Dziennik GorzkaGorzka, 17 sty 16

U mnie rusza dopiero przy radykalnym cięciu, krótko ale intensywnie. Musisz poznać organizm 

1. Możesz mieć źle dobraną kaloryczność do swoich parametrów. 2. 1-2 x cardio w tygodniu to w wielu przypadkach jeśli nie uciekamy do dopingu to trochę za mało żeby otrzymać pożądany efekt 3. Twój trening może nie być dość intensywny ale to mało prawdopodobne :)  

simao93 sugerujesz, że powinnam 3 x w tygodniu robić cardio + 3 x w tygodniu siłowe? Może rzeczywiście to pomoże... tyle się już naczytałam, że powinno się ćwiczyć siłowo, żeby zwiększyć metablozim zamiast cardio, że już się w tym gubię. Dziękuję za sugestie :) mahhysia - radykalne cięcie, tzn. do jakiej wartości masz na myśli? Poniżej 1500 kcal wolałabym nie schodzić, wiadomo. Zaczęłam od 1700 kcal, ale widać to za dużo. Mam 171 cm wzrostu, waga 63,6kg.  

mahhysia - teraz weszłam na Twoją stronę - co za zbieg okoliczności, czytałam o Tobie dziś na tipsforwoman: gratuluję świetnej przemiany! :) 

cardio nie dodawaj bo sie zapedzisz w czarna dupe i sobie przypalisz miesnie co zanizy zapotrzebowanie jeszcze bardziej. 1700 przy tej masie to bym rzekl ze to optimum. sam mam optimum na takiej kaloryce. zmiana makrosow tak na prawde niewiele zmienia. jesli kaloryka pozostaje taka sama to nie masz sie co spodziewac efektow. wyjatek stanowi rotacja bialkiem. ale to tez niewiele zmienia tak na prawde. podejrzewam ze to fbw to jeszcze krotko stosowane jest. jak sie rozcwiczysz to smalec zacznie spadac. wazne jest to zeby sledzic postep cwiczen. w sensie ze podnosisz coraz wiecej. to swiadczy ze mieso dorabiasz.. a to przeklada sie na wzrost zapotrzebowania. ja bym sugerowal albo nic nie zmieniac i czekac albo ew sciac zarcie odpowiednio tyle ile chcesz chudnac. -400 da ci ~0.35kg na tydzien. ew przepalaj wiecej kalorii dokladajac jakies spacery.. etc. i w zadnym wypadkku nie rob cardio dluzej jak 30 minut 

Vibo69 dzięki za sugestię. 1700 to optimum ?:O kalkulatory na necie np. Ten na potreningu.pl wskazują zupełnie inne wartości, dziś policzylam cpm na piechotę wzorem wyszło mi że niby ok. 2000-2100 to moje zapotrzebowanie. Kalkulatory pokazują 2200-2300. Biorąc pod uwage ze moj bmr oscyluje w granicy 1500 to wole nie schodzic ponizej tego pulapu. W takim razie obcinam 200 kcal czyli zobacze co sie bedzie dzialo na 1500kcal. Chyba rzeczywiście za dlugo obnizalam bezsensownie kcal i organizm sie przyzwyczail. Progres w ciężarach robie polowi najgorzej niestety z gornymi partiami czyli barki i klatka. Czemu mialyby sluzyc spacery jesli pozostawię cardio do 30minut ?  

te netowe kalkulatory to o kant dupy :) ja przy 2000 nabieram masy. wszystko zalezy od aktywnosci w ciagu dnia tak na prawde. praca siedzaca i tylko cwiczenia silowe (nawet 5x na tydzien) na moj rozum powinny byc traktowane jak tryb zycia siedzacy. spacery? kazdy ruch wymaga energii. wiecej zawsze niz siedziec :) i zdrowe przy okazji. -200 da ci spadek ~0.17kg na tydzien 

Vibo69 zdziwiły mnie spacery bo np. zwiększenie cardio odrzuciłeś, stąd moje pytanie. Hm 1300 kcal mówisz, a co jeśli to jie zadziała ? Przestanę jeść? :p Dawno temu jak bylam nastolatką byłam na 1000 kcal i fakt chudlam 1 kg/tydzień, ale mialam wtedy kilka kilo więcej to raz, dwa noe cwiczylam wcale więc energia była mi zbedna a trzy..kiepsko sie to dla mnie skonczylo tzn schudlam 13kg a przytylam 10. Ale fakt wtedy nie wyszłam lagodnie z diety a rzucilam sie na jedzenie. I tego sie wlasnie boje przy takiej niskiej kaloryce. No nic, zobaczymy. Dzieki za rady.  

cardio sredniej intensywnosci powyzej czasu jaki jest potrzebny na wypalenie glikogenu jest szkodliwe dla miesni i powoduje ich rozpad oraz rekompozycje (a to przeklada sie na zmniejszenie zapotrzebowania). spacer nie powoduje wypalenia glikogenu. ogolnie chodzi o to ze aktywnosc ktora mozesz robic bez przerwy to dobra aktywnosc ;) 

Vibo69 ok rozumiem już z tym spacerem ;)) dzięki za rady.  

ehh a co ja mam robic? :(  

Vibo 69 - "cardio nie dodawaj bo sie zapedzisz w czarna dupe i sobie przypalisz miesnie co zanizy zapotrzebowanie jeszcze bardziej." Pierwszy raz słyszę, że kardio pali mięśnie - to nie interwały kolego :) w progach tętna kardio nie da sie przepalić mięśni :) 

