Dziennik dorisnati, 31 paź 16

Zwolnij, jadłas bardzo dużo węgli do tej pory. Ja zmniejszałam raczej systematycznie. Na początek np. zmniejszyłabym z 3 kromek chleba do 1 i tak pare dni, potem do pół znów pare dni, potem kromka ale chrupkiego itd.  

Tak samo popatrz na swój rozkład dzienny ,jezcze pare dni temu miałas dziennie 300g węgli. Zmniejszyłas do 150 , potrzymaj pare dni , niech sie organizm przyzwyczai. Też raz miałam zjazd, zjechałam z jakiś 70-100 prawie do 0 a że byłam w pracy i musiałam jakos funkcjonować wypiłam herbate z łyżeczką cukru. Przeszło mi natychmiast. Potem już jakoś poszło. Teraz nie potrzebuje juz w ogóle węgli. 

Proponuje wodę z solą nieoczyszczoną, w ogóle dużo wody powinnas pić. To tak zamiast tej mojej nieszczęsnej herbatki ;-)  

Dzięki za pomoc:-) to bardzo mądre co piszesz.... Na początku tak zrobiłam ale zauważyłam że po posiłku weglowodanowym mam potworne zawroty głowy nie pozwalające normalnie chodzić a po tluszczowo-bialkowym mogę jeszcze normalnie funkcjonować (pomijam aceton w ustach,drżenie rąk,bóle oczu,bol głowy,). Myślałam że jak dojdę z b/t/w do wartości pożądanych plus 10%(rezerwa) to szybciej przejdę ten czas adaptacji lub zlikwiduje te potworne "karuzele" nie pozwalające normalnie chodzić,wiem że pewnie "myślę" infantylne,ale właśnie dlatego uważam że ludziom mniej mądrym,mniej zdyscyplinowany potrzebna jest jednak pomoc lub wsparcie profesjonalistów:-) niekoniecznie trenera personalnego czy dietetyka ale zdecydowanie osoby która podpowiedź,jak,gdzie,kiedy.... Ja czytając posty też wiele się dowiedziałam ale jeszcze nie umiem wychwycić najważniejszych rzeczy.... uczę się ale jak widać zbyt wolno:-( Bardzo dziękuję że jesteś 👍👸  

Acetonu to raczej jeszcze nie masz, za dużo jeszcze wegli na to. Chyba żebyś nie jadła wcale przez 2-3 dni. Swoją drogą tak też można wystartować.  

Czyli w ustach będzie jeszcze gorzej? ja mam wrażenie że to jakiś amoniak:-)albo siarka, ale pewnie się mylę. To jeszcze spytam jak UZUPEŁNIĆ elektrolity? Czytałam że pijąc sól himalajską,czy coś jeszcze?suplementacja? Ogólnie jak podsumowałam produkty to jeść można tylko parę rzeczy 1)mięso 2)tłuszcze różnego typu oleje i oliwy,smalec,maslo 3)pestki dyni,slonecznik,siemie lniane itp. 4)smietana wysykoprocentowa 5)warzywa z niską zawartością węglowodanów najlepiej zielone liściaste Czy coś jeszcze dopiszecie do tej listy? A druga sprawa że można zmniejszyć węglowodany wcale ich nie jedząc ale jak zmniejszyć białko skoro mięso jest głównym składnikiem i zawiera bardzo dużo białka......ja nie rozszyfrowalam jeszcze tego:-( Ale skoro tyle osób jest na tej diecie i sobie radzi to widocznie jest to do osiągnięcia:-) 

szczerze mówiac ja się nie suplementuje, pije wodę z solą dużo rosolów, bulionów, ogólnie zup bo można dużo tłuszczu dodać, z rana woda z cytryną. Tak wygląda moja suplementacja a raczej brak. Może zaczne brać wit D bo lato się skończyło a tego raczej każdy potrzebuje. Z tłuszczów to tradycyjne oleje to sobie raczej odpuść, chyba że lniany z tłoczenia na zimn ze sprawdzonego źródła no i kokos, oliwa tez ok. Zapomniałaś przedewszystkim o jajach, rybach,awokado, warzywa które rosną nad ziemią, ja moge jeść tłusty nabiał (niektórzy maja jakieś nietolerancje czy alergie) -ser zółty, śmietana 30-36 lub więcej, owoce jagodowe w niewielkich ilościach, ja jem również cytryny,grejfruty,pomidory,oliwki. Jak ci brakuje naprawde cukru i chcesz sie powoli odzwyczaić to kupujesz sobie ksylitol lub erytrol , no jest jeszcze stewia jeśli możesz zdzierżyć. Aha kiszonki dla jelit 

Wybierasz najtłustsze mięsa, zawsze mozesz tez ddoać więcej smalcu czy masła do dania i podbijesz sobie tłuszcz bez problemu  

Na początku jadłam też często tłłusty twaróg z olejem lnianym ale mi sie chyba przejadło. Ze słodyczy od czasu do czasu kogiel-mogiel lub bita śmietana z malinami lub jagodami ( z odrobiną erytrolu ale coraz mniej 2-3gr. na porcje).  

Uwielbiam tatar, bigos, leczo,bolognese z makaronem z cukini. Zreszta ta dieta jest stworzona jakby dla mnie. Pieczone i grilowane mięsa, gotowana wołowinka lub goloneczka. Robie pasztet i gotuje boczek w przyprawach -są zajebiste. A jeśli mamy na obiad np pierś z kurczaka to ląduje na niej gruby plaster masła i smaczniejsza sie staje i wychodzi lepsze makro. Lubie jeść i nigdy nie chodze głodna, nie mam napadów na żarcie jakie miałam przy "zbilansowanej" diecie. 

