Dziennik gaweł_po_40, 15 lip 18

PawBrz widzę, że dałeś trochę urozmaicenia, aby wybić nas z Twojej nudnej, wiecznie spadającej wagi 😉 Ciekawe co szykujesz na jutro.. Pewnie nudy 😹😹😹 

Uff.. od razu mi lepiej jak ktoś ma gorzej odemnie na wadze weekendowej. To takie kojące dla polskiej główki 🤪. A tak poważnie to szybkiej zmiany akcji na kibelku życzę 😏 

K1C1A od teraz ważenie raz w tygodniu. Posiłki też wpisuje sporadycznie. Zobaczymy jak sprawdzi się taki system w dłuższej perspektywie czasu😉 

gating czyli tradycyjne, staropolskie " obyś się obsrał" 🤣🤣🤣 

Dwucyfrówka bywa oporna i lubi się drażnić... Kiedyś już przez ten próg przechodziłam ;-). Ja też na raz w tygodniu ważenie teraz planuję. Mózg wie, że codziennie i że średnia, ale wqurwy mnie rozwalają przez codzienne wahania, zwłaszcza te wgórne. Zostaję przy swoim sobotnio-porannym ważeniu. 

W tej sytuacji to dobre życzenia 🤣 

Od dłuższego czasu ważę się Mac 2razy w miesiącu a pomiar cm raz w miesiacu... Też mnie denerwowaly skoki pomimo że logicznie do wyjaśnienia hehe.. Kontrola wagi jako tako i michy też jako tako i jako tako się to trzyma hehe  

Po japońsku ;) jakotako