Dziennik Brzezmic, 14 sty 17

po hannibalowemu:D 

Trochę tak ;) Ale zdecydowanie smaczniej. Mózg zły nie jest, ale do tego mu daleko.  

hmm..wydawalo mi sie ze on watroby jadl:DD  

Przyznam ze dawno oglądałem, ale pamiętam fragment jak karmil kogoś jego własnym mózgiem. Ostatnio i tak obiecałem sobie odświeżyć te filmy, wiec jak zobaczę to sprostuję. Pewnie jest jak piszesz tylko ja tego zupełnie nie pamiętam.  

Jestem po części: po drugiej stronie maski i tam zjadał poliki ;) - przy okazji ostatnio polowałem na nie i wiem gdzie serwują, niedługo mam nadzieję spróbować bo wstyd się przyznać ale nigdy nie jadłem. 

polikow??DDDD 

wlasnie stwierdzilam ze slowo POLIKI..jakos dziwnie brzmi, nie pasuje :))  

Tak. Podobno najlepsze ;) 

poliki podobno 1klasa smakowo miesko, niestety nie mialem okazji:/ 

Policzki dla mnie rewelacja, mój mąż zjadł bez entuzjazmu. 

sa super, najlepsze wołowe a weprzowe mają za to taką skórkę jak na golonce xD pycha :-) 

To już tym bardziej mi apetyt narobiliście. Koniecznie muszę spróbować :). Podobno bardzo długo się je przygotowuje... więc chyba będzie wypad do restauracji. 

Za mną kolejna część, w Czerwonym Smoku mowa tylko o tym, że jadł te część ciała na które były przepisy kulinarne. ;) 

Jestem po policzkach. Bardzo dobry kawałek krówki ;). Nie moja konsystencja - lubię gryźć, a te bardziej rozpływają się w ustach. Mimo to, polecam tym, którzy jeszcze nie jedli. 

gdzie dostales poliki, bo jak mniemam to nielatwy towar do znalezienia:/ a jezdzic i szukac po wsiach to nie mam ochoty:/ 

Ogólnie już jakiś czas temu ich szukałem. Mam niedaleko ryneczek, na którym w jednym stoisku mogę dostać w sumie wszystko. Gościu sam przygotowuje mięso i podroby. Zna się na rzeczy. Ma wyśmienite mięso na steki. Brałem już od niego ozory, ogony i inne takie. Z polikami jakoś się mijaliśmy. Dodatkowo mówił mi że długo się je przygotowuje, więc i mniej miałem zapału do tego. Na szczęście istnieją restauracje ;D. Moja żona bardzo nie lubi tego typu rzeczy(nawet ich widzieć), ale skoro mam dziś urodziny to przecież nie mogła odmówić. W Szczecinie jest kilka miejsc gdzie można je zjeść. My byliśmy w Dzikiej Gęsi. Nie zakochałem się w polikach jak już pisałem wcześniej, a reszta produktów była na dość średnim poziomie. Nie będzie to nasza restauracja na sporadyczne wypady. 

Brzezmic, to fakt - nie wygląda apetycznie, ale trudno tak zrobić z wątróbką, żeby wyglądała haha najważniejsze, że jest smaczna. Z tymi polikami to już kolejną osobą jesteś, która zachwala. Trzeba "zapolować" w końcu na nie. A tak na marginesie to wszystkiego dobrego z okazji urodzin! 

Slaveus - dzięki ;). Co do polików to jak pisałem, dobre i polecam, ale rozpływają się w ustach a ja lubię gryźć czyli dalej zostaje przy stekach :P.