Dziennik gaweł_po_40, 17 lis 22

Walcz🔥Nie ma zlej pogody,jest tylko źle dobrany ubior😏 

U mnie na szczęście rowerek na siłowni, ale 2 km muszę do niej iść. Wpadł rowerek, wpadł orbitrek. Nie ma to jak pomarudzić z rana. Człowiek się wpienia na samego siebie i trening idzie prawidłowo💪👍 

Nie dawaj się pogodzie. Po ćwiczeniach będziesz miał tyle endorfin że i na świat spojrzysz łaskawszym okiem 😊💪 

@Morsiczka dokładnie. Dziarsko parasol w łapie, kilka k.mać po drodze i byłem na siłce😁 

Brawo! Mnie też się dziś nie chce, ale w planach po pracy zumba i morsowanie. Wiem, że jeśli odpuszczę, to depresja sezonowa mnie rozłoży a do tego nie mogę dopuścić 💪🏻 

bardzo nisko te kcl. Zaczął bym min od 3000 i obserwował jak ty masz 2000 to z czego będziesz obcinał a organizm się szybko przyzwyczaja. Tak się nie robi 

Dasz rade 💪💪💪 

Podziwiam 💪☺️😁ja nie umiem się ogarnąć z rana. Często mam taki plan żeby wstać rano wcześniej i poćwiczyć. Niestety na planie się kończy. Ale za to ćwiczę wieczorem, wiec nie ma źle☺️ 

@olszak46 zdecydowanie kaloryka jest za niska. Mam deficyty po ok 2000 kcal dziennie. Ale przez jakiś czas nic mi się nie stanie, waga spadnie i co najważniejsze wcisnę się w termiczną bieliznę do biegania. 

Takie treningi z rana to błogosławieństwo, jak człowiek później musi 10h siedzieć przed komputerem. Od czasu jak np. ćwiczę martwy ciąg, zapomniałem co to bóle pleców