Dziennik bethebestversionofme, 11 sty 24

A ile jadłaś wcześniej? 

Ja zaczęłam od 27 grudnia, w ostatnich 7 dniach dwa dni były po 1100-1300 ale nie specjalnie tylko jakoś tak wyszlo że 2 posiłki w ciągu dnia i nie było już kiedy dojeść, a tak to 1500-1700. Robię 5-10 tys kroków, rowerek 30-60 minut, i od 3 dni hantle ale to dopiero początek więc się nie liczy jako spalone 😉 i o dziwo wydaje mi się że jak jem więcej wegli to lepiej mi idzie ale będę to jeszcze na sobie sprawdzać. 🤔 

No proszę. A zdawać by się mogło, że im większy deficyt tym lepiej. Najważniejsze to znaleźć sposób na siebie 😘 

raczej bym w tą bajkę nie wierzył. jak jest za mało to musi się spalać. prędzej kompozycja albo ilość posiłków była nie taka. sam to sprawdziłem jak na 4 posiłkach i średnich węglach tyję. a dokładam prawie 1000 i na 2 posiłkach chudnę  

tylko też innym makro. więc na to szczególnie zwróć uwagę. z mojej wieloletniej obserwacji wynika, że makro i ilość jest ważniejsze niż kaloryka 

Ja miałem podobnie, za niskie zejście skutkuje często spowolnieniem metabolizmu, więc mniej jesz, ale jeszcze mniej spalasz. Jak zwiększysz ilość to i metabolizm wraca do normy. 

no nie jestem do tego przekonany. ale eksperymenty się przydadzą :) 

Ja myślę że każdy musi znaleźć dla siebie swój sposób. Moje obserwacje na tą chwilę są takie po 2 tyg. Jak będzie dalej to się zobaczy. Ja wiem że nie wytrwam w żadnej konkretnej diecie, tak jak 3 lata temu ładnie schudłam jedząc w sumie wszystko tylko 1600-1700 kcal ale nie miałam takiej wiedzy jak mam teraz ( nie to że wiem teraz wszystko 🤣) nie wiedziałam co to low crab, keto, ze białko i tłuszcze są potrzebne 😁 teraz wiem więcej i próbuje aby się udało 💪 

jako kobieta musisz patrzeć jako min 4 tyg 

inaczej nie ma to sensu. musisz patrzeć na cały cykl 

jeszcze tak dodam.. jak kiedyś prowadziłem koleżankę, to w każdym cyklu miała takie dwa piki. po 1-2kg. to normalne, że nagle może dziwnie skoczyć i nie należy się tu przejmować bo potem spada. oczywiście mowa o systemie codziennego ważenia