Dziennik Izurra, 28 lip 14

Startowałam z 75kg, dziś jest już 61,6. Zajęło mi to rok- zajadałam przed operacją chłopaka, po wzięłam się za siebie.
Martwi mnie jedna rzecz- nie widzę w sobie różnicy. Mam stare spodnie, spadają mi z tyłka. Kiecka ze studniówki bez ramion ze mnie zleciała- założyłam, zapięłam, wyprostowałam się i miałam ją przy kostkach. To, że schudłam widzę tylko po ciuchach- jak stoję przed lustrem dalej widzę grubasa sprzed prawie 14kg i chyba nie zmieni się to, dla siebie już zawsze będę grubasem i zawsze będę patrzeć na te kcal. Zastanawiam się już czy to normalne i czy nie przeginam.

Łapię się na tym, że idąc na zakupy z chłopakiem nie chcę nic przymierzać bo boję się, że nie mają mojego rozmiaru albo wybieram jakieś 44 gdzie w sieciówkach jest mi dobrze w 38. Ostatnio wyhaczyłam fajną sukieneczkę, jasna, kawałeczek przed kolanko. Bałam się przymierzyć, okazało się, że nie trafiłam z rozmiarem- wzięłam za dużą. Za to dobiła mnie sukienka na wesele- firma noname, małe, chińskie rączki szyją, pasuje 40. Wróciłam załamana do domu, przymierzyła moja chrzestna- ona nosi 40, nie zapięła się.

Tylko cycków podobno szkoda że mnie się zrobiło- jak dla mnie jest ok, może miseczkę mniejsze (już nie E a D i nie 70 a 65) ale za to jędrniejsze, kształtniejsze takie.

I chyba się wezmę za wyzwanie Mel B- raz zaczęłam ,wytrzymałam tydzień i widziałam różnice w tyłku- podniósł się po tych 7 dniach!

Zobacz Kalendarz Diety, 28 lipca 2014:
1632 kcal Tłusz: 56,44g | Białk: 70,52g | Węglo: 185,98g.   Śniadanie: Lidl Bułka Pszenna, Mlekovita Ser Morski, Masło. Lunch: Fitella Musli Chrupkie Bananowe, Danone Jogurt Naturalny Ziarna Zbóż. Obiad: Ziemniaki (Miąższ, z Solą, Gotowane), Masło. Przekąski/Inne: Tyskie Piwo. więcej...
1833 kcal Ćwiczenie: Prace Domowe - 45 minut, Praca w Biurze Siedząca - 8 godziny, Spanie - 8 godziny, Odpoczywanie - 7 godziny i 15 minut. więcej...

