Dziennik ołowiana wrona, 24 sie 18

😻🐦  

Widzę nie tylko u mnie panienki noszą męskie imiona 😂 fajowa! Poznaje Cię jeszcze?  

Nie, nie poznaje. Wróble to wstrętne, niewdzięczne istoty które błyskawicznie dziczeją (i baaaardzo dobrze). Natomiast odchowanego piecuszka nie udało mi się wypuścić na wolność. Tak bardzo się przyzwyczaił i przestał bać ludzi, że byłoby to po prostu niebezpieczne dla niego. 

steka to za dużego, by nie było :D ale cudaczek fajny! 

Kiedyś kuzynka miała wróbla na odchowanie, po wypuszczeniu kilka miesięcy co rano siedział na parapecie i czekał na żarcie ☺ ale też długo był u niej 

mnie kiedyś zaczepiał wróbel na przystanku autobusowym. coś jadłem, najpierw stanie przede mną , ponieważ nie zareagowałem zawisnął w powietrzu na wysokości mojego wzroku 😀 żebym na pewno go zauważył. odleciał dopiero kiedy dostał swoją siłę 😀 

w wawie na starowce wroble kradna ci jedzenie z rak. wcale sie nie czaja ;) 

No wiem, że jest różnica pomiędzy Szczecinem a Warszafką 😋 Nawet wróble inne 😀 żart oczywiście 😀  

Oh, przemiłe zdjęcie 😄 ej, chłopaki, ale wróble to nie mazurki... Ja kiedyś kawkę dokarmiałam, towarzyskie ptaszysko 😅 

Mmmm, wołowina!  

i nie boi sie ?  

oj Kawkę to bym chyba udomowiła, strasznie bystre ptaszyska :) 2grand - czego ma się bać? uratowany jeszcze ślepy (takich brykających poza gniazdem nie należy 'ratować')