Dziennik truskawka1981, 10 lip 22

Palilam-lubiłam to. Papieros zastępował często jedzenie, co w efekcie powodowało, że przybierałam na wadze z uwagi na nieregularne posiłki. Zaprzestałam palenia jednego dnia bez specjalnych przyczyn. Twierdzę jak 123gold- wszystko jest w naszej głowie. Na pewno nie odchudzają. Trzeba było jeszcze się pozbyć nadwagi. 

Właśnie to są ciekawe opinie, bo zazwyczaj ludzie mówią, że po rzuceniu tyją.  

palę od 18 roku życia ale tylko przy alko. Tak mnie wtedy nachodzi. że rzadko imprezuję zdarza się i pół roku czy więcej bez fajki.  

Paliłem, rzuciłem i sporo utyłem. Paląc, przytruwałem organizm a tym samym niwelowalem łaknienie. Dodatkowo efekt uspokojenia, ale to raczej po przez celebrowanie... często było mi nawet niedoborze po nich, więc nic dziwnego, że nie jadłem. Najgorszą rzeczą jaką bym zrobił, to wrócić do nałogu. 😞  

nigdy w życiu nie miałam w ustach papierosa. Tyję i chudnę na różnych etapach życia więc to chyba bez związku  

ja byłam otyła i nie spadłam z wagi przez papierosy , schudłam z własnej woli. u mnie papierosy nie mają wpływu na wage 

Dobre pytanie, Truskawko. Paliłem 30 lat, pierwszy papieros w podstawówce 😁 Rzuciłem gwałtownie parę lat temu, bez skutków dla sylwetki. Nadwaga pojawiła się po 2-3 latach, więc raczej bez korelacji. Zacząłem biegać i mądrzej jeść. Kiedy paliłem, mógłbym przebiec może 30 metrów, dzìś śmigam codziennie o świcie 1,5 km, a w weekendy parę kilometrów na rolkach lub rowerze. Z papierosami byłoby trudno... 

Cytując mojego tatę, który jak mantrę wbijał nam wszystkim do głów: "jak masz się truć papierosami to lepiej sobie czekoladę kup. Na papierosy ci nie dam, ale na czekoladę tak". I tego się trzymam choć aktualnie zamiast czekolad wolę jakieś dobre owoce😋 

Wiele osób boi się rzucić palenie z obawy, że przytyją. Wy obalacie ten mit totalnie.  

mi po rzuceniu strasznie pogorszyła się perystaltyka, miałam problemy z wypróżnieniem ( raz na tydzień się udawało) no i przytyłam sporo. pomimo diety, biegania i jazdy na rowerze  

Paliłam, rzuciłam 3 lata temu, przytyłam, ale nie ze względu na rzucenie palenia, lecz tarczycę.  

Palę i apetyt mam mniejszy...  

Nie trzeba super gum czy innych szamańskich czarów. Przede wszystkim odseparować się od towarzystwa które w tym momencie pali. Najgorszy do przetrzymania pierwszy dzień, pierwszy tydzień, miesiąc ... I pamiętać, że nałogowcem się jest do końca życia. Więc i do końca życia trzeba mieć się na baczności w chwili słabości. Alkohol nie pomaga. Palące towarzystwo też. Najgorzej, jak w domu jest palacz. To może być bariera nie do złamania. I owszem, pisałem już, można przytyć po żuceniu. I co z tego. Kiedyś byłem na oddziale szpitalnym to chyba otolaryngologiczny był. Oj naogladalem się palaczy z powycinanimi częściami gardła, rurkami w tchawicy czy co tam jeszcze. Charczących dławiących się.  

Paliłam 10 lat, nie palę 19 

Nigdy nie złapałam bakcyla. O dziwo, bo studencko/imprezowe towarzystwo mocno nikotynowe.  

Paliła 10lat. Rzuciłam z dnia na dzień. Bez,, wspomagaczy''. Nie pale z 11.Tyje się od jedzenia i braku ruchu. Ci co rzucili i,, przytyli' ' to dlatego że zaczeli podjadac i jedzenie było smaczniejsze 😋 paląc mialam dużo gorsza kondycję i wydawało mi się że lubię ostre a ja po prostu słabo czułam smak przez fajki. Papierosy to same minusy.  

Nigdy i nie rozumiem wikłania się własnymi rękami w nałóg - ja chcę być wolna, a nałogowi trzeba się podporządkować. 

Palę cały czas i nie wiem czy ma to wpływ na wagę pewnie tak bo jak byłam chora to na chwilę przystopowałam i zaczęły się ciagnotki do różnych rzeczy... W ciąży nie paliłam i bardzo przytyłam ,no cóż wnioski zostawiam tobie Powodzenia jeśli rzucasz ten nałóg 🥰👍  

Też kiedyś paliłam, ale nie przytyłam po rzuceniu, może dlatego że zamiast jeść jak niektórzy robią to zulam gumy, w każdy bądź razie nigdy już do tego nie wrócę  

Ja raz odchudzałam się, bo musiałam po rzuceniu palenia właśnie, a wydawało mi się, że wcale więcej nie jem, ale może jadłam 🙈 W czasie diety po każdym wyjeździe czy wyjściu gdzie poplynęłam z jedzeniem czy piciem, to momentalnie na wadze były tego skutki i trzeba było walczyć żeby to naprawić. Pamiętam jak pojechałam na super fit wakacje w góry ,zero taxy, wszędzie pieszo i po tygodniu 3kg na plusie 🙈 Teraz druga dieta ,już paląc poszła mi zdecydowanie lepiej i mam wrażenie, że nie jest mi tak ciężko utrzymać wagę. Teraz poplynęłam ponad 2 tygodnie i kilogram różnicy na dzień dzisiejszy, a ze strachem wchodziłam na wagę,bo obstawiałam duży skok 😁 Ale mam zamiar spróbować jeszcze raz rzucić palenie - może jeszcze w tym miesiącu i okaże się czy to zbieg okoliczności, czy nauczyłam się pokory, może nauczyłam się w miarę rozsądnie jeść, czy może to jednak te magiczne papierosy 😂 Ale każdy palacz wie ,że jak w pracy musi wybrać: najeść się czy zapalić - to idzie zapalić 🙈