. w sumie nie trochę tylko znacznie, bo z 7,05 spadło na 3,59 co już jest normą, ale jak po dwóch latach zrobiłam znów badanie to było 5,07, czyli znów za wysoko. Dodam, że np. moja mama ma 9,14 i w zasadzie obie z mamą zaliczamy się do tych nieszczęśnic, które w lodówce tuczy nawet światło.. ;) Obie mamy też niestety STANOWCZO za mało ruchu, ale z tym akurat dam radę coś zrobić :) Jest jednak faktem, że tarczyca potrafi człowieka zamęczyć, choć ja wolę wierzyć w wersję, że to wszystko to moje wymówki, bo chcieć to móc.. Wolę wiedzieć, że mam nad sobą kontrolę niż żyć ze świadomością, że jakiś krnąbrny organ się uwziął i broi. ;P Tu nie ma co narzekać. Tu trzeba działać :) A no i nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie od wagi ważniejsze centymetry :)  
02 gru 14 przez użytkownika: LenaGrian
..a jeszcze bardziej niż centymetry martwią mnie...wałeczki..;P Ale te ponoć da się "wywałkować" ćwiczeniami...?;) Koniec więc biadolenia ! Czas się wziąć za siebie i ćwiczyć, ćwiczyć..ćwiczyć! :)) 
02 gru 14 przez użytkownika: Allive
Gruniu..?Ja wiem,że ćwiczenia /jakiekolwiek/ sa jak nałóg ale.. kiedy masz czas w tak sportowo zorganizowanym tygodniu znaleźć czas na...resztę zajęć?:) Bo rozumiem ,że ten ruch fizyczny zaliczasz juz do rozrywki i zycia towarzyskiego...?-to da się pod to podciągnąć ;) 
02 gru 14 przez użytkownika: Allive
Mam koleżankę, która zachwala hula hop. Ja niestety nie umiem tym kręcić, nigdy nie próbowałam. Za to pamiętam, że jak do ćwiczeń włączyłam skakankę, to po dwóch tygodniach codziennego skakania po 30 minut myślałam, że albo wzięłam jakąś inną, trefną miarę, albo to właśnie skakanka dała takie rewelacyjne efekty. Druga sprawa, ze po tych dwóch tygodniach musiałam przerwać, gdyż głupio się rzuciłam z motyką na słońce do tego skakania i zwyczajnie przerobiłam rękę. Skończyło się bolesnym zapaleniem ścięgna, ale i tak szczęśliwa chodziłam dumnie obnosząc się z moją małą kontuzją i w stanowczo węższych ciuchach :D .. parodia ;P 
02 gru 14 przez użytkownika: LenaGrian
..heh..:D czegóż się nie robi..., my kobiety...;)) 
02 gru 14 przez użytkownika: Allive
Allive, problem z wlosami moze wynikac ze zbyt malej ilosci spozywanych tluszczy przez dluzszy czas. a zastoje wagi z braku cwiczen silowych 
02 gru 14 przez użytkownika: vibo69
Przejrzałem twoją dietę. Staraj się średnio dziennie zachować następujące proporcje: białka 10-15%, tłuszcze 15-30%, węglowodany 55-65%. Ponadto, czy aby na pewno wprowadzasz dobrze kaloryczność zjadanych posiłków? Jednego dnia piszesz że zjadłaś "rosół z makaronem" w ilości "jedna miarka" czyli wyszło ci 80 kcal. To ile tego było? Ile makaronu bo on najbardziej jest kaloryczny. Na 80 kcal to naprawdę musiała być odrobina. Przypatrz się też innym posiłkom. Pzdr 
03 gru 14 przez użytkownika: Darello
@LenaGrian czy jesteś pod opieką endokrynologa? Sorry, ale sokami sobie produkcji hormonów nie zastąpisz. Można się najwyżej w ten sposób suplementować (czarna porzeczka to źródło jodu), ale nie leczyć.  
03 gru 14 przez użytkownika: Nehallenia
Darello, 15% bialka na redukcji? skad masz takie informacje? przeciez to przepis na utrate masy miesniowej 
03 gru 14 przez użytkownika: vibo69
@Nehallenia - byłam.. dawno temu przed sokami.. u dwóch różnych.. niestety zero efektu.. a jakkolwiek nie wydawałoby się to dziwne.. po 32 dniach na sokach mój poziom hormonu się ustabilizował.. wiem bo razem z lekarzem zgodziliśmy się że trzeba zrobić wynik TSH przed i po tej sokowej eskapadzie. Lekarz był w szoku jak zobaczył wynik. Dodam że nie biorę żadnych hormonów.. nic.. a i jeszcze coś.. kiedyś wcześniej.. w 2009 roku robiłam post na wodzie.. taki z płukaniem jelit (głodówkę Małachowa) , która trwała 21 dni. (i proszę nie mówić ze to niemożliwe bo np mam znajomego który na przestrzeni ostatnich 7miu lat zrobił trzy takie głodówki na wodzie.. jedna z nich trwała 37 dni.) Jakkolwiek wydawałoby się to szalone fakt jest taki, że całe życie chorowałam na zatoki.. mniej więcej 2 - 3 silne ataki trwające po parę tygodni w roku.. uniemożliwiało mi to normalne życie. W trakcie głodówki wodnej w pierwszym tygodniu ruszyły mi zatoki (czego wcale nie oczekiwałam) i tak intensywnie się oczyszczały, że trzy doby "spałam" bez spania na siedząco oparta o ścianę, a naprawdę trochę trzeba, żeby mnie wystraszyć. Efekt.. od 2009 roku ani razu nie miałam nawrotu zatok, zero gryp, angin, przeziębień. Skończyły się zwolnienia z pracy, uczucie wiecznie ciężkiej głowy, skończyły się bezkresne serie leków, płukanek, naparów, syntetycznych witamin, ziółek i