Dziennik Jagnieszka, 23 mar 20

czyli dzisiaj do pracy ? 

Tak, muszę przeładować tego laptopa, podobierać dla projektantów co trzeba, siedzę dziś na maxa. Muszę zmienić taktykę pracy w domu, bo głowa nie odpoczywa, nie ćwiczę, nie biegam, jestem cały czas w pracy.  

Pawełku będę miała interes do Ciebie, na priv dziś z pracy wyślę, bo jak zwykle jestem bez internetu.  

żona ma ten sam problem, ja zmieniam jej układ mebli w pokoju gdzie pracuje. Czyli od 7.30 do 15.30 przestawiam stół i fotele, później powrót. Dzięki temu, da się nad tym zapanować a i w razie konferencji na skype ma lepsze tło😉👍 

Moja dyrektor śmiała się że do konferencji na Skype musi się umalować bo nikt jej nie pozna😄 

😄 

Zdalnie nie jest fanie, budzę się zmęczona...ciągle poddenerwowana, nie mogę zasnąć, a jak zasnę to na kròtko w dodatku jakieś zmory mnie się śnią. Głową w pracy-oko na kompa ucieka nawet jak do kibla idę, obiad między jednym a drugim mailem... i tak kręcę się jak ten pies za swoim ogonem - błędne koło...czytałam hejty na moją grupę zawodową...fakt, są tacy, ktòrzy przesadzają ale to globalizowanie dobija mnie to... To + to ile pracuję=poczucie gniewu, zniechęcenia, strachu o życie bliskich i przyszłość po... przecież jestem po dwòch stronach barykady-matką ucznia przede wszystkim borykającą się z tymi samymi problemami co wszyscy i nauczycielem na drugim planie...bitwy o laptopa są jak walka o ogień...całe szczęście, że nie ma u mnie problemòw technicznych innych niż mòj beret... 

Ja lubię swoją pracę tylko możliwości techniczne w domu sprawiają, że nie mogę pracować na 100% i to mnie irytuje, bo wiem ile jestem w stanie zrobić w biurze. Więc siedzę odrana aż do kolacji, bo jeszcze tylko to wyślę, tam poprawie... Dobrze że mąż gotuje😉 

Oj ja w pracy do piątku, później zdalnie... O ile cos, nagle... Spokojnego dnia wszystkim 😽 

...i miłego🌞 

Ja myślę że brakuje wam zdystansowania do tego wszystkiego. To sztucznie stworzona panika. Śmiertelność wcale nie jest wyższa w tym roku niż w poprzednim. 

Vibo, to nie panika a poczucie obowiązku i odpowiedzialność...potrzeba/konieczność/chęć sprotania założonym celom i miłość do tego co robi się i bliźniego... 

Nie no spoko. Tylko dystans i obserwacja na 1 miejscu 😉 

No jasne Vibo69, włosie tak z paniki umierają, walnij się! 

Ok już się walę 😉 ps. Świetny argument 👍 

...ojojoj... 

Myślę, że pomocne jest wyznaczenie przestrzeni i czasu na pracę (zdalną) i trzymania się tych założeń. Właśnie po to, by uwolnić głowę od wykonywanej pracy, a nie "pracować" całe dnie. Może też ułożyć sobie jakieś czynności w rodzaju przebrania się, spacer (aktualnie ciężej). 

A mam o tyle dobrze że pracuje i tak na czas. Więc sam sobie wyznaczam kiedy i ile pracuje 😉 

Krzysiek, tak masz rację, tak też zrobiłam ale nie dotrzymałam fanej sobie obietnicy igranicę przekraczam...😵😁 

*danej...