4 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 28
Komentarze 
Ja też po sobie nie widzę nic a nic żadnej zmiany. Codziennie w lustrze ten sam obrys koła. Ciuchy spadają z tyłka. Koszulki zaczynają wyglądać jak płaszcze. Ale ja dalej uważam, że nawet jeśli schudłem to niewiele. Zamiast iść kupić nowe ciuchy to myślę, że i tak nie będzie rozmiaru itp. Tak więc nie jesteś sama. 
28 lip 14 przez użytkownika: 56 kilo w dół
Ale to straszne jest, tyle wysiłku i nie widzimy rezultatów:( Na szczęście inni widzą:) 
28 lip 14 przez użytkownika: Izurra
Wiem. U mnie z tyłu głowy siedzi takie małe coś i dzień w dzień szepcze mi do ucha, że zawsze będę gruby i nigdy nie będę mieścił się w ciuchy szyute dla ludzi a nie z pokrowców na samochody.  
28 lip 14 przez użytkownika: 56 kilo w dół
gratulacje! a może jakaś siłownia i praca nad kształtem mięśni? (ja mam na taki wypadek swoje zdjęcia przed, w trakcie i po, niby w lustrze widzę to samo, ale jak porównuję zdjęcia to róznica jest spora) 
28 lip 14 przez użytkownika: moscamat
Mel B chcę zrobić całą- całkiem fajnie mi w tydzień podrzeźbiło pupe i nawet mój krzywy kręgosłup mnie po tym nie bolał:) Do tego jak tylko mam okazję (tzn. jadę do chłopaka, bo na mojej wioszce nie ma gdzie) biorę rolki i kręce kółka po Polu Mokotowskim. Właśnie się zastanawiam, czy nie robić sobie zdjęć co tydzień.  
28 lip 14 przez użytkownika: Izurra
Bo grubas to stan umysłu :/ Jak ważyłam niecałe 60kg przy wzroście 176cm to też uważałam się za tłuściocha. Ale bardzo gratuluję wyniku! Jestem pod wrażeniem :) Zepnij tyłek i popracuj nad rzeźbą :D Zdjęcia co tydzień... Może lepiej co dwa,trzy. Większy efekt będziesz widziała. 
28 lip 14 przez użytkownika: dlamojejrodziny
A macie może lustrowe schizy? Wszędzie mi się wydaje, ze są lustra wyszczuplające. U chłopaka w mieszkaniu jest i to na 100%- sprawdzane na kilku osobach. Byłam na weselu tydzień temu, sala z wielkim lustrem w łazience, szczupło wyglądałam więc stwierdziłam że też wyszczuplające ale raczej szyba w drzwiach nie wyszczupla. Inna sprawa, że jak tylko jestem u niego to staję przed tym lustrem i ciesze się jak głupia;) 
28 lip 14 przez użytkownika: Izurra
zawsze żartuję przed takim wyszczuplającym lustrem, że to jest jedyne prawdziwe a reszta pogrubia! Lustra w sklepach to jest koszmar, nienawidzę robić zakupów i mierzyć czegokolwiek, bo w przebieralni zawsze mam cellulit nawet pod oczami, brzuch zwisający do kolan i uda z kraterami cellulitu. O dziwo moja walcząca z chudością przyjaciółka uważa, że w sklepowych lustrach ma wszystkie żebra na wierzchu i wklęsły brzuch. Komu zaufać? 
28 lip 14 przez użytkownika: moscamat
To boskie oświetlenie- też wyglądam jak trup z cellulitem. A ciepłe światło takie jest miłe dla oka... 
28 lip 14 przez użytkownika: Izurra
Ja nie chodzę do sklepów i w ten sposób unikam problemów z lustrami. Mam jedno w domu i wystarczy. Generalnie przymierzalnie kojarzą mi się ze ściskiem, gorącem i właśnie tym,że wyglądam jak kupa sadła. Zawsze się tam okropnie denerwowałam i ciśnienie z nerwów mi skakało. Oblewały mnie gorące poty i wpadałam w mini depresję ;)Teraz kupuję w sieci i jest lepiej :) I generalnie unikam luster,nie przeglądam się w szybach itp. Może za jakieś -15kg przestanę mieć odruch wymiotny na widok swojego odbicia... 
28 lip 14 przez użytkownika: dlamojejrodziny
