Dziennik Morsiczka, 01 kwi 24

Zero słodyczy w te święta.
Zero słodyczy od dwóch tygodni.

Zobacz Kalendarz Diety, 01 kwietnia 2024:
1339 kcal Tłusz: 127,28g | Białk: 32,67g | Węglo: 17,90g.   Śniadanie: Chleb Biały, Masło, Koło Koluś Kremowa Pasta Kanapkowa, Szynka, Jajko Gotowane. więcej...

56 zwolenników    Wsparcie   

1 do 20 z 42
Komentarze 
Kraviks, bardzo sobie chwalę. I jest łatwiej, niż myślałam. Według mojej dietetyk pełen detoks potrwa 3 miesiące, dlatego zaleciła picie naparu z morwy białej na pół godziny przed posiłkiem. 
01 kwi 24 przez użytkownika: Morsiczka
A nie masz ochoty na coś slodkiego? 
01 kwi 24 przez użytkownika: Dorszyk
Czy ja wiem...Raczej nie. Dostałam na święta dużo ciast. Wszystko pomroziłam, żeby nie marnować, nie próbując nawet okruszka. Na co dzień mam dużo kontaktu ze słodkościami więc raczej mechanicznie po nie sięgałam. I nadeszła najwyższa pora, żeby je wyeliminować z jadłospisu do zera. Natomiast nie robię tego na własną rękę, tylko w konsultacji z dietetykiem, stąd np. picie morwy. 
01 kwi 24 przez użytkownika: Morsiczka
Ale dlaczego chcesz eliminować słodycze do zera? Nie utrzymasz tego,a jeśli to odbierasz sobie z życia trochę przyjemności :D 
01 kwi 24 przez użytkownika: Mareklll
A może utrzyma. Po co to głupie gadanie „dlaczego, po co, przyjemności odbierasz” 
01 kwi 24 przez użytkownika: Farbiczeek
Co w tym głupiego? Małe prawdopodobieństwo że utrzyma po latach jedzenia słodyczy. Lepiej ograniczyć niż eliminować. 
01 kwi 24 przez użytkownika: Mareklll
Liczę na to, że się uda. Plan jest taki: 3 miesiące zero słodyczy. W tym okresie dozwolone: daktyle, kakao (bez cukru), jabłko po posiłku, odżywka białkowa smakowa (i tak stosuję po treningu). Wiadomo, że nie da się całe życie wyzerować spożycia słodkiego, ale zakładam np. kawałek ciasta z dobrej cukierni, lody rzemieślnicze, i w określonym okresie np. raz w miesiącu. Robię to dla swojego zdrowia, także motywacja jest dość silna. Dodatkowo głośno mówię o tym w pracy więc nie wyobrażam sobie nagle zdezerterować 😉 
01 kwi 24 przez użytkownika: Morsiczka
unikanie cukru z cukierniczki w gruncie rzeczy niewiele zmienia jeśli będziesz mieć dietę bogatą w węglowodany. i z cukru i z nie-cukru (ale węgli) wynikowo będziesz mieć we krwi glukozę. i to właśnie w niej jest problem w kontekście zdrowia. różnica tylko taka, że cukier z cukierniczki to pół na pół glukoza i fruktoza. a ta druga idzie prosto w smalec. kiedy jest nadwyżka węgli to tak samo ta glukoza też idzie w smalec. a jeszcze szybciej im więcej jest posiłków. moim zdaniem dużo lepiej na tym wyjdziesz przycinając ogólnie węgle a nie tyle eliminując sam cukier. wiele rzeczy wcale nie jest słodkie a ma w sobie dużo cukru (węgli). np właśnie takie jabłko  
01 kwi 24 przez użytkownika: vibo69
Vino, cukierniczki u siebie w ogóle nie mam - nie słodzę. Węgle rzeczywiście też przycinam, stawiam bardziej na tłuszcz i białko. Natomiast nigdy przenigdy nie zrezygnuję z owoców - kocham świeże owoce i po prostu nie chcę ich wyrzucać z jadłospisu. To, czego chcę się pozbyć, to bezwartościowe "śmieci" typu ciasta, cukierki, ciastka, batony. Nie jadłam ich specjalnie dużo, ale gdzieś tam się przewijały w menu podbijając kalorykę i nie dając nic wartościowego. 
02 kwi 24 przez użytkownika: Morsiczka
Przecież jabłka zawierają fruktozę czyli cukier ale nie jest on tak samo szkodliwy jak zwykły cukier biały (np do słodzenia kawy/herbaty, to tyczy się też miodu itd) Węgle same w sobie nie są złe. Nie tyjesz od nich tylko od nadwyżki kalorycznej.... Nie tyjesz od fruktozy, nie tyjesz od nadwyżki węgli, glukoza magicznie nie idzie w tłuszcz. Jesz ponad zapotrzebowanie - tyjesz. Tyczy się to tłuszczy/białka/węgli tak samo. 
