Dziennik Sarutella, 03 sty 16

przeciez to bylo walkowane tutaj 50x :D FBW. a jaka dieta.. zalezy od twoich preferencji. bialko na 25% a jak reszte sobie rozlozysz twoja wola. wiecej wegli to czesiej glod. wiecej tluszczu to odwrotnie. i zdrowiej i latwiej. prosty generalnie wybor jak dla mnie :P 

no ja już się gubię w tym, przeczytałam, że skoro jestem endomorfikiem to powinnam mieć 50%b, 30%ww, 20%t FBW u mnie odpada, bo ćwiczę w domu, w małym pokoiku i nie mam sprzętu, jedynie hantle 5kg narazie robie 4min drill na start, potem trening siłowy taki jak kiedyś robiłam i był skuteczny, ale nie wiem, czy nie powinnam się bardziej skupić na cardio, interwałach niż na treningu siłowym. no i serio nie wiem jak z tą dietą, jak rozłożyć makrosy 

a no i ile kcal jeść, czy 1500 bd ok? zależy mi żeby do marca zrzucić te cm, a wiem, ze u mnie się to ciężko trzyma :/ 

czemu silka odpada? i nie wydaje mi sie zeby przy twoim przypadku 1500 bylo ok. poprzednie miesiace jadlas 1300-1400 i nic to nie dawalo. poza tym brak silki spowoduje ze ten pulap jeszcze bardziej sie obnizy z czasem. i nim sie obejrzysz na 1000 nic sie nie bedzie dzialo. ilosc miesni scisle odpowiada za zapotrzebowanie. priorytetem jest budowanie miesa bo odchudzanie je zjada. i makrosy na prawde nie graja roli bo tu chodzi tylko o twoje samopoczucie (ew zdrowie gdy za bardzo wytniesz tluszcz) 

vibo ja nawet przy 1000kcal nic nie schudłam :) nie wiem czemu, ale tak było. jedzenie za małej ilości kcal też może spowodować taka blokadę w organizmie przed zrzuceniem kg :P zresztą nie koniecznie mi zależy na spadku wagi, ale na spadku cm :P siłka odpada, bo po prostu nie mam na nią czasu, a za chodzenie raz w tyg to szkoda mi kupować wejściówkę :P no i nadal nie wiem jak sobie tą dietę ułożyć 

zapomnij o tych kitach o jakims blokowaniu itp. jezeli ktos je za malo i nie cwiczy to spala swoje miesnie. spalone miesnie to zanizone zapotrzebowanie. nic ci sie nie zablokowalo tylko spalilas sobie mieso. twoje zapotrzebowanie wynosi teraz tyle ile jesz. i teraz zla wiadomosc - bez silowni zapomnij o efektach zwlaszcza w tym miejscu co jestes bo musisz dobudowac miesa aby moc bezkarnie jesc wiecej. aby byly jakies efekty musisz sciac 500-800 dziennie (to taki standard zeby szlo -0.7kg na tydzien) tylko ze z czego ty masz sciac tyle skoro potrzebujesz 1000-1300 :) oczywiscie mozesz jesc 500 kcal i wtedy bedziesz miala efekty.. ale z braku cwiczen silowych zapotrzebowanie zejdzie ci jeszcze nizej i delikatnie mowiac wtedy bedziesz juz dopiero w niezlej czarnej dupie ;) radze ci dobrze przemyslec czy nie masz czasu.. czy jednak sie on znajdzie. a jak faktycznie nie masz to zainteresuj sie kalistenika i jakims planem gdzie mozna stale dokladac ciezaru. bez silowni to jedyne co mozesz osiagnac to docelowa ilosc kg ale bez zadowalajacej figury i z plaskodupiem ;) ....a i z pieknym fundamentem pod jojo 

jak mam obliczyć swoje zapotrzebowanie? każdy wzór to zupełne inne wyniki. teraz liczyłam i wychodzi mi niby 1315kcal, to jak to jest, ze przy 1800kcal nie tyłam nie ruszając dupy z fotela i jedząc puste kalorie? ja już naprawdę nie wiem ile mam jeść, jakim wzorem się posłużyć :/ nie gadaj bzdur, że bez siłowni nie ma żadnych efektów, bo w zeszłym roku miałam efekty w postaci zgubionych cm, tylko, że były to małe efekty, chciałabym większe i zresztą jest masa osób, które zrzucają kg i cm bez siłki :P 

