Dziennik gaweł_po_40, 03 wrz 19

z pamiętnika Spaślandyczka na diecie: Kochany pamiętniczku, wczoraj był dzień upadku strasznego, czitdej czy jak to zwą, padły 2 bułki czosnkowe i 3 paczki chipsów pikantnych. Kurdeczka, wszystko sowicie polane piwem. Gdzie ja to zmieniłem to nie wiem, pochorowałem się od tego i był sciły post do dzisiaj, a o 15, normalny obiad na delegacji. Teraz kac moralny, wagę przed wyjazdem omijałem szerokim łukiem. Dobrze, że tak rzadko mam takie napady ale szkoda, że się jeszcze zdarzają. Jutro do domu i zaprawdę powiadam Ci, ten grubas odpokutuje kazdego pikatnego czipsika, jak cudowny w smaku on by nie był. Pogrążony w smutku i wstydzie....