Dziennik paskins007, 17 maj 16

tak na marginesie po co to cardio? na silke idzie. priorytet to utrzymac mase miesniowa a nie spalac ja poprzez cardio. pewnie dlatego stoisz 

Cardio cardio nierówne. Polecam: https://goo.gl/ 75ZHT5 oraz http://goo.gl/ UWSiga (usunąć spacje)  

Kiedy to siłka mnie nie kręci :) Dzięki za linki. Poczytam. 

nie chodzi o to czy kreci czy nie. silka to priorytet do chudniecia. cardio jest zbedne a w za duzej ilosci (>30min) wrecz szkodliwe 

Te linki były akurat do vibo xd oczywiście siłka na pierwszym miejscu, ale mądre cardio da zdecydowanie więcej korzyści niż szkód  

Nigdzie nie doszukałem się info o szkodliwości powyżej 30 min ;) Co masz na myśli mądre cardio? Stosuję na razie orbitreka - zmienny wysiłek i bieżnię (zwiększając prędkość i nachylenie). 

No bo to moim zdaniem mit:P I do tego źle sformułowany - przecież godzinny wolny spacer ze znajomymi to też swego rodzaju cardio, a różnica w odpowiedzi organizmu będzie zupełnie inna niż w przypadku cardio intensywnego, nawet 15 minutowego. Niektóre badania pokazują (jak te wyżej), że dodanie cardio do treningu siłowego może nawet zwiększyć przyrosty mięśni ;) A mądre cardio to dla mnie po prostu dopasowane pod siebie - ja jestem zwolennikiem albo spacerów, albo interwałów, mniej lub bardziej intensywnych, np. na rowerze czy worku bokserskim. No i raczej nie na czczo. Trzeba kombinować:P 

Lookash80, glukoneogeneza po wyczerpaniu glikogenu -> rozpad miesni -> zmniejszenie zapotrzebowania -> powolne zmniejszenie deficytu az do jego braku -> zastoj. to tak w skrocie 

paskins007, wszystko prawda.. ale ludzie potocznie jako cardio rozumieja wiadomo co.. i takim tez nazewnictwem sie posluguje wiec co to za czepianie!? :D jeszcze nie widzialem tutaj zeby ktos mowil cardio na aktywnosc typu hiit.. albo na spacer ;) tak czy inaczej cardio o sredniej intensywnosci (typu jogging) jest szkodliwe 

Ale i tak chyba lepsze cardio (w rozumieniu inne niż spacer) na poziomie 75-80% HR max lepsze niż nic :):)  

Poza tym nie mam już 25 lat i nie mam zawsze czasu/ochoty na siłownię. A przyrządy do cardio mam pod ręką. 

tez nie mam 25 lat a nie wykonalem minuty cardio i zjaralem 12kg przez 3,5 miesiaca. no ale.. patrz na jakies HRy i inne pierdoly. ja postawilem na fundamenty - deficyt 

Ok, rozumiem. Ja na razie próbuje tak jak potrafię i pewnie niebawem zmodyfikuję :)  

wyczerpanie glikogenu nie jest żadnym problemem dla >95% jeśli nie 99% ludzi, przykładowo wystarczy na 1:20-1:40 wysiłku na poziomie 85-90% hrmax (mniej więcej intensywność wyścigowa w półmaratonie), nie mówiąc o jakiś mniej intensywnych aktywnościach, marszach czy jeździe na rowerze...tutaj pewnie z 70% energii pochodzi z tłuszczów i przeciętna kondycyjnie osoba można je kontynuować godzinami..na tyle ile pozwolą ścięgna, wiązadła i mięśnie a nie rezerwy energetyczne. Druga sprawa, nigdy nie jest tak , że same węglowodany, same tłuszcze czy białka są przetwarzane w energię...przykład: wysiłek na poziomie 91-93% hrmax trwający 30-40' (np wyścig na 10 km), ponad 90% energii z ww, prawie 10% z tłuszczy. Jak widać nie ma sensu palić tkanki tłuszczowej ścigając się np. w wyścigach bardzo intensywnych i dość krótkich (nie mówię o wysiłkach beztlenowych, krótkich interwałach). Na drugim biegunie niech będzie 60-65% hrmax (jogging dla przeciętnego Kowalskiego), tutaj tłuszcze to około 50% spalonych kalorii, reszta ww. a więc glikogen, którego starczy już na kilka godzin (ponad 3 może 4 powiedziałbym). nie ma różnicy czy poziom 90% czy 60% hrmax osiągnie się biegając, pływając, jadąc na rowerze..dlatego "kardjo". Wniosek: nie ma żadnego zagrożenia uszkodzeniami mięśni wynikającymi z wyczerpaniem glikogenu mięśniowego i wątrobowego i rozpoczęcie zwiększonego wykorzystania białka jako źródła energii jeśli wysiłek nie trwa ponad około 1:30 i jest właściwie mega intensywny (85-90% hrmax) dla przeciętnie wytrenowanej osoby, a dla osoby niewytrenowanej utrzymanie takiej intensywności jest nieosiągalne i nie ma sensu nawet tego rozważać.  

Dziękuję za tak wyczerpujące info. Wynika mi z tego, i z tego co czytałem np tu http://vitalia.pl/artykul3081_Mity-o-spalaniu-tkanki-tluszczowej-czesc-ii.html ze jednak mam spore szanse na utratę tych 6-7 kg :)  

Jakiś czas temu rozmawiałem na swojej siłowni z Kornalewskim, i on także polecał ćwiczenia tlenowe na walkę z nadprogramowymi kg. A chyba trochę chłop się zna :)  

Fajnie macie :D ja czesto przy 5000 jestem glodny :c po prostu lubie jesc 

Beniu jesli mowa o pizzy to i do 10k bym dobil xD  

Problem z cardio które nie wchodzi w zakres wysiłku anaerobowego jest taki, że nie tworzy długu tlenowego. Spalasz kcal tylko w trakcie samego ćwiczenia. Interwały/ciężary powodują dług tlenowy, dzięki czemu mamy wyższe zapotrzebowanie na kcal również po treningu (możemy uzyskać większy deficyt kalorii) 

Paskins007 w pierwszym linku piszą własnie o interwałach. Ktoś tam pisze ogólnie o ćwiczeniach aerobowych, a w tekście jest że interwały robili