Dziennik Sarutella, 17 paź 15

zapotrzebowanie jest scisle zalezne od masy miesniowej. wyglada na to ze dobudowalas miesa wiec mozesz sobie pozwolic bardziej niz wczesniej na takie rzeczy. ew moze tez bys taka opcja ze dokladnie tyle smalcu ci przybylo co miesni ubylo. mierz faldy to bedziesz miala pelny obraz tego co sie dzieje z cialem. sama waga to slaby wskaznik ;) 

aż boję się zmierzyć, bo na pewno cm poszły w górę, dziwne by było gdyby było inaczej :o 

Jesli nabierasz miesa, przy tej samej wadze, to tracisz centrymetry. W innym wypadku stracilas miesnie, nabralas tluszczu, waga pozostala ta sama. 

mam cie zmierzyc? :D czy o co chodzi :D 

Jak nabierasz miesa przy tej samej wadze to tracisz centymetry? Chyba nie.. Jak miesnie rosna to obwody rosna. Chyba to zdanie jest prawdziwe tylko jezeli chodzi o obwod brzucha 

Vibo, tak Cię czytam od pewnego czasu i powiem Ci że niby coś wiesz ale nie potrafisz wielu informacji dobrze filtrować. Dużo się udzielasz i fajnie chcesz pomagać innym tylko, że wielu osobom robisz śmietnik w głowie- niepotrzebnie. Sarutella- jest wiele niesłusznie utartych przekonań dotyczących redukcji tkanki tłuszczowej. Oczywiście wpływa na to wiele czynników ale sama po sobie widzisz, że kombinowanie nic nie daje. Złoty środek to podstawy i niekombinowanie. Zrób taki test, sama dla siebie. Utrzymaj dotychczasową kaloryczność (te 1600 kcal) ale zmniejsz dosłownie o połowę swoją aktywność fizyczną a marszobiegi wyrzuć całkowicie. Skup się na treningach siłowych i ewentualnie jakiś interwałach, tabatach czy innych kompleksach metabolicznych. Zobaczysz, że to zmaksymalizuje Twoje postępy. Celowo piszę ogólnikowo bo gdybym chciał szczegółowo wszystko opisać musiałbym pisać regularne felietony przez rok czasu. Pozdrawiam i życzę postępów :)  

A co do nieprzytycia to nieświadomie zrobiłaś mega nakręcenie metabolizmu tymi 'obfitymi' dniami. Dlatego sam jest zwolennikiem obfitych okresów w czasie redukcji tkanki tłuszczowej ze względu na zwolnienie, upośledzenie pracy trzustki przed duży deficyt kaloryczny. Takie obfite dni, okresy mocną ją na nowo napędzają a co za tym idzie napędzają metabolizm :)  

Beniu69, miesnie sa wiekszej gestosci niz tluszcz. Dlaczego litr oleju nie wazy kilograma tylko mniej? Pomysl i wyciagnij wnioski. Przeciez to takie logiczne. 

Dominoo1, jakie informacje masz na mysli dokladniej? i rozwin ten temat ze smietnikiem bo to tez mnie zaciekawilo :) 

Ja nie mowie o oleju tylko patrze po sobie. Waze tyle samo a obwod klatki jest wiekszy biceps wiekszy a brzuch taki sam. 

Dominoo1 - gdybym mgła to bym ćwiczyła, chodzi o to, że mam teraz na studiach dziennych tak do kitu plan, że nie jestem w stanie ogarnąć treningów w ogóle :P Ewentualnie dałabym rade w weekendy, ale po ciężkim tygodniu to ostatnia rzecz na jaką miałabym ochotę.. A trening na siłę mija się wg mnie z celem 

studia to jeszcze nie jest ciezki tydzien. cwicz poki nie jestes po studiach i nie masz na prawde ciezkiego tygodnia ;) 

jak Dominoo1 napisal, nakrecilas metabolizm przez (byc moze stopniowe) zwiekszenie kalorycznosci diety i zaniechanie cwiczen 

@Sarutella zapewne masz silownie na uczelni - korzystaj z niej ;)  

"kto chce szuka sposobu.. kto nie chce szuka powodu" ;) 

Beniu69, TO TLUSZCZYK. 

Sarutella, ja studiuje dwa kierunki naraz i jakos mam czas na silownie. Jak Ci na czyms zalezy i to kochasz, to robisz trening i po wyczerpujacym dniu. WYMÓWKA. 

na studiach ucza sie tylko ci ktorzy opierdalaja sie na zajeciach. tak bylo za moich czasow. a teraz kiedy poziom jest wielkrotnie zanizony to studia sa po prostu smieszne. byle debil ma studia. niestety jak ktos jest leniwy to wszedzie znajdzie wielkie wyzwanie 

Vibo ma racje, jeden z kierunkow, ktory studiuje jest scisly. Zadne wyzwanie. 

Nie chodze na wyklady xD