Dziennik hendicap, 18 sty 17

zle jesz:/ a)za duzo kcal b)zly rozklad makro c)za bardzo przetworzone produkty jedzenie to podstawa, jesz mniej niz potrzebujesz to chudniesz, jesz wiecej niz spalasz to Ci sie odklada. ot cala filozofia:) 

zdaje sie ze juz tu komentowalem. ale dziwnym trafem moj komentarz zniknal ;) 

500kcal dziennie to raczej nie za duzo, glodzisz sie, metabolizm zwalnia i tak w kolko macieju. 

Przomsik prawda. W trybie oszczędnym organizm od razu część odkłada na później w postaci tłuszczu. nawet mimo deficytu. To dlatego odchudzanie z ujemnym bilansem nie sprawdza się tak często, szczególnie z mocno ujemnym. 

bzdury. odkladanie to tez proces ktory wymaga energii. cialo wiec jezeli jest w deficycie to ma marnowac energie na odkladanie? to nie ma nawet odrobiny sensu. nie powtarzaj powtarzanych bredni przez tych pseudo fachowcow :) to ze mieso sie spala (co zwalnia metabolizm) to prawda ale odkladanie zaczyna sie dopiero przy nadwyzce 

....o ktora przy spalonych miesniach nie trudno po takim 'odchudzaniu' 

CLLPL, chodziło Ci raczej o to, że po zakończeniu długiej redukcji na dużym deficycie organizm błyskawicznie "chwyta" się wszelkiej nadwyżki (tzw. efekt jojo, spadek leptyny, hormonów tarczycy). Na dużym deficycie rzeczywiście ciężko o anabolizm tkanki tłuszczowej. Tzn. procesy anaboliczne i kataboliczne zachodzą cały czas, ale jednak bilans końcowy dalej będzie ujemny.  

chodzi o to że jak ktoś jest w deficycie np 800kcal to powinien tracic ok 100g na dobe? prawda? ale nie traci. może wrecz odkładac. malo tu postów o rety nic nie jem a waga do góry ? postaram sie odszukac badanie. 

nie moze odkladac jesli jest w deficycie. a jesli odklada znaczy ze nie jest w deficycie. sam jechalem na deficycie rzedu 800 na dobe i przez caly okres redukcji smalec spadal mi liniowo w dol 

wlasnie dokladnie po 0.7 na tydzien tak jak wychodzi z wyliczen 

no to zobacz ze hendicap je i powiedz ze to jest powyżej zapo... Tobą nie dyskutuje Ty masz swoją teorię i choćbym przyprowadził 10profesorów mówiących coś innego to. tak tego nie zaakceptujesz :) 

mnie to ani troche nie dziwi. u takiej osoby juz po pewnie kilku takich zagraniach masa miesniowa jest tak niska ze i zapo jest znikome. zobacz sobie na calosciowy wykres wagi. dziewcze spalilo sobie mieso we wrzesniu az do tego poziomu ze doszla do swojego optimum. teraz cokolwiek wiecej nie zje od tego co teraz to od razu przytyje. i tez bardzo ladnie i wyraznie widac jak zapotrzebowanie sie zmniejszalo i tym samym deficyt bo wykres spada logarytmicznie 

szkoda ze dokladnie nie notowala. wtedy bys zobaczyl ze we wrzesniu nastapila radykalna zmiana (nie musze nawet o to pytac bo to oczywiste) ktora spowodowala spalenie miesa. swoja droga ten przypadek to swietny przyklad/nauczka dla tych co chca tak robic ;)