Dziennik kubek_, 16 lis 23

obstawiam albo za dużo posiłków albo węglowe makro. tutaj raczej pomanipuluj 

Węgle obciąłem a skupiłem się na tłuszczach węgli miałem poniżej 100g a węgle lekko wyżej niż masa ciała to tak około 70 i dużo białka leciało tak po 140-160g A posiłek był tylko rano o 5:00 bo później brak czasu  

chyba że dodalbym kalorii na takie 1900-2000 i dodał kardio by rozkręcić trochę metabolizm  

oglądając ostatnie 3 dni z twojego dziennika myślę że białko bardziej na zwierzęce zamień. 2-3 posiłki to dobry kierunek. może wcześniej dałeś ciała z węglami i mięśnie spaliłeś. coś ćwiczysz? kaloryki raczej nie ma co podnosić. ja na tej wadze tyłem przy 1800. ale na 4 posiłkach i średnich węglach. tak czy inaczej moim zdaniem tutaj powodem jest za mała masa mięśniowa. pamiętaj że ile masz mięsa to tym więcej spalasz nawet jak nic nie robisz 

Nie mogę ćwiczyc bo mam niedługo operacje na kręgosłup. A białko jeszcze bardziej na zwierzęce? Ze 160g białka 150 pochodzi z kurczaka, nabiału i jaj a to 10 pochodzi z marnych 100g platków owsianych lub kaszy  

A co do masy to jestem otłuszczony szkielet z lekkim zarysem na brzuchu ale tak to lipa 

jajka bardzo spoko. o ile jesz je na miekko. wywal ten twaróg po prostu. i ten owies dla konia. nic w tym zdrowego. a kręgosłup to mi też mówiono, że nie mogę. miałem dyskopatię lędźwi do tego stopnia, że ataki dysku miałem co 3-6 miesięcy. ostatni taki, że musiałem się zturlać z łóżka żeby wstać. nawet srać nie mogłem bo wyłem z bólu. zrobiłem to czego każdy mi zakazał - martwy ciąg. tylko to bardzo delikatny temat. jeśli sam nie jestes obeznany w technice to znajdź trenera co wie jak leczyć wady kręgosłupa. po krótce ja zaczynałem od samej sztangi. i co tydzień dokładałem po 10. aż doszedłem do jakichś 70kg i mnie poskładało. podobnie jak atak ale nie. i wtedy zrobiłem sobie 2 tyg przerwy. zjechałem z ciężarem niżej i jechałem dalej. aż doszedłem do 130. i od tamtej pory nie miałem ataku. co prawda bolą mnie plecy jak za długo śpię ale to już inna bajka niż wtedy. i gryps polega na tym, że od jakichś 4 lat nie robię ze sobą niczego. wady kręgosłupa to po prostu za słabe mięśnie go stabilizujące. i nie wzmocnisz ich inaczej niż ćwicząc je siłowo 

Od wakacji nie ćwiczę nic tylko obciąłem kalorie no bo nie mogę ćwiczyc jak wcześniej wspomniałem. Waga spadła powoli no i zatrzymało się na 60 i zaczęła wzrastać no to obciąłem jeszcze kalorii i stała w miejscu i znowu zaczęła rosnąć . Co najdziwniejsze to wydaje mi się że mimo iż wzrosła o prawie 1kg to spadł tłuszcz ( mam więcej żyl na rękach i ostatnio zauważyłem że wychodzą mi żyly na udach ) Z masą mięśniową jest krucho ale jak dorzuciłem tyle białka to nie powinno mi jej bardzo zeżreć . Wydaje mi się że zwolnił metabolizm od wakacji przez ten siedzący tryb życia bo nawet w ostatnim miesiącu waga spadała na 1800kcal a teraz rośnie na 1600 Wolę ograniczyć węgle na rzecz tłuszczy bo zależy mi żeby hormony pracowały w miarę dobrze bo jeszcze mi się wszystko kształtuje jeżeli chodzi o organizm ( mam 17 lat) Odchudzanie zacząłem bardzo radykalnie jak miałem niecałe 15  