innych cudów. Jestem wolna od tego wszystkiego i wiem że zawdzięczam to tej głodówce, bo mam 35 lat, chorowałam od małego i do 2009 roku NIC mi nie pomogło ani z medycyny standardowej, ani żadne sposoby paramedyczne. Piszę o tym wszystkim dlatego, aby podkreślić, ze nigdy nie stosowałam postów na sokach czy na wodzie po to aby się odchudzić. Kilogramy owszem spadały, ale wiadomo, że po skończeniu postu jeśli się nie zmieni nawyków i nie ćwiczy, to i kilogramy szybko wrócą. To co chcę też dodać, to fakt, że taki post na sokach paradoksalnie daje mnóstwo energii.. dodatkowo.. bardzo zagęściły mi się włosy i od tych kilku lat wreszcie .. i to też nowość w moim życiu.. mogę zapuścić paznokcie, bo rosną mocne, nie łamią się i nie rozdwajają. Powiem też tyle, że absolutnie nie zaczynałam postu z myślą, że wyleczę tym zatoki, albo tym bardziej, że po sokach spadnie mi TSH.. Szczerze to bardzo w to wątpiłam, ale postanowiłam spróbować, bo próbowałam już chyba wszystkiego.. szczególnie w przypadku zatok. Jak pomyślę o przeszłości, o tygodniach spędzanych w szpitalnym łóżku zamiast tego by cieszyć się życiem kiedy byłam młodziutka, to jestem wściekła. Tak, jestem wściekła, że lekarze pchali we mnie antybiotyki seria za serią.. a nie wiedziałam o tym mega prostym, choć wymagającym pewnej siły woli sposobie wcześniej. Dla @Allive mogę na włosy i paznokcie polecić jeszcze drożdże. Wstrętne to w smaku, ale idzie przywyknąć. :) Post na sokach i szejkach owocowo warzywnych jest super :) A jeszcze co do leczenia tarczycy... dla mnie to żadne leczenie jak mi lekarz mówi, że mam chemię jakąś łykać do końca życia.. to nie jest leczenie tylko doraźne działanie na objaw.. Przestaję brać hormony.. problem natychmiast powraca. Na dzień dzisiejszy moja medyczna apteczka składa się z plastra, bandaża i wody utlenionej, a paramedyczna to głównie mój ogród i/lub warzywniak ulicę dalej.. no i oby tak pozostało :)  
03 gru 14 przez użytkownika: LenaGrian
LenaGrian, musze powiedziec ze bardzo ciekawe jest to co piszesz.. z innych zrodel czytalem ze warzywa maja takie wlasciwosci po prostu.. niekoniecznie musi to byc sok. ponadto swoja opowiescia o zatokach mnie zaciekawilas bo sam mam z tym problemy a raczej bardziej mialem przez kilka lat dopoki nie nauczylem sie z tym postepowac sam.. hartowac.. oczyszczac poprzez np jedzenie na ostro.. itp. u mnie tylko troche inna sprawa bo mam skrzywienie nosa (wiec bedzie wracac). co do lekow to potwierdza to jakby moje myslenie na temat lekarzy i dietetykow.. jeden i drugi bedzie pchal w ciebie cos na zasadzie utrzymania klienta a nie wyleczenia. swiat od dawna caly czas zmierza w te strone jesli jeszcze coniektorzy nie zauwazyli. ogolnie dajesz mi kolejny argument zeby przeskoczyc na bardziej paleo :) 
03 gru 14 przez użytkownika: vibo69
vibo69 - to nie jest utrata masy mięśniowej, to utrzymanie wagi i zdrowego stylu życia, zobacz na stronach poświęconych medycynie, i zdrowego trybu życia, ponadto pamiętaj, że zbyt duża ilość białka obciąża nerki, i nie jest zdrowa przez to, jeśli natomiast chcesz przybrać na wadze i na masie mięśniowej oczywiście musisz zmienić proporcje do W 60%, T 15%, B25%, oczywiście nie wiem jak przy kulturystyce, ale przy normalnej diecie, zdrowym żywieniu, takie proporcje są wystarczające do zwiększenia masy mięśniowej, ponadto przy odchudzaniu nie ma siły, i tak utracisz pewną masę mięśni, chociaż słyszałem o metodach minimalizujacych to, ale są chyba zbyt skomplikowane jak dla mnie (źródło- AWF) 
03 gru 14 przez użytkownika: Darello
Darello, przy odchudzaniu zachowanie masy miesniowej jest kluczowe dla efektywnosci odchudzania bo to przeklada sie przeciez na zapotrzebowanie energetyczne. calkowitym bezsensem przy odchudzaniu jest pozwolic na stopniowe zmniejszanie sie zapotrzebowania bo wkoncu czlowiek staje w miejscu bo deficyt zbliza sie ku zeru - najszybciej ten ktory tych miesni nigdy nie trenowal albo ma ich malo. a najskuteczniejsza metoda to cwiczenia silowe. ot cala filozofia :) 
03 gru 14 przez użytkownika: vibo69
LenaGrian - napisałam Ci wiadomość, Vibo69 - no już nie przesadzaj, nie wszyscy przepisują antybiotyki na potęgę a wielu pacjentów się ich domaga. Inna sprawa, że "hodowcy" faszerują swoje zwierzęta antybiotykami i hormonami coby lepiej rosły i nie chorowały. Potem my jemy to gówno, a leki na nas nie działają bo bakterie się uoporniły. Ot cały mechanizm.  
03 gru 14 przez użytkownika: Nehallenia

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi Allive


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.