Simao93, juz i tak ma wystarczajaco duzo. moim zdaniem cardio wcale nie jest potrzebne. po drugie poczytaj o tym skad mozg ma wziac glukoze po wypaleniu glikogenu i jak tego dokonuje. oraz o rekompozycji wlokien miesniowych i co za tym idzie wzroscie wydajnosci metabolicznej. tetno niewiele ma tutaj do rzeczy tak na prawde. najwazniejsze jest tempo uzupelniania glikogenu 

jakie staty i bf? Na low carbie nie je się mało. Je się dużo. Z wagi niekoniecznie będzie lecieć a z wymiarów JEŚLI DOBRZE JĄ PRZEPROWADZISZ. Jeb cardio, postaw na trening siłowy mocny, czasem dodaj cardio po tylko, jedz na czysto z zapotrzebowaniem i nie wcinaj żadnej chemii i będzie spoko. Na LC warto zadbać o to żeby była typowo tłuszczowa, a nie białkowa, wtedy efekty lepsze. Byłam też na LC i da się. Ile wcinasz tych węgli? Z tym fbw nie wiem czy źle nie trafiłaś, chyba lepiej ćwiczyć sekcjami, wtedy jesteś bez pompy na codzień i wymiary są bardziej wiarygodne + masz możliwość po prostu spalenia więcej, no i robisz mięśnie które ciągle podnoszą twoje zapotrzebowanie :D 

lepsze wzrosty (a co za tym idzie podniesienie zapotrzebowania i zwiekszenie deficytu) sa przy lzejszych treningach ale czesciej. wiec fbw jak najbardziej na plus tutaj. sprawdzilem doswiadczalnie 

chocolateweed bf wg zajebistej wagi z biedronki 24 %, mysle, ze poglądowo 26 % jak nic. Co to są staty ?:) No waga to tam ch.. za przeproszeniem, zależy mi na wymiarach:/ Z jedzeniem chemii nie mam problemów tzn. nie ciągnie mnie. Powoli zwalczam słodkie. Hm z tłuszczami tez nie mam problemów, tylko teraz pytanie ile max gramów na kg masy ciała jeść ? Nie chce też przesadzić w drugą stronę. Staram się utrzymywać węgle max 130 g z uwagi na Hashimito (nie biore lekow, tsh w normie). W kwestii treningu hm robię fbw jak na razie, bo szczególnie górne partię tj. barki czy klatkę mam słabe i wykonanie kilku cwiczen tylko na jedna partie konczy się masakrą i niewykonaniem danej liczby powtórzeń w serii. W szczególności wysiadal mi bicek i tricek. Przeczytałam też gdzieś, że fbw jest najlepszy dla początkujących. Za żelastwo zabrałam się powoli we wrześniu ale to było 1-2 x na tydzień i nieregularnie, próby sił w zasadzie. ostatni miesiąc to już te 3x tydzień fbw.  

chodzi mi o twój wzrost i wagę, jeśli zdjęcie jest twoje na profilowym to twój bf oscyluje w granicach 20-23% kobitko <3 a z tego procentu już trudno jest zrzucić. Ojej hashimoto rozumiem, koleżanka ma. To że FBW jest najlepszy dla początkujących to kłamstwo. On bardziej wykańcza, poważnie. Ale jeśli faktycznie chcesz się nauczyć więcej serii i powtórzeń to jednak dobrze wybrałaś. Z twojej figurki będzie trudno uciąć, musisz być cierpliwa. Trzymasz czystą michę? Jeśli utniesz całą chemie (jeśli tego jeszcze nie zrobiłaś oczywiście) to powinnaś przełamać stagnację. Tłuszczy można dużo, od nich nie utyjesz, to najlepsza postać energii, szczególnie jeśli węgli jesz mało. Optymalnie powinno się jeść 1g na masę ciała tłuszczy na pewno, ja sama jem po 2 często i powiem szczerze, że nie zaszkodzi, tłuszcz szybciej leci, i mięśnie w lepszej formie. Co do twojebo BTW to proponuje jeść 1900 kcal i dalej te 130g węgli, 1,3-1,7g białka na kg masy ciała i reszta kalorii dzielisz przez 9 i wychodzi ci ilość gram tłuszczy <3 Pamiętaj stagnacja jest chwilowa, stres w niczym nie pomoże, a w końcu wszystko ruszy <3 Miłego wieczoru piękna <3 

wzrost nie jest do niczego potrzebny. waga i % tkanki tluszczowej jest wazny. fbw wykancza? chyba jak ktos robi go zle. fbw nie robi sie duzo powtorzen i serii (chyba ze przez pierwszy miesiac). czystosc michy nic tutaj nie zmieni. kalorie czy czyste czy nie to jesli za duzo to sie nie spali smalec nic. proponowanie podniesienia kaloryki jeszcze wyzej spowoduje wiadomo co. i rowniez nie jest prawda ze ponizej 23% jest trudno. zwlaszcza na wysokich tluszczach. jesli tobie jest trudno to znaczy to nic innego jak to ze jesz optymalnie dla swojej aktywnosci i masy miesniowej. to jest prosta matematyka a wszyscy uparcie powtarzaja te z dupy wyssane teorie o tak na prawde malo znaczacych detalach. jeszcze tu tylko brakuje zdania zeby nie jadla po 18 do kompletu :) 

Według Ciebie nie istnieje coś takiego jak indywidualne tempo metabolizmu?  

nie. to zalezy tylko od aktywnosci fizycznej i umyslowej oraz masy miesniowej i jej skladu