Łałłłł....zaimponowałaś mi:-) Nie brałam pod uwagę zup bo co tam wrzucić oprócz mięsa? Skoro warzywa podbijają węglowodany.... Rzeczywiście zapomniałam o jajkach i rybach... A czemu oleje zwykłe są złe?nie mają wartości odżywczych?dlatego? Czyli smalec wieprzowy też musi być zły? Nie mam problemu z cukrem ponieważ nie słodzę i nie używam (jedynie 2x słodzik do kawy) A czy orientujesz się jakie można sobie badanie krwii zrobić aby sprawdzić czy dieta służy i wszystko jest ok? Długo już stosujesz tę dietę? Vibo mnie zmotywował by się wkręcić w keto...teraz nie wiem czy dziękować czy przeklinać hahahahaha 😂😂😂😂😎 

bo gowniane proporcje kwasow tluszczowych. czlowiek potrzebuje procentowo mniej wiecej po polowie nasyconych i jednonienasyconych i odrobine wielonienasyconych. takze z olejow itp to oliwa i kokos. reszta to w ilosci lyzeczki dziennie. a smalec ma idealny profil wlasnie. a co do keto i wegli to albo keto albo wegle. ketoza to przelaczenie paliw. jezeli bedziesz trzymac wegle za wysoko to nie bedzie to keto tylko low carb (ktory zreszta tez zly nie jest) i mozesz czuc sie wtedy jak flak jesli tych wegli bedzie zbyt malo. ale jak juz przelaczysz sie na tluszcze to energii bedzie wiecej niz na weglach. rob zmiany powoli tak jak wyzej radzono bo zawroty glowy ktore opisujesz i metaliczny posmak tak szybko i przy duzej podazy wegli moga swiadczyc ze cukrzyca puka do drzwi i gwaltowne skoki moga sie zle skonczyc :) 

AAAAAAAAAAAAA czyli takie buty....😖 Na cukrzycę nie czekam bo już mam w pakiecie z nadciśnieniem:-( 2x udar niedokrwienny mózgu w pakiecie z niewydolnością naczyń mózgowych,z kamicą i podagrą oraz kilkoma mniej ważnymi:-( efekt wyniszczenia organizmu manipulacją BMi od 20 do 40 Człowiek uczy się całe życie...niestety  

Nie lepiej sie zglosic do kogos baardzo ogarnietego, ktory zajal by sie Toba profesjonalnie niz samemu szukac po necie? Jak piszesz to niejedno juz przeszlas, w sensie zdiagnozowanych chorob i lepiej pomoglby ktos kto zindywidualizowal wszystko pod Ciebie. Wejdz na fb i grupe KetOn i zadaj pytanie o kogos, na pewno ktos wskaze Ci kogos ogarnietego w okolicy. Lepiej zglosic sie, zaplacic ,spotkac sie na zywo ze specjalista i miec optymalne pod Ciebie zalozenia diety. tu kazdy pomoze, napisze ogolniki jak powinno 'byc' ale powinnas miec to spersonalizowane pod Ciebie a byloby latwiej 

Jejku jakie to miłe:-) Dzięki Mik333:-) Pewnie ,że masz rację pisząc o wykupieniu spersonalizowanej diety oraz karnetu do trenera personalnego;-) Byłam już kilka razy(bo to nie pierwsza moja akcja redukcji) i za każdym razem dostawałam standardową diete 5x,chyba przez te choroby,wszyscy się bali innych diet by nie skomplikować :-) zostaly rozpiski z diet optymalnych oraz rozpiski z ćwiczeniami od trenerki 3xtydz,(bardzo pomocne) Żaden dietetyk nie podejmie się u mnie innej diety niż optymalna 5x przy anoreksji i bulimii w przeszlosci(temat na wielogodzinny seans):-) Trenerke za każdym razem miałam te samą i teraz już znam na pamięć ćwiczenia,ilosc serii,powtorzen,itp.więc treningi mam ustawione według wzoru i uciekających kg. Ogólnie jechalam na diecie optymalnej plus treningi z poprzednich akcji, a potem znalazłam FatSecret :-) i Vibo namieszał mi w głowie z ketogenną hahahahaha A na fejsie w KetOnie już jestem i czytam....czytam...czytam.... Źródła są różne i info jest nie zawsze sprecyzowane,najlepsza jest chyba książka Dobropolskiego jeśli chodzi o teorie👌 Ale nie ma to jak poczytać reakcje osób które już to przeszły ;-) Więc pomęcze się jeszcze kilka dni:-) Ludzie tutaj są tak fantastyczni że Motywacja sama wskakuje:-)  

piszac optymalna masz na mysli diete optymalna czy zbilansowana? bo to kolosalna roznica :) dieta optymalna jest zblizona do ketozy 

Osz..... :-) jak zwał tak zwał posiłki 5x na dzień 2000kcal trening główny 3xtydz a reszta dni inna aktywność fizyczna raz było wpisane standardowa,raz optymalna,raz redukcyjna... itp. Naturhouse jeszcze wciskał odżywki -nie polecam! 

Ok.zbilansowana 

Trening to najmniejszy problem, na poczatku starczy systematycznosc i 3xtydz trening silowy oparty na wielostawowych cwiczeniach. Jesli wykonujesz prawidlowo to niepotrzebne sa personalne. Dieta to 80% sukcesu. Powodzenia:-) 

Widać że znasz temat nie od dziś;-)