Dziennik MinLara, 13 cze 18

Sałatka kurczak premium czy jakoś tak to najbardziej kaloryczne danie w maku :-) ja bardzo lubię tortilla od nich :-)  

Małą czy deluxe? Delukse jest pyszna... Nie wiem co brać boję się tam jutro wejść... 

Ale Ty jesteś szczupła. Masz wagę w porządku, wyglądasz na drobną osobę. Dużo nastolatek widzę dookoła, mieszkam niedaleko gimnazjum i liceum, i wiele z pewnością marzy tylko o takiej figurze! Nie poddawaj się tej głupiej presji, nie ma to sensu! Te kilka kilogramów nie czyni nas szczęśliwszymi. Wiem to, bo czując się akurat najgorzej w życiu, wyglądałam jak milion dolarów 😃I co? I nic. To tylko parę kilo, wszystko co mamy, jest w nas.  

Ehhh u mnie akurat dużo szczupłych jest (niedowaga jest porządana u nas) i drobniutkich tak do 165 najwyżej. Wyglądam przy nich jak mutant i tak często chłopaki na mnie mówią. 

To właśnie miałam na myśli. Zjedz co chcesz, sałatka na siłę bo sałatka" nie ma sensu, bo Big Mac też Ci nie zaszkodzi 😉 

Niestety trudno jest mi kochać siebie słysząc " plecy mejki (moje przezwisko) są bardziej wystające od cycków haha" z męskiej przewieralni. 

Dziękuję myślę o tortilli. A dzisiaj, jutro i pojutrze zrobię mocniejszy trening! 

Jaki mutant?!? Chłopcy w tym wieku to są mentalnie na poziomie chomika chyba. Olej ich! Rozumiem, że ciężko być w grupie, jak takie teksty rzucają, ale pokaż im, że masz to gdzieś.  

Jestem bardzo wrażliwa i moja nerwica szaleje hah. Przepraszam za takie wieści. Pewnie psuje wam dzień moimi komentarzami... 

Od martwienia się, cycki nie urosną!  

Nie, nie psujesz, dobrze, że o tym piszesz, bo lepiej, jak się takie rzeczy z siebie wyrzuci. Głowa do góry!🙂🙂 

A mogę zapytać w której klasie jesteś? I jak długo zanim będziesz zmieniała szkołę? Może warto by było porozmawiać z psychologiem szkolnym, wychowawczynią lub rodzicami o tym jak kuzyn cie traktuje. To jest znęcanie się w czystej postaci. Twoja waga i wymiary są jak najbardziej w porządku (a nawet gdyby nie były, nic nie daje kuzynowi prawa do bawienia się kosztem innych) 

Jeśli będziesz się tym przejmowanie to zawsze znajdą powód do przytyków. MinLara, poczytaj o mentalności ofiary, takie osoby zawsze będą miały problemy bo same jakby przyciągają takich agresorów. Schudniesz i się "wylaszczysz" to znajdą inny powód do przyczepienia się. Pomysł o tym, może poczytaj, porozmawiaj z kimś. Psychikę można wyciszyć, nabrać dystansu i pewności siebie. Oni tak się zachowują dlatego, że Ty się tym przejmujesz!  

Narazie im się schudło już chyba z 6 cm heh. 

Kochana, wygląda na to, że wszytko co robisz, robisz dla innych, nie dla siebie. I to dla ludzi, którzy zupełnie na to nie zasługują! Zrób coś dla siebie, śmiej się, otaczaj przyjaciółmi i ignoruj tych ludzi, duża szansa, że szybko się im znudzi 😙 

Kończę 2 gimnazjum. Do liceum chcę się dostać do Torunia i mieszkać w internanie (60 km stąd). Czyli jak najdalej od niego. 

Robiłam dokładnie tak w 1 gimnazjum i wyszło jak wyszło. Nadal się im nie zbudziłam. W moim małym gimnazjum nie znudzę im się bo jest mało takich atrakcji jak ja heh. 

W Twoim wieku miałam podobną wagę proporcjonalnie do wzrostu. W niczym absolutnie mi to nie przeszkodziło, miałam przyjaciół, fajnych facetów, realizowałam swoje plany i marzenia. Gdybym się patrzyła na to, co ludzie o mnie pomyślą, byłabym daleko w tyle. Jesteśmy tu trochę starsze (no przynajmniej ja😄), więc patrzę na Ciebie jak na córkę. I martwię się. Tak jak dziewczyny piszą, pogadaj o tym, co się w klasie dzieje z kimś starszym. Jakaś zaprzyjaźniona nauczycielka, bibliotekarka?  

MinLara, dopóki nie zrozumiesz, że żadna cecha nie sprawia, że jesteś gorsza od innych, znajdą się ludzie tacy jak oni. Wszędzie. Zmiana musi zajść w głowie, nie na wadze.  

Mam dużo przyjaciółek które wtedy naprawdę krzyczą, wrzeszczą i prawie, że biją mojego kuzyna i tych którzy zawachali się zaśmiać, lecz ich słowa nadal bolą. Myślę, że nie powinnam psuć relacji rodzinnej i na dodatek moi rodzice pracują w firmie ojca mojego kuzyna, a ja w wakacje zamierzam tam dorabiać...