Odnośnie zajadania przed operacją chłopaka, najważniejsze że wróciłaś do swoich celów. Jeden z moich ulubionych cytatów to: "Długoterminowe cele powodują, że nie frustrujesz się krótkoterminowymi porażkami." James Cash Penney I jest to w sumie istota samodoskonalenia ;) chodzi o to, żeby z dnia na dzień stawać się lepszym, być lepszą wersją samego siebie! Przechodziłem przez 4 etapy wymiany szafy, ciężko mi było pozbyć się rzeczy, które były stare - ale się do nich przywiązałem emocjonalnie(każdy ma pewnie takie ulubione ciuchy które się z czymś przyjemnym kojarzą, i w których się dobrze czujecie). W końcu dotarło do mnie że trzeba się rozstać - przecież ulubione spodnie w chwili obecnej są o 35 cm za duże w pasie, albo koszule w które mogę wejść razem z moją żona i zostaje jeszcze trochę miejsca. Mój teść się ucieszył bo mocno zasiliłem jego szafę;). Kiedyś nigdy nie lubiłem zakupów, zawsze kupowałem tylko to co było w na mnie dobre - nie miałem innego wyjścia, obecnie mam w sumie dwa rozmiary do których wracam czyli na dietę masowa i na redukcję. I uwielbiam kupowanie nowych rzeczy oczywiście w PROMOCJI. Jeszcze tylko nadmienię, że warto zainwestować w kilka nowych dopasowanych do aktualnej sylwetki ciuchów. Po jakimś czasie ludzie przyznali się że się podśmiechiwali kiedy chodziłem w spodniach mocno zaciśniętym paskiem, choć ja tego nie dostrzegałem. Obecnie to nie mogę uwierzyć że byłem takich rozmiarów, ale ku przestrodze pozostają zdjęcia! 
28 lip 14 przez użytkownika: m1x3r3k
A i oczywiście powodzenia w walce z wrogiem!:)  
28 lip 14 przez użytkownika: m1x3r3k
Dzięki! I nawzajem- oby tłuszczu było mało a mięśnie ładnie się układały:)! 
28 lip 14 przez użytkownika: Izurra
To samo, po 18 kilogramach jedyną różnice jaką widze to ta po ciuchach, w lustrze jestem tą samą osobą którą byłam rok temu, chciałabym się choć raz zobaczyć oczami innych. 
28 lip 14 przez użytkownika: bunia92
O, to to! Też bym tak chciała. Co z tego, że słyszę "Iza nam znika", "ale Ty się szczupła zrobiłaś!", "Ty cokolwiek jesz?!" jak w lustrze widzę zwały tłuszczu, cellulitis (którego się pozbyłam, ale dalej się go doszukuję). Jak widzę szczupłą, zgrabną dziewczynę to mam ochotę rzucić jedzenie. 
28 lip 14 przez użytkownika: Izurra
Ja jak widze szczupłą ładną dziewczynę, to moja cała pewność siebie ucieka, spuszczam głowe i uciekam, bo wyobrażam sobie co ona może sobie myśleć o mnie, coś typu "ale grubas" "idź poćwicz" albo takie tam. 
28 lip 14 przez użytkownika: bunia92
Dla mnie megaszczupłe są dziewczyny z Twoją wagą. Jakbym do tylu doszła to chyba bym na kolanach do Częstochowy zaiwaniała!  
28 lip 14 przez użytkownika: Izurra
przy moich 158 cm to raczej żaden wyczyn 
28 lip 14 przez użytkownika: bunia92
Każdy od czegoś zaczyna, nie ma sensu się katować, obwiniać, trzeba jeść odpowiednie rzeczy, ćwiczyć i trwać w postanowieniu. Tak kształtuje się poczucie silnej woli, charakter, szacunek dla siebie. Nie można odrazu mieć tego na co się pracowało latami ;) pewność siebie to bardzo ważna rzecz, jesteś tym kim się czujesz. Ale nawet myślenie o sobie i poczucie wlasnej wartości można wytrenować. Najlepiej budować sylwetkę dla siebie dla swojego zdrowia, nie warto myśleć o opinii innych ponieważ nikt nie ma wpływu na to co za plecami mówią czy myślą o Was inni. Ale macie wpływ na to co myślicie o sobie i co możecie zrobić żeby czuć się lepiej z samym sobą. 
28 lip 14 przez użytkownika: m1x3r3k
ćwiczcie! podnieście sobie dziewczyny poziom endorfin to od razu się lepiej poczujecie we własnej skórze :) ja np bardzo chętnie obdzieliłabym Was moim wzrostem :)  
28 lip 14 przez użytkownika: osme

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi Izurra


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.