Z moim kręgosłupem jest tak że mam torbiel okołokorzeniową i to aż za dużą i idzie do wycięcia i mogę mieć problemy z nerwami i mieć niedowłady w nogach czy coś jak mi usuną i pewnie będzie rehabilitacja , a sam kręgosłup mam w dodatku krzywy najbardziej w odcinku piersiowym nwm czy to przez tą 50kg nadwagę i siedzący tryb życia czy pomoc w gospodarce za dzieciaka noszenie belek itd bo słaby nie byłem ale technika to tragiczna była i podnosiłem z tak zwanego garba 

myślę, że powinieneś się skonsultować z jakimś obeznanym trenerem zanim dasz się pociąć. który cię obejrzy i coś sensownego zaproponuje. a metabolizm nie zwalnia. to po prostu mięśni ubywa a z nimi zapotrzebowanie do głupiego odkręcenia słoika 

a co do torbieli to ja na twoim miejscu poczytałbym o autofagii i jak post powoduje 'zjedzenie' przez organizm niepotrzebnych tkanek 

1. Zignorowalbym wszystko co pisze Vibo, to 'pseudo-naukowiec' troll ktory pisze tutaj swoje bzdury jakby byl specjalista a wyglada tak - https://www.fatsecret.pl/Default.aspx?pa=memnd&id=229896530 2. Tak dlugi deficyt kaloryczny w tym wieku moze naprawde zle wplynac na twoj uklad hormonalny, zamiast ucinac kalorie zwieksz aktywnosc (nie musi byc to trening silowy), wytnij cukry z diety i nie przesadzaj tez wlasnie z kurczakiem/jajkami (jest w nim pelno estrogenu ktory dalej zaburzy rozwoj hormonalny), wazna jest tez adekwatna konsumpcja zdrowych tluszczy (ryby, len/olej lniany, awokado, orzechy), celowalbym w 20-30g dziennie dla prawidlowej gospodarki hormonalnej. Jak nie cwiczysz to bez sensu ladowac w siebie tyle bialka, pozatym przy twojej masie wystarczylo by jakies 100g (gdybys byl na nadwyzce kalorycznej, bo na deficycie i tak zbyt wiele nie przybierzesz) 

a ja bym samodzielnie poszukał. 

co jedno się zgadza to 100g powniino ci wystarczyc. przy załozeniu, źe nie jesz za duzo węgli. bo im ich więcej tym więcej białka marnujesz przez tzw glikację białek. ale to też do doczytania. dłuższy temat, sam sobie znajdziesz 

Oczywiście dodałem aktywności i zwiększyłem kalorie ,Uważam na ilość soli ( ni przekraczam 5-6g), tłuszcze mam z właśnie takich źródel jak wątroba z Kurczaka,orzechy , oliwa, jaja, migdały i siemię lniane A białko zastąpić węglowodanami? Tzn do tych powiedzmy 100-120 to będzie 2g/kg masy ciała i zwiększyć węgle? Czy zwiększyć tłuszcze? 

A no i przerwa od deficytu, wszedłem na okoloce 0 kalorycznego i tak posiedzę ze 2 tygodnie  

0 kaloryczne to masz wtedy jak waga się nie rusza. a nie wedle jakichś śmiesznych kalkulatorów. a soli to sobie nie żałuj. nie jest szkodliwa wedle powszechnie panującej opinii. solić tyle ile ci do smaku potrzeba. jeżeli twój organizm uzna, że jest za dużo to jedzenie stanie ci się za słone. i analogicznie jeżeli za mało to wszystko będzie ci za mało słone. organizm nie jest głupi. zawsze ma zachcianki na to czego mu brak. tłuszcze dodaj z po prostu tłustych mięs. nie oliwy. nie orzechów, siemienia itp. co do węgli to nie powinieneś ich jeść kalorycznie więcej jak 25% 