02 kwi 24 przez użytkownika: Farbiczeek
Moi Drodzy, ja tutaj nie promuję żadnego modelu żywienia ani nie nakłaniam do niczego - po prostu rezygnuję ze słodkości, ot tyle. Owoce zostawiam,bo lubię. Wyniki badań mam dobre, z wyglądu jestem bardzo zadowolona. Tyle w temacie. 
02 kwi 24 przez użytkownika: Morsiczka
Morsiczka, poprzez cukier z cukierniczki miałem na myśli cukier identyfikowany jako biały cukier 😉 skoro stawiasz na BT no to sukces w zasięgu ręki 
02 kwi 24 przez użytkownika: vibo69
Farbiczeek, słyszał kiedyś o niealkoholowym stłuszczeniu wątroby? no to właśnie od fruktozy takie kwiatki. fruktoza jest dla wątroby niemal tak samo szkodliwa jak alkohol. i owszem - tyjesz od fruktozy. szlaki metaboliczne fruktozy celują z nią prosto w tkankę tłuszczową (mn dlatego nie podnosi glukozy we krwi). i nie jest prawdą jakoby wszystkie 3 makroskładniki działały tak samo na ciało/metabolizm. za to czy spalasz czy odkładasz odpowiadają hormony. a tymi steruje to co wkładasz do żołądka (i jak często). mit bilansu kalorycznego został już obalony w wachlarzu różnych badań. wystarczy, że zmienisz rozkład makro zostawiając tę samą kalorykę i już masz zmiany w sylwetce. tak samo jest jak nic nie zmieniasz oprócz ilości posiłków. na 3 posiłkach możesz utrzymywać wszystko w ryzach. zaczniesz jeść 5-6 i zaczniesz tyć. zaczniesz jeść 1-2 i zaczniesz chudnąć. pomimo dokładnie takiego samego makro i kaloryki w ciągu doby. hormony 🙃 
02 kwi 24 przez użytkownika: vibo69
Vibo, 100 węgli dziennie na dłuższą metę, co myślisz?  
02 kwi 24 przez użytkownika: truskawka1981
truskawka1981, pobieżnie rzecz ujmując - tak. a rozwijając - to zależy.. czy i jaki ruch w ciągu dnia.. czy węgle będą stanowić większość czy mniejszość makro. no i z czego te węgle. bo najbardziej durnym i za razem modnym zachowaniem jest IIFYM (if it fits your macro - jeśli się mieści w makro). czyli jedzenie syfu bo makro się zgadza. tego dla zdrowia wolisz unikać 
02 kwi 24 przez użytkownika: vibo69
Rozumiem, że im mniej ruchu za dnia, tym mniej węgli potrzebujemy. Węgle z warzyw i kasz. Owocow raczej unikam, jeśli już to jabłko czy grejpfrut lub jagody sporadycznie. Bardzo szubko podwyższają węgle, więc ciężko je wplatac w dużych ilościach na lowcarb. Spróbuję tak jakiś czas jeść i zobaczę, czy da to efekty. Dzięki za odpowiedź. 
02 kwi 24 przez użytkownika: truskawka1981
ogólna dobra receptura to moim zdaniem celowanie tak z kaloryką aby węgle nie stanowiły więcej jak 33% kaloryki. natomiast białko nie schodziło poniżej 25%. tak więc np po 33% wszystkiego będzie spoko. albo 25/25/50 BWT (to lepsze od pierwszego w kontekście redukcji). co komu tam bardziej odpowiada 
02 kwi 24 przez użytkownika: vibo69
Mam ustawione 25/25/50 ale nie zawsze udaje mi się robić 25 białka ci przechodzi na tłuszcz. Mało mięsa jem bo nie przepadam tak bardzo, jedynie jajami i rybami staram się dobić. No nic, będę próbować 😉 
02 kwi 24 przez użytkownika: truskawka1981
B może być mniej pod warunkiem, że makro już jest typowo ketozowe. czyli węgle poniżej 50g. Jeżeli wyrobisz co najmniej tę ilość gramów białka co kg ciała to będzie w miarę ok. wtedy za bardzo nie gra roli jeśli procentowo tłuszczu wychodzi więcej 
02 kwi 24 przez użytkownika: vibo69
W ketozie z węglami poniżej 50 g byłam przez 3 tyg. Teraz chce trochę zwiększyć je powoli. Wyszłam z ketozy podczas świąt.. 🤦🏼‍♀️ Serek wiejski to dobry pomysł, bo lubię. 
02 kwi 24 przez użytkownika: truskawka1981

     
 

Skomentuj


Musisz się zalogować, aby móc komentować. Kliknij tutaj, aby się zalogować.
 


Historia Wagi Morsiczka


Pobierz aplikację
    
© 2024 FatSecret. Wszelkie prawa zastrzeżone.