Dziennik Naznaczona, 06 maj 17

Powodzenia! Tez mam ten problem.. Dieta dieta.. A po chwili zapal znika i od nowa. Pozdrawiam ;) 

Dziekuje za słowa wsparcia :) . Pozdrawiam  

Dlatego tym razem zrób to dobrze. Nie licz na zapał, ale na cierpliwość i przekonanie, że możesz coś zmienić. 

Witaj w klubie. ja tez powrocilam. Dla mnie dwa hasla klucz: motywacja wewnetrzna i konsekwencja :) Damy rade! 

Myśl pozytywnie, a przede wszystkim znajdź jakiś realny / namacalny cel np. spodnie w które znowu chcesz wejść, albo super nowy ciuch o dwa rozmiary za mały na dzień dzisiejszy, który sobie kupisz w nagrodę. +5kg w niespełna miesiąc może sugerować, że oprócz złych wyborów żywieniowych jest jeszcze problem w ilościach​ zjadanych w ciągu​ doby. Pamiętaj, że zmiana diety to nie kara! To Twój wybór, Twoja decyzja by zmienić WSZYSTKO w swoim życiu na lepsze. Często potrafimy się sami oszukiwać (oj tam, oj tam, o jedno ciastko nie chodzi) ale wagi nie oszukamy :) trzymaj się i wytrwałości życzę :) 

Kochani jestescie 

Na pewno pomaga postrzeganie zmian nawyków żywieniowych nie jak diety, ale właśnie jak zmian na stałe. Przy przechodzeniu na paleo przez pierwsze 3-4 tygodnie jadłam jeszcze makaron, czy okazjonalnie pieczywo, powoli, zamieniając kromki na warzywa grilowane lub surową paprykę, albo robiąc wrapy z sałaty. Makaron - zastąpiłam cukinią, marchewką (na masełku). Nic na szybko i nic na "pewien okres czasu" bo będzie tam i z powrotem :) Dodatkowo proponuję eksperymentowanie i co najważniejsze różnorodność - bo na początku, jak byłam "zielona" to po 4-5 dni jajek i boczku miałam ochotę wypieprzyć śniadanie nim je spróbowałam ;) A zamiast deserów - idealne są whey iso zero np. o smaku czekolady + łyżka kakao decomoreno + masło z migdałów - szybkie do wymieszania i wchodzi lepiej niż czekolada mleczna :D 

Oczywiście ten deser to nie za często, ale to idealna opcja np. na okres, gdy jak widzę czekoladę to nie ma zmiłuj się...