Zdrowe tluszcze (Essential Fatty Acids, omega 3-6-9) sa TYLKO z roslinnych zrodel i ryb (a ryby pobieraja je z glonow, wiec i tak z roslin), troche jest w zoltku jaja tez, sa odpowiedzialne za prawidlowe funkcjonowanie gospodarki hormonalnej. Oliwa i watroba z kurczaka ma glownie omega 6, a zalezy ci na duzej zawartosci omega 3, migdaly i siemie lniane oraz jajka super. Chociaz tak jak pisalem, jaja teraz maja od cholery estrogenu, ktore naprawde moga ci zaburzyc hormony. Wpierw zwiekszaj kalorie ze stabilnym poziomem aktywnosci (czyli tyle ile robisz normalnie w ciagu dnia, bez cardio) o 100 kalorii co tydzien, do momentu kiedy twoja waga zacznie lekko rosnac - to jest twoj punkt wyjsciowy, BMI. Wtedy dodajesz aktywnosc. Nie boj sie ze to potrwa kilka tygodni, masz 17 lat przed toba wiekszosc zycia, obsesyjna kontrola wagi mozesz jedynie sie nabawic chorob, twoj organizm potrzebuje teraz dostateczna ilosc mikro i makro elementow, dlatego twoja dieta powinna byc bogata w rozne rzeczy, a nie tylko kurczak ryz, skup sie na tym zeby bylo w niej duzo owocow i warzyw, bialko jest mniej wazne, tak jak pisalem o ile nie cwiczysz na silowni to jak nawet spadniesz do 50g to nic sie nie stanie (ja cwiczac 14 lat jako dolny limit traktuje 150g czyli ok 1.7g/kg, cwiczac 6 dni w tygodniu i i tak przybieram mase na tym). Tak jak pisalem, duzo wazniejsze beda dla twojego organizmu te zdrowe tluszcze EFA. W drugiej kolejnosci sa weglowodany bo dostarczaja ci poprostu energie. Kolejna sprawa, ze jesli zalezy ci na wygladzie, to pewnie odchudzanie nie da zbyt wiele, ogarnij swoje zdrowie i zacznij cwiczyc, jak juz zaczniesz cwiczyc to polecam zastosowac sie do WSZYSTKICH porad z kanalu https://www.youtube.com/@RenaissancePeriodization . To naprawde kompendium wiedzy jak szybko przybrac na masie miesniowej. Jest duzo cwiczen ktore nie obciaza za mocno kregoslupa, mozna trenowac doslownie wszystko, unikal bym przysiadow itp na poczatku ale to jak juz przejdziesz operacje, odczekasz jakis czas i zaczniesz cwiczyc to mozesz napisac i ci cos doradze. Powodzenia. Oczywiscie zaraz odezwie sie idiota Vibo, ale tak jak mowilem, gowno wie, tworzy tutaj swoja mitologie i mysli ze jest madry.  

o boże. zdrowe tłuszcze to tłuszcze nasycone i nienasycone w formie EPA i DHA. a tych z roślin nie ma. w roślinach jest ALA. w najlepszym wypadku konwertowana w kilku procentach do EPA. mózg człowieka to w większości tłuszcz (cholesterol, DHA, EPA). masz tu naoczny przykład jak działa mózg niedożywiony. a żółtko jaja ma wszystko w idealnych proporcjach aby zasilić organizm. to taka pigułka multiwitaminowa. w końcu powstaje z niego życie. nie może tam czegoś zabraknąć albo być za dużo czy za mało. co do owoców to większość z nich to fruktoza. czyli cukier, który najszybciej odkłada się w tłuszcz. dodatkowo zryje wątrobę podobnie jak alkohol. nie bez powodu owocki są na jesieni.. żeby zwierzęta zgromadziły tkankę tłuszczową na sen zimowy. jedyne z czym się tutaj można zgodzić to periodyzacja w ćwiczeniach 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Egzogenne_kwasy_tłuszczowe Czytajac to latwo mozesz sobie potwierdzic ze Vibo gowno wie. EPA jest z alg, ktore jedza ryby, stad znajduje sie w rybach. DHA jest w lnie.