w zeszlym roku mialas wieksze zapotrzebowanie niz teraz. teraz nie musisz nic liczyc bo wyniki wagi wskazuja na to ile ono wynosi (~1400). chcesz chudnac to jesz mniej niz potrzebujesz. ubywa wtedy i tluszcz i miesnie (jesli nie sa cwiczone do wzrostu). ubywa miesni = spada zapotrzebowanie. teraz jak zjesz 1800 to przytyjesz. a osoby o ktorych mowisz koncza tak jak i ty skonczylas. zapatrzylas sie na kg. a kilogramy latwo stracic. tylko bez silowni duza czesc z nich to miesnie i dzieki temu kopanie sobie fundamentu pod jojo. sama sie teraz zastanow czy nie warto jednak dobudowac miesa, dodatkowo gdy ktos przesadza z cardio (powyzej 30min) to jeszcze bardziej przyspiesza proces rozpadu miesni. jezeli zalezy ci na kilogramach to rob tak dalej. jezeli zalezy ci na spalaniu tluszczu to idz na silke. twoj wybor ;) 

wg innych wzorów powinnam jeść 1445kcal, żeby chudnąć 0,5kg na tydz przy średniej aktywności 3-5 razy w tyg. ja narazie zostane przy 1500kcal i ćwiczeniach w domu powiedzmy 4 razy w tyg i będę obserwować i ciąć kcal po prostu. na pewno nie dam rady przejść nagle na dietę 1000kcal albo biegać na siłkę, tym bardziej, że zaraz czeka mnie sesja. rozkład robię 30%b 40%ww 30%t, zaraz bd liczyć 

ale ja nie chce tracić kg i wiem, ze ich pewnie nie stracę, przez cały rok mi się nie udało z dietą czy bez, z ćwiczeniami czy bez, wiec teraz pewnie też mi się nie uda, wiem, że mam zachwiane hormony i może to dlatego kg i stoją, ważne są dla mnie cm 

a jeśli chodzi o to, że teraz bym przytyła jedząc 1800kcal to tak spędziłam ostatnie 2tyg i nie przytyłam :) 

nie chcesz tracic kilogramow ale chcesz chudnac? :) a hormony sa popsute od niedoboru tluszczy 

i twoj dziennik nie mowi nic o 1800 przez 2 tyg. chyba ze jest niepelny. srednia z miesiaca jest jaka jest. z poprzedniego tez podobna. i tak samo podobny wynik na wadze co jest calkowicie logiczne. wszystko sie ze soba zgadza 

hormony mam popsute od zeszłego roku od tabletek antykoncepcyjnych - to po ich odstawieniu przytyłam i mam niedobory niektórych hormonów, problemy z okresem, libido, chudnięciem - to są własnie skutki. tak jak mówiłam, chcę stracić cm, kg nie koniecznie :P a dziennik faktycznie mam niepełny, przez okres świat np nic nie pisałam, a nic przez ten czas nie robiłam tylko od rana do wieczora jadłam, 2000kcal na pewno było jedzone przez tydz co najmniej ;) 

problemy z hormonami masz nie od tabletek tylko od unikania tluszczow w okresie przynajmniej polrocznym poprzedzajacym ich odstawienie ;) dobrze sie zastanow jak wtedy jadlas. bo gram o cokolwiek ze unikalas tluszczu  

wtedy jadłam śmieciowe jedzenie, dużo słodyczy, pustych kalorii, fast foodów, średnia pizza na głowę raz w tyg, dużo smażenia - chcesz mi coś tu powiedzieć o braku tłuszczów? ;) + miałam wtedy niedowagę 

to sobie moze policz ile tluszczu ci wychodzilo przy typowym dniu z tamtego okresu ;) 

to było 1,5 roku temu, nie pamiętam, ale mniej więcej jadłam wtedy tak: śniadanie - płatki oczywiście słodkie na mleku, do szkoły kanapki z serem i warzywami lub jeszcze z salami, do tego często jakiś baton, obiad w domu typowo - ziemniaki, mięso smażone, surówka no chyba że wpadł Mc Donald itp lub pizza na grubym cieście oczywiście, potem deser - ciastko i ciasta, najlepiej o 21 wieczorem ;) 

i co? mało tłuszczu w tym wszystkim? :P 

generalnie niewiele ;P stosunkowo do wegli to malo :) https://youtu.be/LunZgG8EvUk rzuc okiem na to. a jak bedzie problem ze zrozumieniem to popros kogos zeby ci opowiedzial co tam jest mowione. prawie jakby twoj przypadek