Dziennik rusek1, 02 sie 15

Brawo 

Brawo 

Super :) 

ja dzisiaj też! powoliiii na początku ale do przodu! 

a przede mna nadal pierwsze 10 metrow biegu :D 

Super Vibo! ;) Naprawdę nie potrafisz przejść obok tego, że ktoś robi to, co mu się podoba, tylko musisz wszędzie wciskać swoje komentarze?  

bardziej chodzi o lamanie powszechnego stereotypu ze trzeba biegac zeby spalic smalec ;) ..a ten wpis nie wyglada mi jakby autor robil to bo lubi ;) ale domyslam sie ze uwazasz przeciwnie :P 

Nie rozumiem tej nagonki na biegaczy ja teraz też idę biegać 8km lubię to zmęczenie po  

Hej ludzie. Dodam, że nie robie rzeczy, których nie lubie. Nawet moja praca jako elektryk mi sie podoba. Ciezko sie wstaje ale i w soboty ide popracowac. Biegam juz dawno, ale na bieżni jako rozgrzwka przed pakowaniem. Różnica jest naturalnie duża miedzy bieżnią a biegiem dookola jeziora. Nie zmuszam sie do tego. Mam dwoch znajomych z silowni ktorzy tez bigaja (oni zapieralaja spokojnie 12km). Motywacji nie potrzebuje :P gdybym nie chcial to bym tego nie robil. Chce poznac swoje granice. Mój wybór, moje chęci, mój trening, moje życie ;P które jest krótkie i staram sie szukać tylko pozytywów bo negatywy są wszędzie. Pozdrawiam i życze wszystkim dobrego treningu :D 

no to tak napisales jakby to wogole byl pierwszy raz :D 

Popieram trzeba poznawać i pokonywać swoje ograniczenia  

Bo pierwszy raz pykłem 10km na raz :D  

gratuluje :) 

Dzieki. Ale nie ma sie czym podniecac :) trzeba dalej jechać z koksem :-D  

masz jakis konkretny cel w bieganiu? jakis dystans do pokonania czy cos? 

Cytat z koszulki: "Biegam bo mnie ludzkość w@#%#" :) 

Uzin2 Nie mam jakiegoś specjalnego celu. Nigdy nie biegalem jakos regularnie czy cos. Jedynie na biezni przed silownia jako rozgrzewka. Fajnie było by dorównać tym, którzy ze mną biegają ;) ale to potrwa z rok 8-O. Jedynie co to narazie chce polepszac czas na te 10km. Niby wysiłek, ale uspokaja. Biega tam dużo ludzi, starzy spaceruja z psami inni znow na rowerach :) można spotkać dużo Polaków :) [mieszkam w DE] i czesto ktoś z tych ludzi powie "hallo" lub sie usmiechaja. Ostatnio wyprzadzal mnie facet na rowerze i z usmiechem powiedzial do mnie "gut!", przejechal i sie dalej zatrzymal przy panienkach. Gdy ja go wyprzedzalem to uslyszalem ze on z panienkami po polsku rozmawial. Ogolnie pozytywnie 

podobnie jak u mnie, zajebiste miejsce do biegania, pelno sciezek, wszedzie drogi dla pieszych pooddzielane pasami zieleni od ulicy, bezpiecznie, powodzenia zycze 

Dzieki, wzajemnie. Tez w Niemczech?  

W norwegii